Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Zgubić się

Zgubić się

0
Dodane: 7 lat temu

Lubicie wszystko planować? Ja tak, ale kto czytuje iMagazine, już pewno o tym wie. No to dzisiaj nie będzie o planowaniu. Będzie o gubieniu się. Tak, gubieniu: nieplanowanej sytuacji, którą charakteryzuje utrata orientacji w terenie lub szerzej – w życiu. Co ja bredzę?

Plan: wróg panny Przygody?

Od razu zaznaczę, że nie istnieje idealne podejście do tematu spontaniczności, tak samo jak do tematu zarządzania czasem. Wiem, wiem – pisałem coś zupełnie innego kilka miesięcy temu. Dlatego właśnie z uporem maniaka będę powtarzał i doceniał to, że najwięcej w życiu zdobywa się przez obijanie sobie czterech liter. Przez doświadczenia.

Nimi więc nieco zrugany chciałbym Was zachęcić do podjęcia próby. Nie musi wyjść. Nie musi się udać. Taka próba może za to Was wiele nauczyć. Pamiętacie swój ostatni wyjazd na weekend? Ups, był dawno. Zastanówmy się, dlaczego. Być może, podobnie jak ja, próbowałaś zaplanować wszystko od A do Z. Idealny ośrodek, z idealną lokalizacją i w idealnej cenie. C’mon! Skończyło się jak zawsze, sam przyznasz. Ona wkurzona, on sfrustrowany, one płaczące, bo z weekendu w górach nici. Klasyk. A gdyby tak ustalić jedynie trzy kwestie: datę wyjazdu, sposób dotarcia na miejsce i datę powrotu. No dobrze, ale na miejscu przecież musimy coś robić!

Jasne. Pytanie, co przyniesie większą frajdę. Tak, wiem, każdy wypoczywa inaczej. Jasne! Każdy też ma wiele tego swojego „muszę”. Dobrze, zostawmy temat wyjazdów – pogadajmy o czymś prostszym. Spacer po mieście. Sobota. Ile razy zapytałaś samą siebie: no ale po co, skoro nie mam tam nic do załatwienia? Albo: byłam tam wczoraj. Bardzo szybko stutysięczne miasto potrafi się w naszej wyobraźni skurczyć do rozmiarów małego ryneczku w podkarpackiej mieścinie. Szacunek dla ludzi z Podkarpacia! Spróbuj pójść na spacer. Skręć w uliczkę, w którą nigdy nie skręcałeś. Nagraj coś swoją kamerą w iPhonie, skoro już ją masz i nagrywa aż w 4K. Poczuj się przez chwilę jak vloger. Spróbuj opowiedzieć historię tego spaceru. Rozglądaj się. Zdziw się, że nie wiesz, gdzie jesteś. Odkryj stary szyld, który znajduje się na tym czy tamtym murze od prawie stu lat. Tyle nowych miejsc, doznań i historii mijamy każdego dnia.

Przygoda: siostra Nowości

Pamiętasz radość z niespodziewanego prezentu? A gdyby tak samemu go sobie zaserwować? Da się. Ba, nawet warto to robić regularnie! Przygoda to starsza siostra Nowości. Ostatnio wymienioną metodę zastosowałem na krakowskim Kazimierzu. Znam go bardzo dobrze, a przynajmniej tak mi się wydawało do momentu, kiedy odkryłem kawiarnię literacką, w której dosłownie każda ściana jest pokryta książkami. Lokal z ciekawą historią, pyszną kawą, którą serwuje prawdziwy pasjonat – barista, i z doskonałym klimatem. Zgubiłem się i dzięki temu odkryłem to miejsce.

Zmieńmy perspektywę po raz kolejny. Internet. W jaki sposób poruszasz się po sieci? Ciągle Twitter, Facebook, ten sam gest: góra, dół, nic nowego. Góra, dół. I tak kilkadziesiąt razy dziennie. A gdyby tak wpisać w Google hasło, słowo, problem, który od dawna przewija się przez Twoją głowę? Znaleźć forum sympatyków rysia leśnego, dowiedzieć się o zwyczajach tego ssaka. Poszukać nowego przepisu na obiad, ugotować go, zaskoczyć partnerkę. Internet przecież powstał po to, aby ułatwić współpracę, a my traktujemy go tak egoistycznie. Mamy nieograniczone możliwości poznawania niemalże każdego zakątka świata, nie wychodząc przy tym z domu – skoro tak bardzo nie chcemy – a i tak rzadko z tego korzystamy.

Słyszysz? A słuchasz?

Ile tego typu porad już słyszałeś? A ilu z nich posłuchałaś? Nie, nie mówię, że mojej warto posłuchać. Chcę natomiast zachęcić Cię do słuchania, a nie tylko słyszenia. Słuchania świata, który Cię otacza. Historii, które każdego dnia mijają Cię bezpowrotnie. W końcu – drugiego człowieka, ponieważ to przecież on współtworzy większość z tych historii.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 03/2017

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .