Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Porno pcha technologie do przodu

Porno pcha technologie do przodu

4
Dodane: 8 lat temu

Z porno jest jak z disco polo: nikt się nie przyznaje, wszyscy oglądają. Druga rzecz, o której mało kto wie lub udaje, że jest inaczej, to wpływ, jaki porno ma na współczesny świat multimediów.

Podobno wszystko zaczęło się od prasy Gutenberga. Dzisiaj uznaje się, że największym bestselerem drukowanym na tym urządzeniu była Biblia. Wielu naukowców zaczyna to jednak kwestionować, mówiąc, że to I Modi autorstwa Pietro Aretino i Giulio Romano była najlepiej sprzedającą się książką drukowaną. Co ciekawe, jest to podobno pierwsza książką, w której połączono erotyczne ilustracje z sonetami, tym samym tworząc nowy gatunek: erotykę.

18th and 19th century erotic books owned by author and art collector Roger Peyrefitte were auctioned off and dispersed in 1981.Frontispice and engravings from "L'Aretin by Agostino Carracci,or erotic postures.." after Carracci's paintings by J.J. Coigny(1761-1809).

VHS vs. Betamax

Przenieśmy się do czasów nieco współcześniejszych. Konkretnie do drugiej połowy lat siedemdziesiątych XX wieku. To dokładnie wtedy opracowano dwa konkurencyjne formaty zapisu obrazu na taśmę: VHS wspierany przez JVC i Betamax od Sony. Pierwszy z nich oferował dłuższy zapis, a drugi lepszą jakość obrazu. To długość czasu nagrywania przez wielu została określona jako czynnik decydujący o wyborze systemu VHS. Inni zaś wskazują na coś innego.

Sony nie było zbyt zadowolone z dystrybucji filmów o ostrych treściach na ich nośnikach i generalnie blokowało ich upowszechnianie. JVC to nie przeszkadzało. Owszem, można znaleźć produkcje Playboya wydane w formacie Betamax, lecz bliżej im do erotyki niż do typowych filmów dla dorosłych z tamtego okresu. Według analiz PornHub (polecam ich analizy) w 1978 roku mniej niż 1% amerykańskich domów posiadało VCR, ale aż 75% sprzedawanych kaset stanowiła pornografia.

Netflix, I’m your father

Wiele osób może sobie nie zdawać z tego sprawy, ale to strony z wiadomą treścią jako pierwsze oferowały streaming i subskrypcyjny model sprzedaży. Tak, to tu pojawiły się pierwsze eksperymenty z dostępem do treści w zamian za podpięcie karty kredytowej i cykliczne pobieranie z niej opłat.

To strony tego typu przetarły szlak różnym metodom dostarczania treści. Zaczynając od formatu rmvb, przez odtwarzacze oparte o flasha, po współczesny standard html5. Tak, to ta branża była pionierem wdrażania nowego standardu wideo w internecie (youtube.com przeszedł na niego dopiero w styczniu 2016 roku) i to oni jako jedni z pierwszych wprowadzili mobilne wersje swoich serwisów.

Wirtualna rzeczywistość piersi

Wirtualna rzeczywistość to najnowszy rozdział technologii, który – bądźmy szczerzy – dopiero raczkuje i jeszcze nie do końca wiadomo, czy się przyjmie. Patrząc po tym, jak został zaakceptowany przez twórców treści dla dorosłych, jestem w stanie ze 100% pewnością powiedzieć, że już się przyjął.

Specjalne kategorie na stronach i treści tworzone tylko pod tę formę odtwarzania to już standard – jak francuska pokojówka i przystojny hydraulik. Powoli powstają już nawet zabawki rozszerzające możliwości headsetów (przykład tutaj).

Samo tworzenie wideo pod wirtualną rzeczywistość to niezbadany ląd, który właśnie porno eksploruje. Tak, to oni przecierają szlak dla Hollywood, wypracowując techniki kręcenia i budując odpowiednio przystosowane do tego kamery. Nie umiem sobie w tej chwili przypomnieć żadnej normalnej produkcji filmowej powstającej w tej kategorii. Jeżeli się mylę, to napiszcie w komentarzach.

 


Jak widzicie, nagość napędza nie tylko sprzedaż, ale i technologię. To tu są testowane nowe rozwiązania i sprawdzana ich przydatność w warunkach domowych. Przemysł porno był pierwszym, który zaakceptował filmy 3D i pierwszym, który je odrzucił.

Dzisiaj obok VRu pokazują też nietypowe zastosowania popularnych technologii, takich jak opaski fitness (BangFit) czy emoji (Emoji4Porn). Szukając „the next big thing” w kategorii multimediów, powinniśmy uważnie przyglądać się temu, co robi przemysł porno.

Krzysztof Stambuła

Gdyby wiek był levelem, miałbym lvl 37. Na co dzień jestem webdeveloperem, ale robię też questy poboczne jako gracz i geekowaty ojciec. Wielki mały fan Microsoftu.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 4

Ciekawy temat. Może i porno wpływa dobrze na rozwój technologii, natomiast zdecydowanie szkodzi rozwojowi społecznemu i budowaniu relacji międzyludzkich. Niewielu zdaję sobie sprawę, jak silnie potrafi uzależnić pornografia i rujnować życie. A niestety aktualnie każdy bez względu na wiek ma dostęp do masy darmowych treści tego typu. Ubolewam nad tym.

Masz jakieś przykłady niszczenia życia pod ręką? Zaciekawiłeś mnie tym. Nie myślałem o tym nigdy w ten sposób.

Można powiedzieć, że sam byłem poniekąd tym dotknięty. Oglądasz porno od 13 roku życia i wciąga Cię coraz mocniej. Potem już masz 20 parę lat, cudowną kobietę obok siebie, a wolisz oglądać te wirtualne. Zaczynasz szukać coraz mocniejszych wrażeń. Psuje się Twoje życie seksualne bo “zwykłe rzeczy” na Ciebie już nie działają. Nie rozumiesz, że wielu rzeczy które są na filmach nie powinno się przenosić do sypialni. No i zaczynasz niszczyć swój związek. Dodatkowo poświęcasz na to coraz więcej czasu, którego Ci brakuję do rozwoju swoich pasji. Kiedy nie masz tego czasu zaczynasz się robić nerwowy i nieprzyjemny dla otoczenia. Oczywiście nie jesteś w stanie nikomu przyznać się, co jest przyczyną Twoich problemów.

Nigdy od niczego nie byłem uzależniony, ba nawet uważałem się za człowieka który jest bardzo odporny na wszelkie uzależnienia. Jednak ciężko się zorientować gdzie jest granica i że ma się już problem.

Jak sobie z tym poradziłem? Wpisałem w google “uzależnienie od pornografii”, porządnie się obczytałem. Znalazłem coś takiego jak grupy wsparcia SLAA i obiecałem sobie, że jeśli nie wytrzymam silną wolą to zacznę chodzić na ich spotkania. Odstawiłem pornografię można powiedzieć z dnia na dzień. Skupiłem się na czerpaniu przyjemności z prawdziwego życia seksualnego i rozwijaniu swoich kompetencji w tej dziedzinie. Związek przetrwał, wszedł na wyższy level, ja czuję się cholernie szczęśliwy i zmotywowany do rozwoju swoich pasji.

W internecie czy na grupach wsparcia SLAA znajdziesz historie osób które bardziej namieszały w swoim życiu przez ten nałóg.

A najgorszy jest właśnie powszechny dostęp i ogrom darmowych treści jaki każdy dzieciak ma na wyciągnięcie ręki. Mądry rodzic może jeszcze jakoś to zablokuje, porozmawia z dzieckiem. U mnie w domu nigdy taki temat nie był poruszany.

Ależ się rozpisałem…