Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Facebook dodaje martwe dusze!

Facebook dodaje martwe dusze!

5
Dodane: 13 lat temu

Facebook, to obok Twittera, najpopularniejsza sieć społecznościowa, z której na co dzień korzystają miliony użytkowników. Przy tak olbrzymim zasięgu, trudno ustrzec się błędów, jednak „wpadki” Facebooka, z każdym dniem stają się coraz bardziej spektakularne. Pomijając fakt, że wszystkie „usprawnienia” wprowadzane są „na żywo”, notorycznie utrudniając użytkownikom korzystanie z serwisu, pozostaje jeszcze kwestia niezrozumiałego regulaminu oraz Centrum Pomocy, którego użycie wymaga posiadania IQ kwalifikującego przynależność do Mensy. Konia z rzędem temu, komu uda się przebrnąć przez system, by zadać niestandardowe pytanie. Na przykład: „W moim profilu, niespodziewanie, pojawiło się tysiąc „martwych dusz” – co robić?!”

Z takim właśnie problemem borykają się ostatnio właśnie użytkownicy Facebooka. W ciągu kilku ostatnich dni, wiele osób zanotowało nieuzasadnione zwiększenie się liczby znajomych. Po dokładnym przyjrzeniu się listom okazało się, że Facebook, na własną rękę, wzbogacił je o kilkadziesiąt, kilkaset a nawet ponad tysiąc pozycji, należących do ludzi, którzy dawno już opuścili serwis! Konta mają status „nieaktywne” i jedyną metodą na pozbycie się ich jest ręczne usunięcie kolejnych pozycji. Jeśli mamy niewielu znajomych, szybko wyłowimy dwadzieścia „martwych dusz” Co jednak zrobimy, gdy w profilu pojawi się nam ich ponad tysiąc?

„To niepoważne!” – mówi Anna Klejzerowicz, autorka i publicystka, która profilu na Facebooku używa do promowania swoich książek. „Liczba moich znajomych utrzymuje się zwykle na poziome 4025 osób, z którymi, jako autorka, utrzymuję regularny kontakt. 13 czerwca, do godziny 15-tej było wszystko normalnie, potem pojechałam na panel pisarzy, wróciłam wieczorem (ok. 22) i już miałam o 1230 “znajomych” więcej!”

Anna  szybko przeprowadziła prywatne śledztwo, które wykazało, że nie jest jedyną osobą, której Facebook zafundował podobną niespodziankę. W dodatku, przekroczenie magicznej liczby 5000 znajomych spowodowało otrzymanie ostrzeżenia od Facebooka i niemożność dodawania znajomych – na przykład osób, które poznała właśnie na panelu pisarzy.

„To bardzo irytujące” – mówi zrezygnowana Anna Klejzerowicz, która podjęła się syzyfowej pracy ręcznego usunięcia 1230 „martwych dusz”. „Mam ochotę się stąd wymeldować i nie wracać więcej! Szkoda mi tylko dobrych znajomych i czytelników, z którymi to czasem jedyna możliwość bezpośredniego kontaktu” – dodaje.

Próby skorzystania z Centrum pomocy spełzły na niczym, zaś FAQ nie pozostawia żadnych wątpliwości – jeśli funkcjonalność konta została zablokowana przez pomyłkę, nie ma możliwości wcześniejszego usunięcia blokady. Bardzo nam przykro, narozrabialiśmy, ale radź sobie sam!

W związku z powyższym, zasadnym wydaje się pytanie, na ile i w jaki sposób administracja Facebooka ingeruje w nasze konta. Może się przecież zdarzyć, że dodane zostanie konto kogoś, kto w żadnym wypadku naszych prywatnych informacji poznać nie powinien. I co wtedy? Radź sobie sam?

Administracji Facebooka gratuluję genialnie napisanego regulaminu i niemożności skontaktowania się w sprawach innych, niż zapłacenie za reklamę lub kampanię. Nic dziwnego, że giełdowy start okazał się taką spektakularną klapą. Pamiętacie żart, który pojawiał się na tablicach jakiś czas temu?

IMPORTANT!!! Tomorrow, Facebook will change its privacy settings to allow Mark Zuckerberg to come into your house while you sleep and eat your brains with a sharpened spoon. To stop this from happening go to Account > Home Invasion Settings > Cannibalism > Brains, and uncheck the “Tasty” box.

Jeśli macie informacje na temat „martwych dusz” w serwisie Facebook, lub wiecie w jaki sposób rozwiązać problem, dajcie nam znać! A może wiecie, jak skontaktować się z „pożeraczami mózgów”? Wszelkie sugestie mile widziane!

Kinga Ochendowska

NAMAS'CRAY  The crazy in me recognizes and honors the crazy in you. Jestem sztuczną inteligencją i makowym dinozaurem. Używałam sprzętu Apple zanim to stało się modne. Nie ufam ludziom, którzy nie lubią psów. Za to wierzę psom, które nie lubią ludzi.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 5

To nie ma nic wspólnego z “dziwnymi linkami” – Facebook przywraca do “znajomych” dezaktywowane wcześniej przez użytkowników konta – “martwe dusze”.