Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Koniec 3D właśnie nastąpił

Koniec 3D właśnie nastąpił

Paweł Okopień
paweloko
3
Dodane: 7 lat temu

Krótka to była kariera, pierwsze telewizory 3D pojawiły się na rynku w 2010 roku. W 2017 ciężko będzie znaleźć jakikolwiek nowy telewizor wspierający tę technologię. Filmy w 3D są jednak wciąż wydawane, a fani tego rozwiązania również się znajdą. Nie martwcie się jednak, 3D jeszcze powróci. Zawsze wracało.

W zeszłym roku z 3D zrezygnował Samsung w swoich telewizorach, w tym roku podobną decyzję podjęło LG. Także u pozostałych producentów funkcja ta została mocno ograniczona już w roku ubiegłym. Obraz 3D schodzi ze sceny na rzecz 4K, HDR i szerokiej palety kolorów. Te elementy zdecydowanie sprawiają, że treści wyglądają lepiej, bardziej realnie, ale nawet głębia zakrzywionych ekranów (z nimi też będzie krucho) nie pozwala osiągnąć efektu 3D.

Przyznam się, że przez moment wierzyłem w 3D. W roku 2011 nabierało to sensu, ekrany 3D były coraz tańsze, pojawiła się też technologia pasywna, a nawet operatorzy eksperymentowali z kanałami 3D. Jednocześnie filmy pełnometrażowe, które obejrzałem w domu w 3D w całości mogę policzyć na palcach jednej ręki.

3D w domu umarło ze względu na komfort i świadome wybory użytkowników, koszty produkcji i montażu, barierę technologiczną. Dedykowane okulary to po prostu marny pomysł. Mało kto z nas w ten sposób konsumuje treści. A trzymanie okularów i całej technologii dla obejrzenia kilku filmów w roku jest bez sensu. Po to chodzimy do kina i tam dalej 3D będzie, choć też nie jest już przewagą marketingową. Testowałem w domu telewizor Toshiba ZL2, który był właściwie pierwszym ekranem 4K na rynku. Jednak sprzedawany był jako pierwszy ekran 3D nie wymagający okularów. Efekt był znacznie mniej wyraźniejszy niż w przypadku oglądania w okularach, oczy męczyły się jeszcze szybciej, a przy 4 osobach w pokoju telewizor zaczynał wariować. Na dzień dzisiejszy nie ma mowy o 3D bez okularów. Zresztą temat 3D został przejęty przez VR.

3D to nie jest jednak wymysł Avatara i roku 2009. Stereoskopia, czyli właśnie takie 3D o którym mowa w przypadku telewizorów została wynaleziona w 1838 roku. Pierwszy film w 3D był prezentowany w 1915 roku. W 3D zrealizowano wiele filmów, wiele na potrzeby kin IMAX, wiele do różnych innych miejsc. Wydawano też filmy na DVD i kasetach VHS z okularami anaglifowymi. Tak wydano np. Małych Agentów 3D, czy krótkometrażowy film do Shreka. Historia 3D to sinusoida, dlatego jestem pewien, że jeszcze o nim usłyszymy. Może po sukcesie kolejnej części Avatara?

Obstawiam, że Avatar 2 będzie jednak próbą wprowadzenia większej liczby klatek czyli HFR. Za to jestem więcej niż pewny, że los 3D w dużej mierze podzielą gogle VR.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3

3D nie zrobił kariery. Okulary problem #1, niektóre sceny w filmach doskonale w 3D niektóre nie do zaakceptowania i masa przeciętności jeśli chodzi o efekty. 3D powróci ale nie w takiej technologii. Głębia obrazu i efekt otwartego okna to przyszłość. Czy to będzie w 8K? Zobaczymy ale będzie bo są fragmęty w niektórych filmach które przez chwilę oszukują nam wzrok już teraz w 4K

Prawdziwe 3D to pamietam z kina OKO w Warszawie, tam naprawdę film byl tuż przed widzem, to bylo cos jak cala sala lapala motyle rekoma :) Teraz to tylko glebia i nic wiecej. Nigdy ni emialem tv 3D w domu i niezamierzam tego kupowac.