Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Drogie Apple – mam kilka pytan po październikowym Special Event [uaktualniono]

Drogie Apple – mam kilka pytan po październikowym Special Event [uaktualniono]

99
Dodane: 7 lat temu

Wczoraj napisałem, że błądzicie, ale w tekście nie ująłem wszystkiego, co leżało mi na sercu. Postaram się to zrobić poniżej…

  1. Dlaczego na scenie prezentowaliście Touch Bar przy pomocy DJ-a i programu djay? Nie znam się na tym, ale spodziewam się, że profesjonalista wolałbym do tego ekran dotykowy, dający mu znacznie szersze pole popisu. Jak chociażby ten w iPadzie. Albo Surface Studio.
  2. Dlaczego nie stosujecie pamięci DDR4 w nowych MacBookach Pro? (Odpowiedź przegapiłem. Ponieważ Skylake nie wspiera LPDDR4, tylko zwykłe DDR4).
  3. Dlaczego zniknął port HDMI, tak często używany przez profesjonalistów podczas prezentacji lub do podłączania profesjonalnych monitorów do oceny wyjściowych materiałów wideo?
  4. Dlaczego w komplecie nie ma przedłużacza do ładowarki?
  5. Dlaczego w pudełku nie ma szmatki do czyszczenia ekranu?
  6. Dlaczego MacBooka Air nie odświeżyliście o ekrany Retina i mniejszą oraz lżejszą konstrukcję, oddając pola konkurencji (pod względem hardware’u)?
  7. Dlaczego Touch Bar nie jest opcjonalny na każdym modelu zamiast tylko na podstawowym, z wolniejszym CPU?
  8. Dlaczego zdecydowaliście się na CPU z gorszym GPU?
  9. Dlaczego podstawowy model ma RAM taktowany 1866 MHz zamiast 2133 MHz? (Odpowiedź: bo Skylake w tym procesorze nie wspiera 2133 MHz).
  10. Dlaczego podnieśliście ceny?
  11. Dlaczego zostawiliście mini Jacka, pomimo że przy premierze iPhone’a 7 zasugerowaliście, że bezprzewodowe słuchawki to przyszłość?
  12. Dlaczego zrezygnowaliście z portu SD, skoro jest tak popularny wśród profesjonalistów?
  13. Dlaczego iPhone w pudełku nie ma kabla Lightning do USB-C?
  14. Dlaczego nie można podłączyć EarPods z najnowszego iPhone’a do MacBooka Pro?
  15. Dlaczego iMessages dla macOS nie mają pełnej funkcjonalności tych z iOS?
  16. Dlaczego podczas demo i w hands-on area po keynote prezentowaliście jak działają emoji na Touch Barze? To przecież MacBook Pro, a nie HelloKittyBook.
  17. Jak do nowego MacBooka Pro podłączyć Magic Mouse lub Magic Trackpada z portami Lightning, aby je sparować lub doładować?
  18. Dlaczego Mac Pro nie był uaktualniony przez ostatnie 1045 dni? Procesory… rozumiem. Ale obiecaliście GPU. SSD w środku są wolniejsze od tych w MacBookach. Porty we/wy również są bez zmian.
  19. Dlaczego na stronie poświęconej Mac Pro reklamujecie jego prędkość w Aperture, którego przestaliście rozwijać ponad rok temu?
  20. Dlaczego Mac mini nie był uaktualniony od 744 dni?
  21. Dlaczego nie obniżycie cen SSD i RAM-u, skoro nie pokrywają się one z rynkowymi realiami?
  22. Dlaczego SSD w nowych MacBookach Pro nie są wymienne?
  23. Dlaczego w modelu 13″ nie ma opcji zamówienia czterordzeniowego procesora?
  24. Dlaczego tańszy MacBook Pro ma dwa mikrofony zamiast trzech?
  25. Dlaczego za $1799, tyle samo ile kosztuje podstawowy MacBook Pro 13” z Touch Barem (Core i5 Skylake, 8 GB RAM i 256 GB SSD), mogę kupić Razera Blade Stealtha 12,5” z ekranem 3840×2160 px, Core i7 (Kaby Lake, ale wersja z niższym TDP, czyli mniej wydajna), 16 GB RAM, 1 TB SSD na PCIe? Dodam, że to topowa specyfikacja Razera – ceny zaczynają się od $999 – i jest opcja dokupienia zewnętrznej „dużej” karty graficznej, podłączanej po ThunderBolt.
  26. Dlaczego na keynote patrzyliście na swoją historię, a zupełnie nie spojrzeliście w przyszłość?

No i ostatnie dwa – najważniejsze – pytania:

  1. Czy, drogie Apple, macie jakiekolwiek pojęcie do kogo w ogóle kierujecie ten model?
  2. Czy zamierzacie w końcu regularnie uaktualniać wszystkie swoje linie Maców, bez pomijania nowych wersji procesorów Intela?

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 99

Nie tak dawno wszyscy pisali o tym że Apple jest zajebiste bo wszystko planuje na dłuższy okres czasu przez co wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Spokojnie więc, dajmy im te parę miesięcy. Serio nie rozumiem tego marudzenia od czasu ostatniej konferencji. Zacznę się poważnie martwić dopiero jeśli w pudełku od kolejnego iPhone nie znajdziemy kabla USB-C do ładowania. Do tego czasu proponuję wrzucić na luz.

Czyli uważasz że brak “kompatybilności ” po kablu z tegorocznym modelem sprzed 2 miesięcy to jest normalna rzecz? Bo według mnie Apple już dawno nie było tak bezczelne/aroganckie/chamskie ( niepotrzebne skreślić) w stosunku do swoich użytkowników . I liczę że ich niemiłosierny skok na kasę odbije się czkawka jaka dawno nie widzieli

dokładnie! Ponadto gdyby wyposażyli iPada Pro (a następnie kolejne urządzenia w USB-C) to można by jakoś to zrozumieć… a tak na siłę trzymają się swojego standardu w urządzeniach “i” a następnie w laptopie narzucają porty USB C… przy okazji arogancko traktując klientów którzy wcześniej inwestowali w urządzenia oparte o Thunderbolt 2…

W momencie kiedy startował iPhone 7 na rynku był tylko 12 calowy MacBook z USB-C. Myśle że w kolejnym iPhonie już taki kabel/odpowiedni adapter się znajdzie bo jednak trochę tych nowych MacBooków się sprzeda. Jeśli mimo to nie dorzucą tego do pudła to tak jak napisałem, dopiero zacznę się martwić.

Serio po wielu komentarzach i reakcjach w sieci stwierdzam jedno. Apple źle nadało hasło przewodnie ostatniej konferencji. Zamiast Hello Again powinno być nawiązanie do Think Different.

Projektowanie laptopa to długotrwały proces. Naprawdę wierzysz że tworząc nowego PRO nie byli świadomi jakie złącze będzie miał IP? A co ze słuchawkami? 2 miesiące temu próbowali wmówić całemu światu że mini jack to archaizm . Chipokryzja aż wylewala im się ze sceny. I tyle.

wypuszczą wersje iPhone Pro z jackiem ;) ;) a tak serio, to zgadzam się z przedmówcą – doskonale wiedzieli jakie złącza będzie miał ich komputer już kilka miesięcy temu… rozumiem, że dodawanie 2-óch kabli do telefonu jest dość dziwne, ale powinni byli to przewidzieć wcześniej… Na prawdę, firma która zawsze dbała o detale, bardzo mnie rozczarowała nieprzemyślanym podejściem do upgrade’u portów…

Już mnie nic nie zdziwi bo najwyrazni ej nowym targetem wersji pro będzie teraz przysłowiowa gimbaza pisząca w imessage emoji ;-)

Apple zawsze wprowadza zmiany małymi kroczkami. Może jestem idealnym targetem tej firmy, bo ja żadnego problemu z nowymi MacBookami Pro nie widzę.

Możliwe ale uważam że ich target bardzo się skurczyl po ostatniej konferencji . I przeglądając sieć widać że nie jestem odosobnionym przypadkiem co mnie bardzo cieszy.

małymi kroczkami… ale wymiana wszystkich portów w komputerze Pro na jednakowy, niepopularny typ to moim zdaniem nie do końca mały kroczek :)

Sorry, nie da się zrobić cienkiego, lekkiego, wydajnego komputera ze wszystkimi portami. Coś za coś. Rynek zaleją zaraz różnego rodzaju stacje dokujące czy multiportowe przejściówki (tak jak do 12 macbooka) więc tutaj problem będzie z głowy. Poza tym kto jak nie Apple może usb-c spopularyzować?

Jak to się nie da? A poprzednie wersje PRO nie spełniały tych warunków? Spełniały . I zrozum że ludzie nie chcą nosić ze sobą tony przejsciowek bo producent tak postanowił . Laptop to sprzęt mobilny a teraz powinno się mieć dodatkową kieszeń na przejściówki. Niestety ale użyteczność na tym cierpi niemiłosiernie.

No jednak nowe MacBooki są cieńsze i lżejsze od poprzednich, upchnąć w nich normalny usb byłoby ciężko. A co do kieszeni na przejściówki… tutaj mają już pole do popisu producenci pokrowców ;D

Ja jestem z tych co uważają że cieńsze nie znaczy lepsze. Stawiam użytecznośc na pierwszym miejscu a Apple o tym zapomniało.

no i przejsciowka to zawsze dodatkowy element o ktorym mozna zapomniec…

to mogli iPady Pro zrobic z USB i tak samo iPhone 7 dac z USB C… Do tego daliby ladowarke z wyjsciem USB C i byloby latwiej i bardziej zrozumiale…

USB-C ma się świetnie i spopularyzuje się samo. Z Apple czy bez niego. Bo to zwyczajnie przyszłość na chwilę obecną. Zwłaszcza jeśli potrafi dzielić format wtyczki z Thunderboltem.

jasne, pytanie tylko czy rzeczywiscie klienci “pro” oczekuja cienkiego i malego czy wydajnego i uzytecznego… mam iPadaPro 12.9 i on jest cienki, maly i to by bylo na tyle… natomiast od MacBookaPro oczekuje zeby byl wydajny i uzyteczny a nie zebym musial za nim tachac plecak z przejsciowkami ;)

Wojtek – znowu w punkt! szkoda że pytania pozostaną bez odpowiedzi…

pytanie nr 5 mnie rozbawiło, bo żartowałem o tym kilka dni temu… tym bardziej dziwne, bo przecież touch bar się będzie brudził ;) ;) swoją drogą – naklejki z jabłkiem dalej dorzucają?

a co do pytania 11, najwyraźniej rozumieją że póki co kabel wciąż jest Pro :D Jak pokażą iPhone Pro to może znowu będzie miał jack’a ;)

ad 13 – z przyzwoitości powinni dołączyć do MBPro przejściówkę USB C -> USB i USBC -> Thunderbolt 2… Ponadto nie spodziewałem się po nich że zrobią taki bałagan w kablach… wygląda jakby kompletnie nie przemyśleli tego ruchu… na prawdę mogli to lepiej rozegrać… tym bardziej, że kiedy iPad Pro był plotką, to internet huczał na temat chęci posiadania w nim USB…

ad 17 – przejściówka :) (po premierze iP7 pokazywaliście że wystarczy tylko kilka przejściówek by umożliwić słuchanie i ładowanie iP7 jednocześnie… nie mogę teraz znaleźć tego artykułu… niedługo podobnie będzie to wyglądało z MBPro ;) ).

ad 19 – bo “aperture is the most advanced photo library and editing software we have ever made”

ad 22 – przeginka… tak samo jak fakt ze w iMac nie mozna dolozyc RAMu…

Oglądałem tego MBPro jeszcze kilka razy od premiery, ale serio uważam go za porażkę… Touch bar gdyby był opcjonalny byłby bardziej zrozumiały… poza tym, jest tam na tyle dużo miejsca, że można było dodać touch bar nad rzędem klawiszy funkcyjnych…

4 jednakowe porty dla mnie są nie do przyjęcia – za dużo mam peryferii na USB i Thunderbolt 2 żebym miał teraz pamiętać o przejściówkach… Tym bardziej że laptop to mój pomocniczy sprzęt, a iMac nie ma ani jednego wejścia USB C…

Jak dla mnie nie do przyjęcia jest też brak slotu na karty SD… na prawdę dużo z tego korzystałem i uważam że usuwanie go z komputera “pro” jest nie na miejscu…

Portu HDMI tez szkoda, ale bylbym w stanie przezyc posiadanie przejsciowki…

Bez wątpienia nowy Macbook Pro po prostu nie jest skierowany do profesjonalistów- inna sprawa, że prawdopodobnie w takim razie i dzisiejsi użytkownicy w znakomitej większości wcale nimi nie są wbrew temu co nam się wydaje… Nie ma co się na to obrażać. Brak portów to po prostu dość nieudolna próba “ucieczki do przodu” i przyspieszenie (wmuszenie?) zmian. Za lat kilka wszyscy będą się zachwycali jaki to Apple był przewidujący, bo złącza USB-C/Thunderbolt powszechnie zastąpią przestarzałe HDMI czy przede wszystkim stare USB. Początki będą dość traumatyczne ale przecież są konieczne. Gdyby dodali tylko powiedzmy jedno złączenie USB-C obok starych, to kompletnie niczego to by nie zmieniło. Teraz możemy spodziewać się przede wszystkim wysypu akcesoriów i tego, że standard będzie kopiowany przez innych producentów.

A dlaczego zostawili jack’a zamiast dać łączę Lightning? Ja podejrzewam, że ten drugi już został skreślony i za rok zobaczymy IPhona z USB-C. W takim układzie bez sensu było na siłę zmieniać standard tylko “na chwile”.

Mini jack został bo jeśli ktoś podłącza do MBP głośniki to raczej one mają takie a nie inne złącze – nie rozumiem zupełnie tego że ktoś płacze na temat braku złącza lightning w MBP ;)

“pytanie nr 5 mnie rozbawiło, bo żartowałem o tym kilka dni temu… tym bardziej dziwne, bo przecież touch bar się będzie brudził”
Beda sciereczki po $19.99. Plus tax.

Pycha kroczy przed upadkiem… Drogie Apple nie przypuszczałem, że firma z tak silnym fundamentem i zasadami (Tak pieczołowicie wypracowanymi przez Steve Jobs’a) Będzie potrafiło tak skutecznie zniechęcać do siebie to co najcenniejsze, swoich klientów (nie fanbojów i ludzi szastających kasą byle ją wydać.. Bo oni zostaną do czasu w którym zacznie im być wstyd) To co się tam teraz dzieje to nie są czasy pierwszego MacBook Air, gdyż wtedy to była rewolucja, a dziś: groch z kapustą, i brak w tym oznak zasady: Po pierwsze ma być użyteczne….

Z tego co kojarzę, to Jobs miał zasadę: im mniej produktów, tym lepiej, bo klient ma przyjść i kupić, a nie zastanawiać się, który wybrać. „Nowe” Apple chyba próbuje iść tą drogą – skupiając się na laptopach. Szkoda jedynie, że nie widzą, że nawet tu robią bałagan i zbyt dużo modeli do wyboru…

Nie wydaje mi się, że idą tą drogą. W ofercie mamy Macbooka 12, Macbook Air 13, oraz 3 Macbooki Pro… Trochę tego za dużo… Moim zdaniem powinni zrezygnować całkowicie z Air i zastąpić ten komputer Macbookiem 12 i 13.

No ale o tym mówię – idą w laptopy, bo nie uaktualniają komputerów stacjonarnych, ALE i w segmencie laptopów mają bałagan 😕

Mają Air, ale już ich nie rozwijają. Zostały w sprzedaży ze względu na cenę i aby wyprzedać starą technologie do granic możliwości – normalny zabieg, podobnie jak masz z leciwym iPad mini 2.

Większość punktów dotyczących MacBooków Pro mógłbym odpuścić. Nie obchodzi mnie, czy pamięci mają 1800 MHz czy 2100MHz, bo w realnej pracy to różnica w wydajności waha się w granicach błędu pomiarowego.
Co do gorszego GPU to pierwsze słyszę, czytałem, że nowe GPU jest bardzo wydajne, porównywalne do PS4.
Gdyby tylko nie fakt, że znaleźli kolejny powód do podwyższenia cen…
Najpierw droższy iPad Pro 10″ zamiast nazwać do po prostu Air3 w starej cenie, teraz kolej na podniesienie cen MacBooków, podczas gdy inne Maki nie są aktualizowane.

Ależ to jest świeżutki GPU od AMD, specjalnie dla nich i to na prawdę doskonały układ – tyle, że to wciąż 1 do 1,86 TFlops nominalnej mocy za 22 tys zł. PS4 ma niecałe 2 TF również, tyle że kosztuje 1300zł. Widzisz różnicę? W stacjonarnym PC karta graficzna ze średniej półki to obecnie ok 8 TFlops. Topowe jedno układowe GPU to ok 11 TFlops a najmocniejszy dostępny układ AMD na rynku 2 rdzeniowy to 16 TFlops. A Mac Pro nie aktualizowany od 4 lat – tak bardzo w tyle pozostaje Apple za rzeczywistością.

Podniosła Cię trochę fantazja. High end to obecnie 8TF w gtx 1080 (Titana nie liczę), średnia półka to jakieś gtx 1060 z niecałym 4TF. Na piekarniki AMD nie zwracam uwagi. Najmocniejsze GPU w Macu to łów end, tutaj zgoda. 8TF na średniej Polce cenowej bedzie za 2 lata :)

GTX 1060 ma ok 4,4 TFlops. Przestrzeliłem rzeczywiście z tym 8 TF na średniej półce, coś mi się za szybko w nocy sprawdziło. Chodziło mi o RX 480 obliczanego na 5,8 TFlops. GTX 1080 Ti ma 11, Titana również pomijam. AMD Pro Duo sięga 16 TF wciąż i nadal. AMD R Pro WX 7100 to ok 8 TF i to tej karty spodziewał bym się w ‘best working station on the world’ od Apple lub odpowiednika Quadro. Tymczasem iMac nie aktualizowany, Mac Pro również nie aktualizowany. Więc ok, Mac nie jest 4 razy wolniejszy, jest tylko 2-3 razy wolniejszy.

Nie zwracasz uwagi na AMD. W kontekście tego, że GCN radzi sobie dużo lepiej na bibliotekach typu DX12/Vulkan/Metal to może warto zwrócić na to uwagę. Apple nie przypadkowo wybrało układy AMD. I nie, nie twierdzę, że układy nV są złe. Jedyny zarzut jaki mam do nich to to, że się za nie przepłaca bo rozbuchany marketing dużo kosztuje. Ale to inna dyskusja. ;)

Też sobie zadaję te pytania. A najbardziej właśnie to, kto wg speców Apple jest użytkownikiem pro, bo patrzę i nie widzę.

Mam taką pewną teorię, że ‘świat’ Apple zamknął się poniekąd tak bardzo w swoim świecie, że nie bardzo widzi co się dzieje wokół poza nim. Dotyczy to użytkowników, piszących o Apple (bez urazy – ale niektórzy na szczęście zaczynają już przebijać się wzrokiem ;) ), w końcu projektantów i szefostwo Apple. Żyją w swoim samozajebistym świecie – i pokazują jak to założyli 130% szybsze GPU w nowym modelu. No cudownie – tyle, że to wciąż 4 razy mniej mocy niż tańszy sprzęt od konkurencji. Opowiadają jak szybko się renderuje na ich sprzęcie – spoko, tyle że topowe układy od AMD z którym współpracują pozwalają już na obróbkę i rendering w czasie rzeczywistym. macOS chodzi super na 2 rdzeniach – ależ to prawda, bo to świetny system jest – tyle, że poza obsługą systemu na tym sprzęcie wykonuje się jeszcze zadania. Przy dwóch rdzeniach w MacBooku Pro za 12 tys. możesz zapomnieć jakiekolwiek sensownie działającej stacji wirtualnej. Helloo… wirtualizacja to standard obecnego czasu. Mają super 4 rdzenie za 20 tys. zł – no też nie bardzo bo używają najsłabszych rdzeni niskonapięciowych i7 z serii U – bo zamiast mocy obliczeniowej postanowili przyciąć baterię i pokazać jak ładnie odchudziliśmy laptopa o kolejne 17%. Fajnie. Tylko co mi z tego. Komputer poniżej 2 kg jest i tak super przenośny. Tak więc zrobili świetny topowy sprzęt na rynku – to prawda. Tyle, że dla kogo? Bo wychodzi, że może dla trochę bardziej zaawansowanego użytkownika domowego. I może redaktorów, którzy napiszą jak jest wspaniały bez rozejrzenia się na zewnątrz… no offence ;)

Ależ Surface Booka i Pro krytykuję dokładnie za to samo. Surface Studio również za nieprzemyślaną specyfikację. To bazowanie na niewiedzy 95% użytkowników co tak na prawdę kupują.

Procesor i7-6920HQ w komputerze za 22 tys. – oh łaskawcy. I co przetestujesz sobie na tym soft na 10 środowiskach wirtualnych równocześnie? A te Iryski GPU w 13″ za 12 tys. to może topowe układy?

Po cholerę ktoś ma testować 10 środowisk wirtualnych?
Masz chyba jakieś zboczenie na tym punkcie.

No jakoś nie trudno mi to sobie wyobrazić gdy soft ma być kompatybilny na wielu środowiskach, również wstecz. Można to obskoczyć na Macu Pro za 40 tys. zł albo w AWS lub Azure za kilkanaście Euro miesięcznie. Jak kto woli.

Lekkie prace to mi się trochę kojarzą z odkurzaniem w domu… czy powinienem sobie kupić jakiś pro odkurzacz?

Owszem laptopy dają nam obecnie świetne możliwości. Ale jak sam przyznajesz obrabiasz tak materiał na wyjazdach. Pracujesz na tym tak codziennie? Grafikiem nie jestem, przyznaję, ale rozmawiam z kolegami, ba nawet na YT można znaleźć przykłady polskich YT, którzy doszli do pewnego kuriozum w workflow. Montują materiał na Macu, bo jest wygodnie, przyjemnie i stabilnie – niepodważalne zalety macOS. Po czym przerzucają projekt na PC bo wyrenderują go 4x szybciej.

Wynika to wg mnie z faktu, że Apple wytycza sobie błędne priorytety Stawiają design, czas pracy na baterii na topie jak w przypadku MacBooka do użytku domowego. Wyszedł im z tego świetny komputer i w użytku domowym nawet ten Core m3/5 nie boli. Natomiast w przypadku komputera pro uważam, że powinni to dokładnie odwrócić bo tu liczy się moc obliczeniowa, możliwości i uniwersalność – a tak zapędzili się w wyścigu na cyferki, kto zrobi cieńszego i lżejszego. Nie w tym miejscu odbywa się wyścig w klasie pro.

A jeszcze uzupełnię – te Iryski 540 intela porównywalne są mniej więcej z GeForce GT 740m. Układem sprzed prawie 4 lat. Tak bardzo są w tyle z laptopem za 12 tys. zł. No chyba, że dopłacamy 8-10 tys. za macOS? Dopłacamy tyle?

Stacją roboczą nie jest MacBook. MacBook Pro za taką do tej pory uchodził w wersji kompaktowej, teraz kompaktowość wzięła górę nad użytecznością. Ok. Tylko gdzie ich to zaprowadzi…

Masz rację. Tylko nie o tym procencie rozmawiamy. Rozmawiamy o tych 90% dla których ten komputer jest do niczego i w ogóle go nie kupią – nadal. Ten procent rośnie.

Są prawdopodobnie najlepsze w swojej klasie. Tyle, że poza światem Apple istnieje jeszcze ze dwie klasy wyżej. Czego nie zauważają zdaje się.

Świata w którym Apple w ogólnie nie istnieje nie biorę nawet pod uwagę.

Strzelę oczywiście cyfrą – 80% rynku biznesowego to brak potencjału do zarobienia? Zwłaszcza, że już teraz na Macu raczej kokosów nie zarabiają.

Oj mam w tek kwestii pewną wizję na którą wpadli chyba też w samym Apple, tyle że gdzieś się zatrzymali i stoją nie wiadomo po co. Owszem nie mają póki co czego szukać w kwestii serwerów, klastrów wirtualnych maszyn, baz danych itp. Ale zaczęli podobno bardzo prężną współpracę z IBM. I to gdzie widzę Maca nawet w dużych firmach to jako terminal i ten komputer łączący człowieka z całą tą resztą infrastruktury. Terminal stabilny, bezpieczny, intuicyjny w użyciu, nie wymagający uwagi i stałego nadzoru całego sztabu IT przez co tańszy i przy tym przyjemny w użytkowaniu dla ręki i oka. Wbrew pozorom dużo nie trzeba, że można to było ziścić. I to mnie boli… że stoją w miejscu i bawią się w Touch Bary.

Cieszę się Wojtku, że napisałeś ten artykuł jaki ten wczorajszy, cieszę się że napisałeś go Ty. Kiedyś uważałem, że jesteś jedną z osób ślepo zapatrzonych w Apple i ich produkty, postrzegając je totalnie bezkrytycznie. Te artykuły jak i ten czwartkowy keynote udowadniają, że pewne rzeczy się zmieniają, firmy i podejście ludzi do nich. Sam kiedy byłem ślepo zapatrzony w Apple, do tego stopnia, że gdy dokonali jakiejś błędnej decyzji w kwestii jakiegoś produktu to broniłem ich w komentarzach , na Twiterze, w głębi dobrze wiedząc, że po prostu dali dupy. Po ponad 4 latach poświęcenia tej firmie ( to najlepsze określenie – poświęcenie – czasu, masy pieniędzy, zerwanych nocy w kolejkach itd.) powiedziałem sobie : Dość. Zaczęło się od zmiany telefonu na HTC One z Androidem, potem komputera, laptopa….Od tamtego czasu przez ostatnie 3 lata , mam wolność wyboru, nie kupuję już produktów tej czy innej firmy bo oni są najlepszą firmą w danej branży. Nie ma najlepszych firm, każda z nich ma swoje momenty, momenty genialne innowacyjności, taką firmą dawno temu było Sony, było nią Apple, pod pewnymi względami był Samsung. Możliwe, że swój moment teraz będzie miał Microsoft. Sam używam serii Surface od ponad roku i gdy pierwszy raz miałem w rękach Surface Pro 4 pomyślałem sobie, że tego typu urządzenia spodziewałbym się od Apple, zamiast iPad’a Pro, to samo nasunęło mi się gdy kupiłem Surface Book w porównani z Macbookami nawet tymi najnowszymi. Nie wspominając o tym, że można kupić rocznego Surface Book za mniejsze pieniądze z lepszą specyfikacją niż podstawowa wersja nowego Macbooka Pro. Sam nie rozumiem dlaczego Apple nie podejmuje już wyznań i siada na laurach, jakby było pewne tego, że oddani mu fani wszystko kupią. Brak np. slotu na kartę SD pokazuje jak głęboko gdzieś Apple ma profesjonalistów i ich potrzeby, potrzeby klientów w ogóle. To smutne, bo kiedyś postrzegałem ich jako firmę tzw. User Friendly… Niestety nie jest przyjazne dla użytkownika , sprzedawanie za nie małe pieniądze 17 przejściówek ( tak 17), zabieranie możliwości użycia podstawowych rozwiązań (takich jak karta SD, czy ciągle audio jack), co więcej gdy konkurencja jak Microsoft stara się zastąpić parę urządzeń jednym (surface Book), czy HP 3 urządzenia jednym ( poprzez HP Elitex3) to Apple wmawia nam , że potrzebujemy Macoobka, iPad, iPad Pro i iPhone plus masę przejściówek do tych urządzeń. Nie ma co się oszukiwać Apple to już nie ta firma o iście hippisowskim image leczy krwiożercza niczym wampir korporacja, czekająca tylko na nasze pieniądze, do tego pełna arogancji i pychy z wiarą, że oddani nam fani kupią wszystko.
Ta choroba pychy i arogancji nie tylko dopadła Apple , leczy prawie każdą firmę w ostatnim czasie, Samsunga , Sony, czy nawet Google. Nie sądzę jednak by Apple szybko ocknęło się z tego letargu samozadowolenia., gdzie wszystko co my robimy jest wspaniałe, a wszystko co robią inni złe i beznadziejne. Tymczasem rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej , choćby na przykładzie mojego Surface Book do którego kupna podchodziłem z rezerwą , a który jest jednym z najlepszych laptopów jakie dane mi było używać ( a było tego sporo).

Ps. Ściereczkę do czyszczenia ze swojego pierwszego Macbooka Pro mam dalej, niby nie było to nic wielkiego a człowiek to doceniał.

Pozdrawiam

Nie cudów tylko jakiejś konsekwencji w działaniu . I to nie jest nakrecanie się jak to okreslasz tylko zwykły rozsądek, którego większość użytkowników według Apple nie ma ale tym razem bardzo się zdziwią . Czasy niemilosiernego golenia swoich userów bez konsekwencji powoli się kończą i jeśli się nie obudzą to w ciągu dekady skończą jak Nokia,BB czy samo Apple dwie dekady temu .

Nie musze nic łączyć cena to tylko jeden z kilkudziesięciu zarzutów jakie mam ostatnio do Apple . Ale spokojnie skoro lubisz jak Cie golą i się dalej z tego cieszysz to żyj w swoim świecie . Tylko pozazdrościć :-)

Oczywiście że mają, takie ich prawo. Ja nie tupie nóżkami po prostu wyrażam swoją opinię a jak wiadomo każdy ma swoją a tylko swinie jej nie mają:-) co do cen jak już mówiłem wcześniej i nie będę się ciągle powtarzał ale cena jest tu tylko jednym z wielu zarzutów.

Nie tyle co się kończy bo do tego bardzo daleko ale traci swoją magię. Nie widać u nich żadnej perspektywy na przyszłe produkty, nie słuchają w ogóle swoich klientów a jedynie starają się monetyzowac produkty . Z takim podejściem to świata nie zawojuja. Ludzie bywają tępi ale nie aż tak :-)

Powiem tak też tak kiedyś uważałem :-) jeśli nakłady z R&D idą na kolejne potworki typu bardzo srednie apple watch to chyba jednak mają się o co martwić, zwłaszcza w dłuższej perspektywie . Obiektywnie porównaj sobie co z tym roku pokazało Google, M$ czy nawet HP albo Razem a co Apple

Według Ciebie ja jednak uważam inaczej. I mówię to jako wielki fan apple od bez mała 2 dekad więc nie jestem jakimś ludzikiem zmieniającym opinie w zależności od tego jak wiatr zawieje

Ciebie pewnie IP który tak naprawdę jest identyczny od 3 generacji , mający niesamowite problemy z baterią i z drugim obiektywem który jest bełkotem marketingowym roku . Jedyny plus tego telefonu to IOS ale tak naprawdę Android już bardzo dorosl i różnic wielkich nie widać .

Niecały dzień roboczy to świetny wynik według Ciebie ? To faktycznie nie mam pytań i tak android dorosł mam jednocześnie IP7 i sg6 edge + i sorry ale szajsung jest po prostu bardziej user friendly, ma lepsze zdjęcia, lepsza baterię i to tyle w temacie . Ciężko dyskutować z kimś kto ma klapki na oczach i nie przyjmuje żadnych argumentów. Co do baterii podpytaj autora artykułu zobaczysz co Ci powie bo ma.identycznie zdanie jak ja.

Używam codziennie obu i szajsung ma bardziej ludzkie wymiary przy tym samym ekranie, lepszy zasięg, lepsza baterię, lepsza jakość rozmów lepszy ekran ( rozumiem Samsungowe ekrany nie są dla wszystkich) komunikacja z urządzeniami zew jest o niebo łatwiejsza. Różnice to ios ale to już preferencje osobiste. Sorry ale czasy jak IP dzieliła przepaść nad androidowymi słuchawkami to już przeszłość która już tylko zatwardziali applowcy próbują ciągle wspominać.

System to kwestia indywidualna . Widzę że nie odnosisz się do innych różnic które podałem chociaż z drugiej strony trochę Cie rozumiem bo ciężko walczyć z twardymi faktami sprawdzonymi organoleptycznie przez rzesze ludzi na całym świecie.

To prawda ale każda dyskusja się tak kończy jeśli nie ma się już żadnego argumentu . Pozdrawiam EOT

Myślę, że ludzie nie spodziewają się cudów, a poważnego traktowania. Dołożenie panelu OLED było pretekstem Apple do podniesienia cen. Sorry, ale 9000 PLN, za średnią półkę MBP, która wcześniej kosztowała około 7500 to w ch** dużo. Powinni wycofać z oferty poprzednią generację Macbooków i w ich miejsce wstawić nowe (jak to zwykle robili) lub obniżyć ceny. Tym czasem cena Macbooka Pro z zeszłego roku w ogóle nie zmieniła się.

Ok, masz rację ale tylko w połowie. Dla mnie model podstawowy to model pierwszy od dołu (najtańszy w danej grupie). Standardem jest, że każdy z producentów ulepsza swoje produkty. Patrząc na wszystko w Twój sposób, można powiedzieć, że ceny iphona spadły, bo teraz 32 GB kosztuje tyle co rok wcześniej 16, a tak naprawdę to nie cena spadła tylko konkurencja wymusiła upgrade hardware’u.

Przeczytałem Twoje komentarze i sorry, ale co by kto tutaj nie napisał i choćby Ci Apple srało prosto na twarz (sorry za wulgarną dosadność, ale inaczej czasem się nie da) to będziesz twierdził, że deszcz pada….Piszesz , że Apple ma najlepszego smartwatcha, a ile innych używałeś . Jestem przekonany, że gdyby na Surface Pro 4, Surface Book, HP Spectre 13 czy Surface Studio było logo Applee to byś piał z zachwytu, a gdy go nie ma to podchodzisz krytycznie, gdy zaś jest patrzysz niczym przez różowe okulary.

Sęk w tym ,że używam obu platform (w przeciwieństwie pewnie do Ciebie), dalej mam w domu iMaka z 2009 (z toną kurzu za szybą), mam też 3 inne komputery z Windows, wszystkie z minimalnie i5. Windows już nie jest dłużej systemem pełnym problemów, którego używanie to udręka. Działa szybko, sprawnie, a co więcej Microsoft już stworzył ekosystem do którego Apple daleko, choćby pod tym względem, ze kupując jedną aplikacje działa ona na komputerze, telefonie i Xbox. Nie muszę płacić osobno, za każdą wersję. Windows 10 Mobile , jest krytykowany za brak aplikacji, jednak są tam świetne aplikacje , których mi brakowało gdy skończyłem testować 950xl i wróciłem do Androida. I to wszystko spowodowało, że po całej sytuacji z Note 7 (marki |Note używałem od 3 lat) , zdecydowałem się na powrót do Windows 10 M, a konkretnie HP Elite X3, który jest niewiele większy od iPhone 7 Plus ,a przy ciężkim używaniu na koniec dnia zostaje mi 30% baterii (od 8 do 23) – polecam zresztą posłuchanie podcastu z Windows Central gdzie gościem jest gość odpowiedzialny za dział mobile w HP i opowiada dlaczego zdecydowali się na telefon z Windows.
I te wszystkie reakcje to nie jest jak myślisz gorączka po keynote, która szybko minie, tym razem to cos więcej, to bunt developerów , designer’ów, fotgrafów i innych twórców, którzy czekali lata na nowego Macbooka a teraz czują się po prostu ja zdradzona dziewczyna , która była zaręczona przez wiele lat i czekała na ślub, a okazał się, że jej chłopak ma ją i jej uczucia głęboko w dupie.

Ta niechęć narasta nie tylko u niego ale u wielu aktualnych Apple userów.
Tobie pasuje ten kierunek jaki obrało Apple – super. Kiedyś ta firma była innowacyjna, teraz skupiła się na maksymalizacji zysków.

Polecam ten artykuł, który mówi, dlaczego Tim Cook jest jak Steve Ballmer i dlaczego Apple może skończyć jak Microsoft gdy odszedł Bill Gates.
https://steveblank.com/2016/10/24/why-tim-cook-is-steve-ballmer-and-why-he-still-has-his-job-at-apple/

Myślę, że ani ja ani Ty tego nie wiemy, bo nie mamy dostępu do takich informacji.
Wiemy tylko, że parę rzeczy Ballmer przestał, nie był wizjonerem, skupiał się na optymalizowaniu finansów, podobnie zachowuje się Tim Cook.

No proszę, Wojtek widzę podirytowanie mocne. Problem nie leży tyle w nowych Macbook’ach (które notabene zbierają narazie fenomenalne recenzje) co w błędach popłnionych przez samo Apple.

Co według mnie powinni byli zrobić:

1. Usunięcie z oferty wszystkich starszych modeli (Air’y, poprzednie Retiny)
2. Odświeżenie Macbook’a 12 o wersję z touchbarem (jeżeli chcą tej funkcjonalności to powinna być w każdym modelu).
3. Nie wprowadzenie do oferty wersji bez touchbar’a którą pozycjonują jako następce Air’a (to czym jest Macbook 12?) fizycznie, a cenowo jest jej bliżej do Pro.
4. Odświeżenie specyfikacji Mac’a mini i Imac’a (lub przynajmniej zapowiedź ich odświeżenia)
5. Wprowadzenie do oferty klawiatury z touchbarem (celem jeszcze większej popularyzacji tego rozwiązania)..
6. Najważniejsze – Pozostawienie obecnych progów cenowych, co jest imo największą przyczyną ogólnego oburzenia. Cenowo Apple poszalało zdecydowanie za mocno aby można to było przyjąć bez zająknięcia. Podstawowy 13 calowy Macbook Pro (za taką traktuję wersję z touchbarem) za 9k to szaleństwo którego nie było już dawno. Shame on you Apple. Shame on you.

Wojtek, IMO to jest trochę jak z zamknięciem MakowegoABC. Czasy się zmieniły, ludzie się zmienili, okoliczności też. To już jest inna rzecz niż ta która Cię zachwyciła w swoim czasie.

Pamiętam podobne komentarze fanbojów Nokii na różnych forach parę lat temu…

Miałem na myśli okres jeszcze wcześniejszy. Ale jak widać, wszystko wiesz lepiej i pamiętasz lepiej :) To praktycznie wyklucza możliwość sensownej dyskusji.

To nie lament tylko merytoryczne wypunktowanie irracjonalnych decyzji Tima u jego kolegów.

To elementy które składają się na całość jak teraz Apple traktuje swoich Klientów i gdzie ich ma . Skoro tobie to pasuje masz do tego prawo . Mnie i wielu innym to nie pasuje i coraz głośniej o tym mówimy

Ostatni raz proszę o nieobrażanie innych. Dotyczy to już kilku komentarzy tylko w tym wątku. Dyskutuj, ale bez osobistych wycieczek. Dotyczy też reszty komentujących.

Myślę że głównie chodzi o to tak zwane user frendly. Kupujesz iPhone za niemałą kasę, kiedyś dostawałeś wszystko ładnie opakowane, a teraz władują ci słuchawki w tekturowym opakowaniu.
Kupując Maca dostawałeś komplet przewodów a teraz tego brakuje. Czy jak przykład ściereczki. Wycieli porty USB, dali USB-C, są one mniejsze, to naprawdę nie dało się ich wcisnąć np. 6 lub 8? Zwłaszcza że mają zastąpić wszystkie inne porty, ładowanie, HDMI, TB.Wiem że to są takie duperele, ale to właśnie świadczy o szacunku do użytkowników. Skoro podnosi się koszty urządzeń to nie powinno obcinać się wydatków na pierdoły, tylko poto żeby zmaksymalizować zyski, bo nabywcy zaczynają się zastanawiać nad pewnym sensem i analizować czy wszystko w tym układzie aby na pewno jest OK.

Podstawowy model kosztuje 1799. Jakby to przeliczyć na 128 GB SSD to wychodzi 1599. Było 1299. Model dzisiaj kosztujący 1499 ma procesor stosowany w Air i tak powinien się nazywać. Albo MacBook 13″ po prostu.

Fizycznie wyjmiesz, w praktyce oderwiesz taśmę klejącą między SSD i płytą, a w serwisie w czasie ewentualnej reklamacji wskażą Ci drzwi. Wymienić, a wymienić bez utraty gwarancji to subtelna różnica.

Jedna odpowiedź na wszystko po części będzie taka, że Tim Cook jest nie dość, że skrajnie łapczywy na kasę to przy tym skąpy. Ilość rzeczy dołączanych do pudełek z nowymi urządzeniami jest coraz to biedniejsza, a ceny coraz wyższe. Przy tym troszkę jednak desperacko stara się “pamiętać” o duchu Jobsa i powinności niesienia innowacji, ale trochę się to kłóci. Nie jest dobrze

Czy nowa rodzona Macbook Pro jest faktycznie PRO? Dla mnie to raczej sprzęt przeznaczony dla użytkowników z PRO-portfelem. Myślę, że nowy Macbook Pro nie nadaje się do zastosowań PRO. Używam nowego Macbooka 12 około roku. Pwiem tak: do codziennych zastosowań tj. poczta, www, itp nadaje się idealnie, gorzej jak “zlecimy” mu jakieś bardziej karkołomne zadanie. Np: import zdjęć z zewnętrznych źródeł i ich obróbka lub chociażby obróbka dźwięków…….Macbook rozgrzewa się tak, że ciężko trzymać go na kolanach – zwyczajnie parzy :) Chyba Apple idzie w złą drogę……ta zbędna miniaturyzacja może być zgubą dla tej firmy…..Jestem od 2007 roku z Apple. Posiadam iPhone z 2007 roku, potem miałem pierwszego iPada, następnie iPada 2 a potem iPhone 4, 4s, 5, 5s, 6 i obecnie 7 ponadto szereg komputerów począwszy od Macboka Pro z 2011 r. a skończywszy na najnowszym Macbooku 12″. powiem tak, kiedyś wyczekiwałem aż Steve wyjdzie i pokaże nowy design sprzętu, coś ponadczasowego ale nie przesadnie zrestylizowanego. Obecnie nowe produkty są przeznaczone dla bardzo nowoczesnego klienta, posiadającego najnowszy osprzęt, który można podłączyć do komputera Appla. Mówię tu o nowych złączach w które Apple wyposaża najnowsze Macbooki Pro. Miałem zmienić wiekowego już Macbooka Pro Late 2011 ale chyba się wstrzymam i nie chodzi tu zupełnie o cenę.