Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nowe pełnoklatkowe obiektywy od Sony – FE 100 mm f/2.8 i 85 mm f/1.8

Nowe pełnoklatkowe obiektywy od Sony – FE 100 mm f/2.8 i 85 mm f/1.8

10
Dodane: 7 lat temu

Sony od kilku lat ma w ofercie serię pełnoklatkowych aparatów. Najpierw pojawiła się ich pierwsza generacja – A7, A7R i A7S – a mniej więcej rok później kolejna generacja, ze sporą dozą ulepszeń – A7 II, A7R II i A7S II. Niestety, dziurą w całości jest słaba oferta obiektywów producenta, chociaż sytuacją ratuje fakt, że bez większych problemów można korzystać ze szkieł z innych systemów – Leiki, Canona, Nikona, itd. To się powoli zmienia…

Sony FE 100 mm f/2.8 STM GM OSS

Seria obiektywów G Master, o której wspominałem w swojej recenzji A7R II w styczniowym iMagazine, charakteryzuje się najwyższą jakością i jest dostosowana do matryc o wysokich rozdzielczościach (z wystarczającym zapasem na przynajmniej kilka najbliższych lat). Dotychczas najdłuższą ogniskową w niej była testowana przeze mnie 85-tka. Od dzisiaj dołącza do niej drugie tele – 100 mm f/2.8 STF GM OSS (symbol obiektywu: SEL100F28GM). Jego konstrukcja została tak zaprojektowana, aby posiadał wyjątkowo miękki i przyjemny w odbiorze bokeh, nie tracąc nic z ostrości. Ma 11-listkową przysłonę i element APD, którego konstrukcja przypomina filtr ND stający się coraz gęstszy ku brzegom. FE 100 mm f/2.8 wspiera zarówno kontrastowe, jak i fazowe AF, a nowy silnik SSM ma zapewniać prędkość i cichą pracę. Jest też przełącznik na tryb macro, który umożliwia uzyskanie odwzorowanie 1:4 oraz wbudowana stabilizacja, współpracująca z 5-osiową stabilizacją wbudowaną w matryce wybranych aparatów Alpha. Obiektyw jest ponadto zabezpieczony przed kurzem i wodą. Spodziewana cena to około 1500 USD w Stanach Zjednoczonych (netto).

Wymiary: 85,2 x 118.1 mm
Min. odl. ostrzenia: 57 cm
Kąt widzenia: 24°
Powiększenie: 0,25x
Przysłona: 11 listków, f/2 do f/20
Filtr: 72 mm
Waga: 700 g

Sony FE 85 mm f/1.8

Drugą nowością jest nowa, kompaktowa i „tania” 85-tka f/1.8 (SEL85F18), która dołącza do FE 85 mm f/1.4 G Master. Nowy obiektyw będzie prawdopodobnie o około 1100 USD tańszy od jaśniejszego odpowiednika z serii G Master i ma kosztować około 600 USD w Stanach Zjednoczonych (netto). FE 85 f/1.8 ma 9-listkową przysłonę i podwójny silnik liniowy, który ma zapewniać cichą i szybką pracę, ale nie tej klasy co SSM. Obiektyw zabezpieczono przed wtargnięciem kurzu i wody, a na obudowie umieszczono przełącznik między AF i MF oraz przycisk Focus Hold, którego przeznaczenie można zmodyfikować zgodnie z potrzebą fotografującego.

Wymiary: 78 x 82 mm
Min. odl. ostrzenia: 80 cm
Kąt widzenia: 29°
Powiększenie: 0,13x
Przysłona: 9 listków, f/2 do f/22
Filtr: 67 mm
Waga: 370 g

Ciekawostka – 85-tka f/1.4 GM, dla porównania, potrzebuje filtrów 77 mm i waży 820 g.


fot. Wojtek Pietrusiewicz | Sony A7R II + FE 85 mm f/1.4 GM

Jestem bardzo (ale to bardzo!) ciekawy tej 85-tki – liczę na to, że potwierdzi się jej waga w rejonie 370 gramów, co jest blisko dwukrotnie mniej niż mój Zeiss ZF 100 mm f/2. FE 100 f/2.8 nie interesuje mnie aż tak bardzo z dwóch powodów: po pierwsze jest f/2.8, a nie f/2, a po drugiej waży około 700 gramów. Osobiście wolałbym wersję bez stabilizacji, ale o mniejszej i lżejszej konstrukcji.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 10

Ogniskowa 85 optycznie bedzie zawsze 85 niezaleznie od wielkości matrycy. Kąt widzenia obiektu i rozdzielczość kątowa bedą takie same . Jedyne co się ‘nie skaluje’ z cropem to DOF.

“Hmm no w sumie ładna 130-tka z tego będzie!” – rozumiem, że to był skrót myślowy.

za Wiki: Ekwiwalent ogniskowej często błędnie interpretuje się to jako liczbę zwiększającą (lub zmniejszającą) wartość ogniskowej. Ogniskowa obiektywu jest wielkością fizyczną i niezależną od wielkości matrycy aparatu, oznacza to, że konkretny obiektyw zawsze tworzy taki sam obraz, a jedynie matryce inaczej go „widzą”. Ekwiwalent nie ma nic wspólnego z przybliżeniem, czy też powiększeniem obrazu, ponieważ rodzaj matrycy nie zmienia geometrii obiektywu, ani kąta jego widzenia.
Zwróć uwagę zwłaszcza na ostatnie zdanie.

Identyczy efekt osiągniesz używając narzędzia crop w PS w zdjęciu z ful frejma.

Tak, skrót myślowy. Od 15 lat nic się nie zmieniło, więc nie rozumiem tendencji do wracania do dyskutowania na ten tematu.
„Każdy” wie o co chodzi i oczywistym jest, że matryca nie ma fizycznego wpływu na sam obiektyw. Siedzę w temacie od przeszło 22 lat, więc coś tam zdążyłem się dowiedzieć.