Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Słuchawki Bose rzekomo śledzą użytkowników; sprawa trafiła do sądu

Słuchawki Bose rzekomo śledzą użytkowników; sprawa trafiła do sądu →

1
Dodane: 7 lat temu

Jonathan Stempel, na łamach Reuters, opublikował informacje na temat rzekomego śledzenia tego co słuchają klienci Bose. Firma ponoć rejestruje słuchaną muzykę, podcasty i inne rodzaje audio, a potem te dane odsprzedaje innym firmom, bez zgody śledzonych:

Bose Corp spies on its wireless headphone customers by using an app that tracks the music, podcasts and other audio they listen to, and violates their privacy rights by selling the information without permission, a lawsuit charged.

The complaint filed on Tuesday by Kyle Zak in federal court in Chicago seeks an injunction to stop Bose’s “wholesale disregard” for the privacy of customers who download its free Bose Connect app from Apple Inc or Google Play stores to their smartphones.

Sprawa obecnie trafiła do sądu w Chicago.

After paying $350 for his QuietComfort 35 headphones, Zak said he took Bose’s suggestion to “get the most out of your headphones” by downloading its app, and providing his name, email address and headphone serial number in the process.

But the Illinois resident said he was surprised to learn that Bose sent “all available media information” from his smartphone to third parties such as Segment.io, whose website promises to collect customer data and “send it anywhere.”

Zakładam, że osoby nie korzystające z aplikacji Bose nie mają powodów do zmartwień, ale przyznam szczerze, że nie spodziewałem się takiego zachowania – oczywiście jeśli wszystkie oskarżenia okażą się prawdziwe – od strony producenta. Szanuję tę firmę od wielu lat, korzystam też z jej produktów, ale na szczęście nigdy nie instalowałem ich programów.


Podobne sytuacje mają miejsce już od wielu lat u różnych producentów – Paweł Okopień niedawno o tym wspominał na przykładzie Vizio oraz Tizena – i obawiam się, że będzie tylko gorzej z kolejnymi latami. Każdy producent stara się na czymś zarobić, a użytkownicy i ich dane są bardzo cennymi kąskami. Mam tylko nadzieję, że społeczność będzie się zdecydowanie sprzeciwiać tego typu praktykom. Sam akceptuję je, ale pod dwoma krytycznymi warunkami: że użytkownik jest o tym wyraźnie informowany, oraz że musi się na to zgodzić (czyli nie jest to włączone domyślnie!).

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 1

Po przeczytaniu o tym w internecie pierwsze co zrobiłem to wyłączyłem
odświeżanie w tle oraz korzystanie z danych sieci komórkowej.
Oczywiście ta aplikacja i tak pewnie mogła wysyłać jakieś dane w paczce
po jej uruchomieniu – korzystam z niej gdy potrzebuje szybko się
przełączyć pomiędzy urządzeniami w domu.

Dziś wyszła aktualizacja umożliwiająca wyłączenie danych diagnostycznych w
ustawieniach. Komunikat zaczynał się od zdania “Nie ma nic ważniejszego
niż zaufanie.”

Niestety opcja nie jest dostępna z poziomu Ustawień – czyli koła zębatego. Trzeba wejść w dużo mniej intuicyjne miejsce – kliknąć w logo bose i tam w “Zasadach zaufania poufności” wyłączyć opcję “Udostępnij dane firmie Bose”. Czyli decyzja Bose jest taka:

– przyznajmy się, że zbieramy dane
– dajmy możliwość wyłączenia udostępniania danych (czy aplikacja dalej je zbiera? Tego nie wiadomo – może zbiera i przy reinstalacji/resecie ustawień na domyślne wyśle całą paczkę)
– ukryjmy możliwość wyłączenia udostępnienia danych w miejsce mniej oczywiste niż “Ustawienia”.