Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Torba Tytusa Hołdysa

Torba Tytusa Hołdysa

Norbert Cała
norbertcala
2
Dodane: 8 lat temu

Tytus Hołdys – Astronauta Na Wyspie i Kinolover. Twórca warszawskiego Miejsca Chwila. Lubi kreować rzeczywistość i poszukiwać dobrej energii. Od czasu do czasu zamienia się w Najgorszego DJ-a Tito i robi najlepsze Bangi po tej stronie kuli ziemskiej. Co jest dla niego najważniejsze? Zdecydowanie Miłość.

Możecie znaleźć go na twitterze/fejsie/insta/snapie – wszędzie oficjalnie jako @tytusholdys.

❤️

Jakiej torby/plecaka używasz na co dzień?

Do niedawna używałem kilkuletniej czarnej, skórzanej torby. Moje stare i zmęczone już plecy z każdym kolejnym dniem odmawiały jednak posłuszeństwa, w związku z czym całkiem niedawno przerzuciłem się na plecak – tu mowa o szarym Timberlandzie. I jest doskonały!

Zasada, jaką kieruję się w wyborze „taszy” jest jedna – musi się dużo zmieścić, ale nie wyglądać przy tym masywnie. Lubię lekkość i lubię, jak nawet naładowany plecak czy torba wyglądają tak, jakby jeszcze coś można było w nie upchnąć. I ten Timberland nie dość, że dla mojego oka ładnie wygląda, to spełnia ten podstawowy warunek.

No i ma dużo przedziałek, które idealnie segregują noszoną przeze mnie zawartość.

Co więc nosisz w plecaku?

W moim plecaku musi znaleźć się przede wszystkim miejsce dla MacBooka Pro 13” z 2014 roku (once you go retina – you never go back). To doskonały komputer przenośny i zdecydowanie najlepszy Mac, jakiego kiedykolwiek miałem – nie wyobrażam sobie obecnie powrotu do rozmiaru 15”.

Do tego aparat, czyli mój nowy nabytek Sony A6300. Jest to zadziwiająco sprawny aparat, biorąc pod uwagę jego możliwości – co ważne, obraz w 4K jest serio idealny, a do tego (co najważniejsze) bardzo ładnie kręci przy low lightcie. Jestem szczerze zachwycony tym maleństwem!

Jako posiadacz złotego iPhone’a 6S musiałem też znaleźć miejsce dla selfie sticka. No co, no? Jest bardzo przydatny, zwłaszcza przy robieniu chodzonych live relacji na Fejsa czy Periscope. Wybrałem zielony model ISY działający po bluetooth.

Pendrive. Tak, wiem, w dzisiejszych czasach wszystko szybciej i łatwiej przesłać przez neta. Ale jednak chwilami ten minikompan ratuje mi dupsko.

Książki. Ciągle zmienne. Najczęściej kupione na brytyjskim Amazonie. I serio – tu pro tip. Jeśli interesują cię wszelakie książki, w tym wielgaśne i najczęściej megadrogie u nas coffee table books (paczaj Taschen lub Phaidon), to nie szukaj ich w polskich specjalistycznych księgarniach czy na Allegro. Od razu wbijaj na Amazon. Tam, albo od samego tytana sprzedaży internetowej, albo od mniejszych dostawców działających w ichniejszym Marketplace, znajdziecie wymarzone przez siebie pozycje w świetnych cenach.

Słuchawki BH6. Bo są najlepsze na świecie. I kropka. I tak, nie uznaję słuchawek bezprzewodowych… Także, drogie Apple, nie wkurzaj mnie i nie wywalaj gniazda jack. Ładnie proszę!

Nereczka. Oj, tak. Długo szukałem nereczki, w którą mogę spakować kilka najważniejszych rzeczy (portfel, dowód rejestracyjny, słuchawki earpods), ale mieć też możliwość wpakowania troszkę czegoś większego (choćby a6300). I znalazłem – Earth, polska, warszawska marka, która robi nerkowe cudeńka. Można dobrać wzór, kolor paski, wszystko. Mega!

No i wiele innych rzeczy, ciągle zmiennych. Od gazet („Rolling Stone”, „National Geographic”, „Hollywood Reporter”) po napoje (woda niegazowana albo lekko gazowana). Od penów i szkicownika po elektryczną ich wersję – iPada Air. Ten konkretny plecak daje mi naprawdę dużo możliwości noszenia, co mi się tylko zamarzy!

Czego Ci brakuje w plecaku?

Nie ma czegoś takiego. Zawsze wybierałem torbę czy plecak, które spełniały moje zapotrzebowanie.

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2