Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Kolejna informacja o tym, że iPhone 8 będzie kosztował 1099 USD za model 256 GB

Kolejna informacja o tym, że iPhone 8 będzie kosztował 1099 USD za model 256 GB →

34
Dodane: 8 lat temu

Kilka miesięcy temu pisałem o iPhone’ie 8 (iPhone X, iPhone Edition, iPhone 10th Anniversary, The New iPhone… jak go zwał, tak go zwał) i o plotce, że miałby kosztować ponad 1000 dolarów, czyli prawdopodobnie w rejonie 5599 złotych.

To najprostsza metoda – wypuścić kolejny, droższy model. Bariera finansowa ograniczy popyt, więc podaż może być też niższa. Jednocześnie „konieczne” będzie wypuszczenie iPhone’a 7 Plus i 7S Plus, dla „reszty z nas”.

Opublikowałem wtedy nawet tabelkę, z przewidywanymi przeze mnie cenami.

Pojemność iPhone 7 iPhone 7 Plus iPhone X
32 GB 649 USD/3349 PLN 768 USD/3949 PLN
128 GB 749 USD/3879 PLN 869 USD/4479 PLN
256 GB 849 USD/4399 PLN 969 USD/4999 PLN 1089 USD/5599 PLN

Dzisiaj ta plotka wraca, ale od analityka z Goldman Sachs, o czym napisał Chance Miller na łamach 9to5Mac:

Today, Goldman Sachs analyst Simona Jankowski issued a new research note to investors in which she outlines her expectations for the iPhone 8. In the note, obtained by CNBC, Jankowski predicts that Apple will offer the iPhone 8 in 128GB and 256GB capacities, coming in $999 and $1,099 respectively. Currently, the most expensive iPhone Apple sells is the 256GB iPhone 7 Plus for $969.

Różnica względem tej starszej plotki polega na tym, że Simona Jankowski prawdopodobnie bazuje tylko i wyłącznie na własnej ocenie rynku i kroków Apple, oraz prawdopodobnie na wcześniejszych plotkach – wątpliwe jest, aby były to nowe źródła. Dodatkowo przewiduje, że jednak nowy iPhone będzie również dostępny w wersji 128 GB, w cenie 999 USD.

Wcześniej zebrałem też następujące elementy, które mają trafić do iPhone’a 8:

  • nowy design,
  • ekran OLED 5,8”, pokrywający cały przód telefonów i zaokrąglony do jego brzegów,
  • ma wyglądać jak czarny monolit, bez elementów zakłócających jego design,
  • ramka iPhone’a ma być wykonana z kutej stali nierdzewnej,
  • ma mieć szklane plecy,
  • ma nie mieć fizycznego przycisku Home, który znajdzie się pod ekranem,
  • być może znikną też fizyczne przyciski z ramki i zostaną zastąpione dotykowymi,
  • ma być rzekomo wykorzystana technologia rozpoznawania 3D, ale nie wiadomo do czego (rozpoznawania twarzy, do aparatu czy do AR),
  • ma mieć większą baterię.

Możemy teraz do nich dopisać następujące:

Szczerze mówiąc, to znając tempo prac i rozwoju pewnych funkcji przez Apple, oraz chęć perfekcyjnego ich dopracowania, mam ogromne wątpliwości czy wszystko z powyższej listy zobaczymy tej jesieni. Nie wiem też za bardzo gdzie leży problem w tempie ich prac nad istniejącymi produktami, ale nie jest dobrze – MacBook 12” już dawno powinien był otrzymać nowe procesory, nie wspominając o iMacach i Miniaku. Apple TV zdaje się stać w miejscu, na Maca Pro poczekamy jeszcze przynajmniej rok, a iPhone 8 rzekomo trafi do sprzedaży dopiero w październiku.

Jeśli nowy iPhone 8 będzie kosztował wyraźnie więcej niż Samsung Galaxy S8, którego uważam za obecnie najlepszego pod wieloma względami smartfona, to nie spodziewam się, aby mnie zachęcił do siebie. Jak już wspominałem, mam pewne psychiczne granice cenowe względem smartfona. Dla mnie ważniejszy jest iPad i jestem gotowy na niego wydać sporo gotówki. iPhone już dobił do tej granicy z Plusami, przekraczając wartość 4000 PLN. Wytłumaczyłem go sobie jedynie tym, że dostępny jest przecież model 4,7” za mniej. Jeśli mam na cokolwiek się przesiadać, to chciałbym, aby było to coś gabarytów wspomnianego S8 – podobne wielkością do 7-ki, ale ze znacznie większym wyświetlaczem. Jeśli Apple w tym roku nie zaspokoi moich potrzeb, to nie wiem, czy będę widział sens w pozostawaniu w ich obozie… A uwierzcie mi, naprawdę nie chce mi się przesiadać na Androida.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 34

Owszem, w Europie wschodniej mogą stracić trochę rynku. Dla normalnie zarabiających 100$ więcej jest bez znaczenia.

Mam podobnie – jedyne co trochę odrzuca mnie od Androida to brak “smaczków” jak SMSy, współdzielony schowek czy Handoff. Ale to można przeżyć. Poza tym może opcja Microsoftu będzie fajnie działać.
Ogólnie – mój iPhone 6 z końcem roku będzie miał 3 lata i go wymienię. I tylko od Apple zależy, czy będzie to kolejny iPhone.

Nie kosztuje wcale więcej niż komputer. W miarę porządny PC, to minimum 10K.

nie wiem co masz na mysli pisząc PC, jeśli to maszyna z windowsem to akurat nie jest komputer

gorzej, dobra pralka działa , a tzw. komp z windows to technologiczna pomyłka.

może troche ubarwiam, ale nigdy nie miałem kompa z W , który by nie sprawiał problemów, często sporych, komp Mac nie sprawia mi nawet 10% kłopotów ,które przysparzały mi Windowsy, to tyle.

windows to dno, ale nie ma wyjścia, bo Apple nie proponuje niczego wydajnego w rozsądnej cenie.

W miarę porządny blaszak za 10k? A taki porządny to ile kosztuje? Mówimy o samej budzie, czy komplecie z monitorem i peryferiami? Ostatnio składam klientowi budę do giercowania za niecałe 4.5k. Przy czym sama obudowa (NZXT S340 Elite) kosztowała jakieś 450 zł…

Oczywiście można kupić i używać Galaxy albo inne LG, ale to trochę, jak przesiadka z Porsche do Dacii. Tyle tylko, że w tym przypadku producenci chcą podobnych pieniędzy, co jest absurdem.

Ja już wyrosłem z etapu galaxy, (używałem ich od NOTE2 i Galaxy Nexus). Niestety dopiero w 2015 przesiadłem się na iPhona.
Teraz nie jestem już w stanie iść na tak poważne kompromisy i wrócić do androida. Nowy S8 jest przerostem formy nad treścią. Soft jest koszmarem. Nie, dziękuję.

Kasa nie gra roli, smartfon ma mnie nie drażnić.

Jako ultra fan marki posiadający sprzęt Apple w firmie i w domu dziś dokonałem decyzji. Ten komentarz pisze z S8 po przesiadkę z 6 plusa. Podobne wrażenia miałem 2,5 roku temu kupując plusa zamiast 4s. To moje pierwsze godziny z androidem i Samsungiem w ogóle. Ale nie pamiętam już chwili kiedy byłbym pod takim wrażeniem telefonu.

Po miesiącu będzie ciagle zachwycony, trzeżwosc umysłu i walka z wiatrakami nastąpi po około roku, ale wtedy Samsung omami każdego S9.

Dziwne rzeczy piszesz, jako “ultra fan”.
System w tym galaxy jest tak fatalny, cała fizyka interfejsu, haptyka tak prymitywne, że może go używać bez wstrętu tyko ktoś, kto nie miał wcześniej iPhona. Poza tym tony nieusuwalnego bloatware.

Chyba, że miałeś “iPhona dla iPhona” i w ogóle nie zauważyłeś nawet, na czym polega genialność tego sprzętu. Tak też się zdarza.

Ponad pięć i pół tysiąca złotych. Za telefon. Nie no, OK, w sumie to ja się cieszę – bo jak Wy go sobie kupicie, to sprzedacie wtedy taniej swoje używane, niepotrzebne już iPhony 7. Inni kupią od was te tańsze siódemki, a sprzedadzą jeszcze taniej swoje używane do tej pory 6s. Jeszcze inni kupią te 6s, przez co będą sprzedawać swoje wysłużone 6… I wtedy ja będę mógł sobie kupić iPhone’a 6! :)

“MacBook 12” już dawno powinien był otrzymać nowe procesory”

MacBooki 12 już miesiąc temu zniknęły całkowicie z kanałów dystrybucji i nie ma ich u resellerów typu Komputronik, Saturn.. itd.

Coś wyraźnie się szykowało, ale jest opóźnienie.

Cóż, wszystko zależy od ceny i czasu jaki chcemy poświęcić danemu urządzeniu. S8 to spoko tel. Soft jest jaki jest. Lepiej jest niż było, przynajmniej tyle dobrego. Jeśli iP 8 będzie w jego cenie, to nie widzę sensu kupowania S8. Jeśli więcej, a iP 7S będzie w cenie S8 (jeszcze ciekawe która wersja pojemnościowa…) to prawdę mówiąc – lepiej przesiąść się teraz niż później. Ich produkty drożeją i człowiek ostatnie zaskórniaki wydaje, byle tylko odciągnąć w czasie nieuniknione. Może warto przestać być tchórzem i zmienić platformę? Soft w Andku można próbować okiełznać. Wyjdzie taniej, czegoś się nauczymy, pobawimy, no chyba tragedii nie będzie? Ostateczną opcją jest jeszcze kupowanie starszych modelów iPhona i używek, no ale to problemu nie rozwiązuje. Ja bym chciał jednego – żeby Apple albo walnęło absurdalną cenę albo obniżyło – tak by było wiadomo co zrobić. Gotowanie świadomej żaby, to najmniej przyjemne rozwiązanie.

Wojtek i zostawisz iMessage, Facetime, Handoff, przekazywania połączeń i sms’ów na Mac’a, iCloud Sync, 1 Password (na andku jest dużo gorszy) dla S8 (bardzo ładnego z przodu) i inwigilacji Google’a?… Miałem tak. Fajnie, bo jak wracasz po takim wypadzie do iOS’a to jak powrót do domu z trasy (uczucie ulgi i spokoju).

Rozważam też iPada Pro 10.5” jak będzie + Nokia 3310 + stary iPhone w domu żeby tylko łapał iMessage. 😉 Nie żartuję.

Zapomniałem wyżej wymienić jeszcze Tweetbot’a ;)

A co do pomysłu z 3310 to oznaczałoby, że wszędzie musisz brać ze sobą iPad’a? No chyba, że to pomysł na odcięcie się przy wyjściu z domu od codzienności internetowej. To też jakaś myśl. Tylko telefon + sms. Simpler times ;)

I tak go biorę bardzo często. Teoretycznie mógłbym sobie taniego Mini 4 kupić na takie sytuacje awaryjne, albo po prostu się odciąć. Apple Watch z kartą SIM by tutaj uratował trochę życie.

A nie brakowałoby Ci aparatu? Jednak iPad (nawet mini) to nie najlepiej się do mobilnej fotografii nadaje.

A skoro bierzesz iPad’a często to co powiedziałbyś na combo Iphone SE (ver 2. jeżeli wyjdzie) + Pro 10,5″? Masz komfort smartfona + długo trzymającą baterię + całkiem niezły aparat. Całkiem niezłe combo.

Zresztą my tu gadu, gadu, a wyjdzie 8’emka pokryta szafirowym szkłem + ceramika z pełnym czarnym monolitycznym przodem, touch id pod szkłem i polecimy na Apple.pl zamawiać ;)

No właśnie. Szkoda, że taka 3310 nie ma wypasionej matrycy… Z drugiej strony, pewnie dzięki temu częściej miałym aparat ze sobą. 🙂 Takie combo o jakim mówisz to też ciekawa opcja, ale ze względu na wzrok wolałbym jednak większy ekran w rejonie 5” w body mniejszym od iPhone’a 7. Inni to już robią – wkurza mnie, że Apple jest z tym w plecy.
Może tak się to skończyć. 😉