Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iProjektor – Epson MG-850HD

iProjektor – Epson MG-850HD

Norbert Cała
norbertcala
1
Dodane: 12 lat temu

Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 04/2012

Projektor ciągle kojarzy się nam zazwyczaj z nudną naradą w sali konferencyjnej. Od czasu do czasu można je spotkać w domowych salach kinowych, a ostatnio pojawiło się sporo małych projektorów podpinanych do iPhone’a. Czekając na projektor od Epsona, współpracujący z iUrządzeniami byłem pewien, że właśnie coś takiego dostanę do testów. Zdziwiłem się mocno, gdy zobaczyłem pełnoprawny duży projektor, w dodatku z napisem HD.

Jedyna rzecz odróżniająca go od reszty to wysuwane z tyłu złącze DOCK dla iPhone’a lub iPad

Zwykły projektor
Wyglądem przypomina każdy inny projektor. Ot prostopadłościach o wymiarach czterech pudełek od iPada i wadze niecałych 4 kilogramów, wykonany z przyjemnego chropowatego plastiku. Z przodu mamy oczywiście obiektyw, który zamykany jest przesuwanym ryglem na górnej ściance. Na górnej ścianie znajdziemy też trzy suwaki do sterowania zoomem, ostrością oraz redukcją poziomych zniekształceń trapezoidalnych – korekcja pionowa realizowana jest automatycznie. Oprócz suwaków, górna ścianka to kilka lampek i przycisków sterujących. Z boku projektora mamy złącza Component, HDMI, mikrofonowe oraz wygodną rączkę do przenoszenia projektora. Tył to zaś ukryte za materiałową maskownicą głośniki stereo oraz zasłonięte gumową przykrywką złącza USB oraz VGA. Słowem zwykły projektor wyglądający tak, że z daleka widać, iż nikt z designerów Apple nawet nie stał w pobliżu AutoCada, na którym powstał jego projekt. Jedyna rzecz odróżniająca go od reszty to wysuwane z tyłu złącze DOCK dla iPhone’a lub iPad.

Obraz i dźwięk
Projektor jest zbudowany w oparciu o charakterystyczną dla Epsona technologię 3LCD. Technologia ta charakteryzuje się doskonałym oddaniem poszczególnych kolorów i daje nam obraz bardzo podobny do tego, który możemy zobaczyć w nowoczesnych salach kinowych. Wyświetlany obraz ma rozdzielczość 1280×800 pikseli, czyli trochę więcej niż 720p inaczej zwane HD ready. Deklarowana przez producenta jasność wynosi 2800 ANSI lumenów, a współczynnik kontrastu 3000:1. Lampa ma nam wystarczyć na 5000 godzin w trybie Eco i 4000 godzin w trybie normalnym. Dzięki tym parametrom możemy uzyskać obraz od 35” aż do 320” odpowiednio, gdy projektor jest ustawiony w odległości od 1m do 10,8 m od ekranu. Co więcej, duża jasność projektora pozwoli się nam cieszyć ze znośnego obrazu także w ciągu dnia. Choć oczywiście zdecydowanie najlepiej będzie się oglądało filmy w dobrze zacienionych pomieszczeniach. Testowałem projektor w mojej sypialni, gdy był ustawiony od ściany w odległości około 3 metrów. Muszę przyznać, że obraz w postaci filmu The Art of Flight wypożyczonego z iTunes Store w rozdzielczości 1080 i wysyłanego z iPada trzeciej generacji był niesłychanie ostry i dynamiczny. Kolory były doskonale oddane, a dzięki kilku ustawieniom barw każdy powinien znaleźć optymalne warunki dla siebie. Ja poczułem się jak w dobrym kinie. Niestety w odbiorze przeszkadzał trochę szum wiatraków, który trybie Eco jest jeszcze znośny, ale w trybie pełnej mocy lampy staje się bardzo uciążliwy. Na szczęście można go skutecznie zagłuszyć wbudowanymi w projektor głośnikami. Mają one moc 2x10W, co nieczęsto spotyka się w projektorach. Dźwięk, który z nich płynie spokojnie umożliwia nam oglądanie filmu z iPada. Oczywiście nie jest to dźwięk przestrzenny oraz sporo mu brakuje mocy, zwłaszcza w obszarze tonów wysokich. Na szczęście barwa dźwięku jest bardzo neutralna i przyjemna dla ucha.
Chciałbym też zwrócić uwagę na element, który zazwyczaj pomijam w testach, a mianowicie na pilota zdalnego sterowania. Jest on cienki, wykonany z dobrego materiału, posiada znikomą liczbę przycisków, wśród których znajdziemy jeden oznaczony filiżanką kawy. Po jego naciśnięciu odtwarzany film się zatrzyma, a projektor zacznie wyświetlać biały obraz, co skutecznie oświetli nasze mieszkanie i pozwoli bezpiecznie przynieść kawę. To takie Applowe.

Przetestowaliśmy go z iPhone 4S oraz iPadem trzeciej generacji. Z oboma urządzeniami projektor teoretycznie współpracuje poprawnie, ale nie jest to współpraca idealna

Współpraca z iUrządzeniami
Dzięki wbudowanemu dockowi dla urządzeń Apple ten projektor szczególnie nas zainteresował. Przetestowaliśmy go z iPhone 4S oraz iPadem trzeciej generacji. Z oboma urządzeniami projektor teoretycznie współpracuje poprawnie, ale nie jest to współpraca idealna. Miałem nadzieję, że będzie możliwość mirroringu obrazu z iPada na projektor, ale nie bardzo w to wierzyłem. Oczywiście jej nie było, ale po zadokowaniu naszego urządzenia pojawia się nam menu jakby żywcem przeniesione z wcześniejszych wersji softu od Apple TV. Możemy w tym menu wybrać oglądanie filmów z naszego urządzenia, przeglądanie zdjęć czy słuchanie muzyki. Niestety nie wszystkie te funkcje działają tak jakbyśmy sobie to wyobrażali. Przeglądanie filmów nie widzi filmów wypożyczonych z iTunes Store, na szczęście można uruchomić odtwarzanie z poziomu np. iPada i bez problemu uruchomić odtwarzanie filmu na projektorze. Z poziomu menu nie zobaczymy też żadnej muzyki ani teledysków, które są przechowane w usłudze iTunes Match. Co więcej, przeglądać zdjęć nie możemy bezpośrednio za pomocą pilota od projektora. Jedyne co możemy zrobić to wybrać opcję pokazu zdjęć pilotem oraz potem uruchomić pokaz zdjęć z poziomu np. iPhone’a. Niestety też w czasie pokazu nie będziemy mieli żadnego wpływu z poziomu pilota, na pokazywane zdjęcia. Podobnie jest z filmami nakręconymi za pomocą iPhone’a, aby je odtworzyć musimy porzucić pilota i uruchomić odtwarzanie bezpośrednio z menu naszego telefonu. Możliwe, że te wady zostaną usunięte w jakiejś aktualizacji softu, niestety żadnej na stronach producenta nie znalazłem. To takie nie Apple’we.

Objazdowe kino
Jestem z pokolenia, które pamięta objazdowe kina. Na osiedle przyjeżdżała Nyska z projektorem i wielkimi głośnikami i puszczała film na elewacji jakiegoś bloku. Sprzęt był wielki, nic nie było słychać, niewiele widać, ale do dziś pamiętam te emocje. Z nowym iProjektorem Epsona jest inaczej. Jest mały, ma doskonały obraz, dobry dźwięk. Dwie rzeczy się nie zmieniły. Dzięki niemu oraz np. iPhone możemy odtwarzać film w praktycznie dowolnym miejscu oraz nie zmieniły się emocje – emocje oglądania The Art of Flight w prawdziwym kinie we własnej sypialni są niezapomniane. Ciężko mi się będzie z nim jutro rozstać. Ile on kosztuje … 3200 zł tyle co iPad.

Norbert Cała

Jedno słowo - Geek.

norbertcala
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1

Ja polecam Casio XJ-A230. Technologia LED & Laser sprawia, że cały projektor jest grubości kilku iPadów (a nie pudełek po nich), a parametrami nie odbiega od lampowych projektorów, a o źródło światła nie musimy się martwić przez 20000 godzin. Posiada rodzielczość HD, jasność 2000 ANSI lumenów i pracuje w bardziej kinowej technologii – DLP.