Mastodon

“Jony Ive” już w marcu w Polsce!

7
Dodane: 10 lat temu

W listopadzie, gdy pojawiła się oficjalna informacja, że Leander Kahney, redaktor naczelny CultOfMac.com oraz autor książki “Być jak Steve Jobs”, napisał książkę o Jonym Ivie, od razu pojawiła się myśl – ciekawe kiedy będzie i czy w ogóle po polsku?

Od razu skontaktowaliśmy się z Wydawnictwem Insignis i podrzuciliśmy im temat. Ku naszej uciesze podchwycili go i wreszcie oficjalnie mogę poinformować, że już w marcu, na półkach w księgarniach, także w iBookstore, znajdzie się polski przekład książki “Jony Ive”!

Ponieważ już mam zdjęty knebel, mogę więcej napisać na jej temat.

Książka będzie dostępna w twardej oprawie z obwolutą – podobnie jak nowe wydanie biografii Steve’a Jobsa.

Równolegle, co wspominałem, będzie dostępna w iBookstore, ale także na innych platformach wydawniczych jako ebook.

W środku znajdziecie też wklejkę ze zdjęciami.

Co nas bardzo cieszy –

iMagazine jest oficjalnym patronem medialnym polskiego wydania książki “Jony Ive”!

Teraz trochę więcej o samej książce.

To przykre i frustrujące, że otaczają nas produkty, które zdają się świadczyć o całkowitym braku troski i staranności ze strony ich twórców. Przedmioty mają pewną bardzo ciekawą własność: nawet jeden potrafi powiedzieć mnóstwo o firmie, która go wyprodukowała; o jej wartościach i priorytetach.

Jony Ive, 2005

W 1996 roku Steve Jobs powrócił do Apple z karkołomną misją – zamierzał uzdrowić firmę, którą sam założył. Pewnego wieczoru w jednym z pomieszczeń korporacji natknął się na niechlujnie ubranego, zapracowanego brytyjskiego projektanta, otoczonego setkami rysunków i prototypów. To właśnie wtedy Jobs zdał sobie sprawę, że właśnie odkrył talent, który pomoże mu powstrzymać postępujący upadek firmy.

Tym projektantem był Jony Ive.

Współpraca Jony’ego Ive’a z Jobsem zaowocowała powstaniem wielu produktów, należących do najbardziej rozpoznawalnych ikon współczesnej technologii: iMaca, iPoda, iPada i iPhone’a. Projekty tych urządzeń nie tylko uczyniły z Apple przedsiębiorstwo o olbrzymiej wartości, ale dokonały też przewrotu w kilku gałęziach przemysłu, doprowadziły do powstania licznej rzeczy oddanych firmie fanów i sprawiły, że marka nadgryzionego jabłka stała się międzynarodową potęgą. Jony Ive stał się czołową postacią w branży, zdobywając niezliczone nagrody, zajmując zaszczytne miejsce na liście stu najbardziej wpływowych osób w 2013 roku według tygodnika „Time” oraz otrzymując tytuł szlachecki „za zasługi dla projektowania i przedsiębiorczości”.

Ale mimo tak wielkich sukcesów Ive’a wciąż niewiele wiadomo o nim samym – skromnym facecie o aksamitnym głosie, osobie, którą Jobs określał mianem swojego „duchowego partnera” w Apple. Książka Leandera Kahneya odsłania przed czytelnikiem prawdziwą historię naczelnego innowatora tej firmy.

Leander Kahney, autor bestsellera Być jak Steve Jobs, kreśli szczegółowy portret kreatywnego geniusza, stojącego za produktami Apple. Jego książka ukazuje drogę życiową, jaką przebył Ive, by z dyslektycznego licealisty stać się postacią, której wizja zmieniła naszą codzienność. Śledząc poczynania Ive’a, od jego młodych lat, kiedy dojrzewało zaszczepione przez ojca projektanta zainteresowanie wzornictwem przemysłowym, przez edukację na politechnice w Newcastle, aż po spektaku- larny awans w Apple, Kahney odkrywa zasady i praktyki, którym hołdował Ive i które sprawiły, że stał się jednym z najbardziej cenionych projektantów swojego pokolenia.

Opierając się na wywiadach ze znajomymi i byłymi współpracownikami Ive’a, a także na własnej gruntownej i szerokiej wiedzy o świecie Apple, Leander Kahney opisuje jak Ive – obecnie starszy wiceprezes ds. wzornictwa przemysłowego Apple – przedefiniował nasz sposób pracy, spędzania wolnego czasu i komunikacji.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 7

Gdyby (tak samo jak w przypadku biografii Jobsa) niemal równocześnie wyszedł audiobook to byłoby świetnie. Wtedy też bym ją “przeczytał” w kilka dni, a nie pół roku. Niestety tyle mam czasu na siedzenie z książką. Gdyby był e-book to też szybciej bym przeczytał. No ale i tak audiobook nie ma sobie równych.

A tak przy okazji. Wstrzymuję się z powtórnym przesłuchaniem biografii Jobsa, bo Audioteka obiecała, że niedługo ich audiobook zostanie zaktualizowany do nowej wersji biografii (uzupełnionej – zwłaszcza na końcu).

Dzięki za informację. Gdyby audiobook nie wyszedł to na pewno kupię ebooka. Zawsze trochę wygodniej się czyta niż papier. No i jakbym miał wieszać kolejną półkę na kurzące się po przeczytaniu książki to by mnie chyba szlag trafił. :)