Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Weekly Chill #010

Weekly Chill #010

0
Dodane: 8 lat temu

Dzisiejszy Weekly Chill będzie związany z dość przykrym dla każdego użytkownika Apple doświadczeniem. Półtora tygodnia temu mój iPhone oraz Apple Watch, odmówiły posłuszeństwa. Usterki zbiegły się ze sobą mniej więcej w tym samym czasie. Kierując się logiką, obydwa urządzenia odniosłem do serwisu iMad. Dwa podpisy i jestem bez dwóch iSprzętów, których codziennie używam, nawet nie chcę wiedzieć, jak często.

#010/ Najbardziej osobisty produkt w historii

Jeśli chodzi o usterki, to mój iPhone odnotował w ostatnim miesiącu dramatyczny spadek wydajności baterii, a dodatkowo w prawej części ekranu, pojawiło się charakterystyczne stukanie. Tak jakby ekran się odklejał.

Apple Watch zaś z dnia na dzień stracił funkcjonalność koronki. Zaczęła chodzić tak ciężko, że jej praca dosłownie przycinała interfejs watchOS.

Wspomnienie

W przypadku iPhone’a potwierdziły się de facto oba moje przypuszczenia. Serwis stwierdził przede wszystkim znaczące spuchnięcie baterii, co spowodowało także odklejenie się ekranu we wspomnianej jego części. Dodatkowo znaleziono jeszcze sporo innych wad, wszystko więc wskazuje na to, iż ten model – wymieniony przez Apple w ramach gwarancji pół roku temu – był po prostu niewydarzony. Wadliwy. Nawet jego kolor od samego początku budził moje wątpliwości, gdyż nadal uważam, że odcień złota był znacząco jaśniejszy niż w pierwszym iPhonie.

Apple wymieniło w ramach wyjątku serwisowego (tak jak ostatnim razem) cały telefon na nowy. Ten jest już bez wad. Przynajmniej na taki wygląda. Kolor złota również jest odpowiednio ciemny. Sądzę, że będzie już z nim wszystko w porządku.

Brak iPhone’a był dla mnie uciążliwy, ale miałem zastępczego iPhone’a 6 Space Grey – co za paskuda, w wersji… 16 GB. Mogę to powiedzieć oficjalnie, wprost, z odpowiednią dozą szyderstwa w głosie: to skandal, że Apple sprzedaje modele 16 GB najpopularniejszego i najlepszego w opinii milionów konsumentów smartfona na świecie. Frustracja, zażenowanie i smutek. Oto, co można odczuć przy dysponowaniu taką pojemnością. Bez iPhone’a da się przeżyć ten tydzień, zanim Apple zdąży rozpatrzyć sprawę i wysłać nowy model z fabryki do serwisu.

Uwaga dla tych, którzy zamierzają serwisować w najbliższym czasie swoje słuchawki: oddajcie je do serwisu w poniedziałek rano. Minimalny czas oczekiwania na decyzję Apple to cztery dni robocze. Oddanie iPhone’a we wtorek po południu lub w środę rano skazuje Was w 99% przypadków na weekend bez niego.

Jeśli chodzi o Apple Watch, sprawa była dla mnie dużo cięższa…

Przede wszystkim to najbardziej osobisty produkt w historii elektroniki użytkowej. To dzięki niemu i determinacji, zrzuciłem w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy ponad 14 kilogramów wagi. To dzięki niemu pracuję wydajniej. W końcu – to właśnie na niego spoglądam niezliczoną liczbę razy w ciągu dnia. Zapewnił mi także ciszę w moim workflow, ponieważ odkąd go mam, wszystkie sprzęty z iOS milczą. Haptyczne powiadomienia w zupełności wystarczają i doskonale zastępują szum, jaki generują dźwięki wszelkich powiadomień. Apple Watch jest jak ulubiona biżuteria. Zakładasz go, dostosowujesz codziennie do ubioru, wydajesz masę pieniędzy na wcale nietanie, paski. Cieszysz się nim.

Zepsuta koronka już sama w sobie była przykrym doświadczeniem. W przypadku tego produktu możemy mieć jednak pewność, że zawsze zostanie wymieniony na nowy. Apple nie serwisuje Apple Watchy. Wymienia je, o czym później.

Apple Watch musi przejść procedurę serwisową, która wygląda następująco: serwis w Polsce stwierdza wystąpienie wady. Wypełnia specjalny protokół, z którym zegarek jest w trybie pilnym odsyłany do Centrum Serwisowego Apple w Irlandii. To ono i tylko ono podejmuje decyzję o wymianie. Całość trwała w moim przypadku szybciej niż z iPhone’em, ponieważ nowy Apple Watch wrócił z Irlandii po niecałych trzech dobach od momentu oddania go do iMada. Na ten czas miałem również zastępczego Apple Watcha w kolorze Space Gray. Udało mi się go pożyczyć na czas nieobecności mojego.

Tutaj pojawia się pierwszy problem. Aktywność zarejestrowana podczas używania innego niż Twój Apple Watcha nie zostanie zapisana w iCloud, po odtworzeniu nowego iPhone’a i Apple Watcha z kopii zapasowej – sprzed tygodnia – nie będzie więc widoczna. Jest na to sposób. Każdy Apple Watch jest automatycznie backupowany do iCloud w momencie rozparowania z iPhonem. Wykonałem więc następującą operację:

  1. Przed oddaniem do serwisu iPhone’a i Apple Watch zrobiłem pełny backup lokalny, za pomocą iTunes. Koniecznie musi on być szyfrowany („Encrypted”), aby wszelkie dane Aktywności i aplikacji zostały zachowane. Jak już zapewne wiecie wraz z kopią iOS, tworzy się kopia watchOS. Tak więc w takiej lokalnej kopii mamy już backupy obu urządzeń.
  2. Wgrałem lokalny backup na zastępczego iPhone’a. Używałem go oraz zastępczego Apple Watcha, na który wgrałem backup z mojego zegarka.
  3. Rozparowałem Apple Watch z zastępczym iPhone’em, który miał wgrany backup – czyli był spięty z moim Apple ID.
  4. Odebrałem nowego iPhone’a. Zaktualizowałem do iOS 9.3.4. Potem do najnowszej bety deweloperskiej (ponieważ backupy miałem wykonywane na wersjach beta).
  5. Wgrałem lokalny backup na nowego iPhone’a.
  6. Nowego Apple Watcha sparowałem z nowym iPhone’em, na którym już był odtworzony backup, ale wybierając parowanie jako „Nowy Apple Watch”. Jest to konieczne, ponieważ jeśli zegarek ma starą wersję oprogramowania, a ten miał, gdyż backup miałem robiony z watchOS 3, to ten backup nie będzie widoczny po wybraniu opcji odtworzenia z kopii zapasowej. Potem zaktualizowałem od razu z watchOS 2 do watchOS 3 beta 5 i rozparowałem z nowym iPhone’em. Jeszcze raz sparowałem Apple Watch z nowym iPhone, wybrałem odtworzenie z kopii zapasowej i wybrałem z listy kopię watchOS 3, którą utworzyłem przed oddaniem obu urządzeń na serwis. UWAGA: Data utoworzenia tej kopii to zawsze data dzisiejsza – czyli dzień wgrania kopii iOS na nowe urządzenie (to bardzo mylące, ale tak właśnie jest).
  7. UWAGA nr 2: Apple Watch odtwarza się z kopii zapasowej około cztery godziny. Przerabiał to już Dominik. Pozostawię bez komentarza.
  8. Kiedy Apple Watch odtworzy się z kopii, parujemy z iPhone’em drugi zegarek – ten zastępczy. Odtwarzamy na nim kopię, którą utworzyliśmy podczas jego rozparowywania z zastępczym iPhone’em. Znowu czekamy… Mamy więc podłączone w tym momencie do iPhone’a dwa zegarki.
  9. Kiedy kopia się wgra, ten brakujący tydzień w Aktywności zostanie także wgrany z drugiego zegarka i złączony z ogólną aktywnością w aplikacji Activity na iOS, ponieważ oba zegarki były powiązane z naszym Apple ID.
  10. Teraz wystarczy rozparować ten drugi, zastępczy Apple Watch. Aktywność pozostanie.

Apple wymieniło mi zegarek, ale dodatkowo – przeprosiło. Do nowego modelu były dołączone oficjalne przeprosiny wraz ze wskaźnikiem zadowolenia konsumentów z tego produktu na poziomie powyżej 95% oraz prezentem widocznym po wpisaniu numeru serwisowego nowego Apple Watcha na stronie sprawdzania warunków gwarancji Apple. To dodatkowy rok Apple Care. Zegarek ma więc trzy lata gwarancji. Dzięki Apple! Ładnie to zrobiliście.

Wszystko więc skończyło się dobrze, ale…

Czas i skomplikowanie procesu odtworzenia kopii zapasowych nie ma totalnie nic wspólnego z najwyższą jakością obsługi i prostotą. Może Apple poprawiło znacząco iCloud w ciągu ostatnich lat. Z pewnością natomiast nadal – jego funkcjonalność jest bardzo ograniczona. Tworzenie zaś lokalnych kopii zapasowych jest rozwiązane poprawnie, ale mało kto wie, że takie kopie należy tworzyć. Wszyscy raczej myślą, że w iCloud jest wszystko. Nie jest. Czas odtwarzania Apple Watcha z kopii zapasowej to totalna porażka, zważywszy na to, że to urządzenie intymne, mierzące czas, potrzebne – od zaraz – a nie za 4 godziny… Litości. Mam nadzieję, że wzrost wydajności drugiej generacji Apple Watcha rozwiąże ten problem.

Chill

Zróbcie sobie backupy. Róbcie je często. Lokalne. Szyfrowane. I pamiętajcie, że jeśli cokolwiek w Waszych iSprzętach się Wam nie podoba – pyłek pod ekranem, luzy w przyciskach, faktura aluminium, kolor, cokolwiek – macie pełne prawo iść i zostawić telefon na diagnozę. Zdarzały się już przypadki – tysiące przypadków, które znam osobiście, że nawet po upływie roku międzynarodowej gwarancji, dwóch lat rękojmi i jeszcze kilku miesięcy, ktoś wchodził do Apple Store w UK czy Niemczech i dostawał nowe urządzenie, właśnie w ramach wyjątku serwisowego. To jest prawo konsumenta – zwłaszcza jeśli płaci sporo za taki sprzęt, jaki produkuje Apple. A ten ma działać i być dla nas – niemal doskonały. Ma nas cieszyć. Być „nasz”.

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .