Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Microsoft Surface Book 2 – dzień #3 i trochę o fanatyzmie

Microsoft Surface Book 2 – dzień #3 i trochę o fanatyzmie

67
Dodane: 6 lat temu

Muszę Wam przyznać, że czytając komentarze z ostatnich paru dni, ciężko mi zrozumieć skąd bierze się takie a nie inne podejście do tematu opisywania konkurencyjnego dla Apple sprzętu. Sprzętu, który potrafi robić więcej dla niektórych, ze względu chociażby na jego dostępne alternatywne metody wykorzystania. Zastanawiałem się jako to zjawisko nazwać, aby odpowiednio oddać jego istotę i optymalnie pasuje mi tylko jedno słowo.

Fanatyzm

Na Wikipedii znalazłem taką oto stronę:

Fanatyzm (łac. fanaticus, dosł. „zagorzały”, „szalony”) – postawa oraz zjawisko społeczne polegające na silnej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych występujące w połączeniu ze skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli odmiennych poglądów.

Od razu zaznaczę, że obrażanie kogokolwiek nie jest moim celem – po prostu podchodzę do tematu rzeczowo, na podstawie mojego własnego odbioru przekazu niektórych komentujących. Jednocześnie nie mogę pominąć faktu, że problem fanatyzmu pojawia się w historii ludzkości w wielu bardzo negatywnych kontekstach i przyznam, że nie za bardzo rozumiem skąd bierze się on przy okazji opisywania komputerów.

To. Są. Kom. Pu. Te. Ry.

“Projektowane przez amerykanów, wszystkie składane na Tajwanie” parafrazując klasyka z filmu Armageddon.

Ale całkiem na serio…

Surface, XPS czy MacBook – to po prostu sprzęt. Ekran, klawiatura, procesor i kilka innych podzespołów. Wszystkim steruje system operacyjny. Zazwyczaj Windows, czasami macOS, rzadziej Linux. Całkowicie rozumiem, że ktoś może uwielbiać macOS i nie lubić Windowsa, z takich czy innych powodów, ale czy to jest powód dla obrażania innych, nienawiści i agresji? Jeśli tak, to bardzo (bardzo!) zazdroszczę Wam, że nie macie w życiu innych problemów.

Bateria

Nigdy nie ukrywałem, że jednym z głównych powodów, dla którego nie zatrzymałem u siebie MacBooka Pro (late 2016) z Touch Barem był fakt, że pracował za krótko na baterii. Realnie wyciągałem z niego, przy moim stylu pracy, 5-6 godzin. W tej kwestii 15-tka zawsze była lepsza, co nie dziwi. Ale lepszy jest też model Escape, bez Touch Bara. Problem jednak leży w tym, że ostatni mój komputer, który potrafił pracować absurdalnie długo na jednym ładowaniu, to MacBook Air 11,6”, na którym potrafiłem wyciągnąć 12-13 godzin z jednego ładowania. Dlatego jestem zaskoczony tym, co widzę po Surface Booku 2 w wersji 15-calowej, który jest sporo większy – nie da się tego ukryć – ale ma też znacznie mocniejsze podzespoły, dotykowy ekran o rozdzielczości wyższej niż MacBooki Pro 15” i GTX 1060, na którym można z powodzeniem grać (to będę testował wkrótce).

Surface Booka odłączyłem wczoraj od ładowarki około 8:00 rano. Korzystałem z niego mniej więcej do godziny 16:00 na różne sposoby – jako laptop, jako tablet, w trybie studio i trybie wyświetlania. Każdy z nich ma swoje zastosowanie i jedyną wadą całości jest to, że klawiatura nie znika, gdy się ją odłączy. Może kiedyś… Dzisiaj korzystam z Surface Booka już od godziny 6:50, czyli blisko trzy godziny i obecnie wskaźnik informuje mnie, że jedna z baterii ma 21% ładunku, a druga 22%. Nie mam pojęcia jak sprawdzić szacowany czas do ich całkowitego wyczerpania, ale jestem pod wrażeniem, że minęło 11 godzin i jeszcze mam zapas. Microsoft twiedzi, że ten komputer potrafi pracować do 17 godzin na jednym ładowaniu, ale ich test polega na wyświetlaniu wideo – to czynność, która w znikomym stopniu obciąża procesor i GPU, więc nie jest to specjalnie miarodajne. Mój workflow z kolei też przesadnie niczego nie obciąża, więc wszystko będzie zależało od indywidualnych potrzeb, ale realnie 8-12 godzin wydaje się być bardziej niż możliwe.

Windows, a myślnik, półpauza i łącznik

Podczas pisania, zależnie od języka, wykorzystujemy myślnik , półpauzę i łącznik -, które po angielsku nazywają się odpowiednio em-dash, en-dash i hyphen. macOS w banalnie prosty sposób umożliwia ich wprowadzania – łącznik uzyskujemy klawiszem minusa, na prawo od liczby 0, półpauzę za pomocą skrótu Option + minus, a myślnik za pomocą Shift + Option + minus. Proste prawda?

Windows nie przewiduje czegoś takiego. Kompletnie nie jestem tego w stanie zrozumieć. Na szczęście jest rozwiązanie, które działa całkiem skutecznie, o czym poinformował mnie czytelnik Sebastian – trzeba zainstalować mały programik o nazie Em-n-en. Po jego uruchomieniu wystarczy ustawić opcję, aby uruchamiał się przy każdym starcie Windowsa i zaznaczyć opcje, które nas interesują. Sam ustawiłem go tak, że Ctrl + Shift + minus tworzą półpauzę, a Ctrl + Shift + Alt + minus myślnik.

Problem z głowy, ale naprawdę nie rozumiem dlaczego Microsoft nie wprowadzi tego na poziomie systemu operacyjnego…

Typora

Kolejnym problemem, który chciałem rozwiązać, to narzędzie do pisania w Markdown. Pod macOS to jest banalnie proste – Ulysses jest bezkonkurencyjny dla moich potrzeb. Na początku rozważałem iA Writer, który niedawno wyszedł na tę platformę, ale jest on tak paskudny i paskudnie ograniczony względem wersji na macOS, że dałem sobie szybko spokój. Potem przypomniałem sobie o Typorze, która obecnie dostępna jest za darmo jako beta dla Windows, macOS i Linuxa. Fakt, że daleko jej do Ulyssesa, ale jako narzędzie do pisania spisuje się prawdopodobnie lepiej niż Sublime Text. Bardzo też pomogła mi instalacja motywu Minimalism, które zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu.

Co dalej?

Zamierzam w końcu zabrać się za testy GTX-a 1060 na przykładzie paru gier. W kolejce czeka też Lightroom. Jeśli macie jakieś inne życzenia, to zapraszam do komentarzy.

PS. Baterii obecnie zostało 15%, więc kończę pisanie i idę podłączyć się do prądu.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 67

Brawo!!! Ja używam iAWriter oraz Scrivenera mam zapewnioną zgodność. Typora mnie nie przekonała. Używam też do pisania OmmWriter Dāna II i mi się bardzo podoba. Ogólnie pracuje równolegle na PC i macOS i stwierdzam, że można tak sobie dobrać już narzędzia, że da się spokojnie realizować zadania podobnie na obu platformach z czego PC jednak jest tanszy.

PC jednak jest tańszy.*

  • Nie dotyczy Surface Booka 2. 😁

Z tego co kojarzę, pracujesz na monitorze eizo. Czy mógłbyś przetestować jak SB działa podpięty do zewnętrznego monitora? Chodzi mi o skalowanie przenoszonych okien, zarządzanie barwą przez w10 na monitorze szerokogamutowym itp.

Niestety nie, bo nie mam odpowiedniego kabla ani docka, aby móc to zrobić.

Jeśli chodzi o skalowanie to zależy od aplikacji np: MS Office: Word i Excel skalują się poprawnie, przenoszę Power Pointa i bum wszystko w wersji dla niedowidzących.
Profile kolorów są przypisywane do każdego monitora z osobna.

Oczywiście że każdy monitor ma swój profil, ale nie sprawi, że system będzie zarządzał barwą. To niestety wciąż nie działa, przy czym są wyjątki – aplikacje pełnoekranowe i w oknie działają inaczej. Interfejs, tapeta i generanie wszystko jest w przestrzeni monitora, więc na szerokim gamucie masakra. Skalowanie działa jeśli jest identyczne wszędzie. Gdy nie jest to działa, ale elementy są inaczej renderowane.

Po ostatnim update nie widziałem już żadnych problemów z HiDPI poza jakiś oknem w Control Panel starym.

Ech, mam nadzieję, że Apple się postara znowu w kwestii baterii, bo trochę tęsknię za MBA, mimo że mój MBP nTB daje radę, to biorąc pod uwagę tylko czas pracy na baterii MBA był nie do pobicia. Aha, jeszcze za MagSafe zawsze będę tęsknił mimo wszystko.

A odnosząc się do tekstu i jeszcze pozostając przy bateriach – masz na tym Surface jakieś zadania hulające w tle? Synchronizacja z serwerem poczty, RSS, chmurą? W sumie to nikt nie zwraca na to uwagi, a chciałbym kiedyś poczytać jakieś głębsze testy jaki to ma wpływ na baterię, nie tylko w przypadku tego komputera.

MBA był wyjątkowy. Raz wyciągnąłem ponad 14 godzin…

Na Mac jedyne co mi się na bieżąco synchronizuje to iCloud i Resilio Sync Pro. Pod Windows tylko OneDrive.

Oj tak, zdarzało się dobić do kilkunastu godzin użytkowania na baterii :) Gdyby tak dostał ekran Retina i nadal miał tak dobre czasy pracy na baterii to spokojnie by mi wystarczył zamiast Pro…

Skoro wciąż o baterii mowa to spróbuj może odpalić jeszcze iCloud i jakieś klienty poczty, RSS… Sporo osób używających komputera do tzw. lekkiej pracy używa go w ten sposób, ciekawe czy to będzie miało duży wpływ na baterię.

Pozwolę sobie jeszcze wkleić link do testu gdzie akurat czas pracy na baterii testują wg tej samej procedury od dawna. Wyniki Surface Book 2 i MBP 15” są podobne (z poprawką na to, że akurat sprzęt MS jest tam chyba w konfiguracji z mocniejszym CPU):

https://www.notebookcheck.net/Microsoft-Surface-Book-2-15-i7-GTX-1060-Laptop-Review.284622.0.html

BTW, co do fanatyzmu to jest go obecnie pełno w każdej dziedzinie życia, niestety. Ot po prostu niektórzy tkwią mentalnie w czasach plemiennych… ;)

Moze ludzie sie irytuja ze wchodzac tu oczekuja artykulow o Apple a nie 3 dni pisania o Microsofcie. Pewnie tez bys nie chcial na stronie o wegetarianizmie czytac przepisy na krwiste steki, a na stronie dla gejow, ze super byc narodowcem i palowac slabszych. Analogia przesadzona, bo mozna omijac szerokim lukiem naglowki niektore, ale z drugiej akurat strony Ty masz tendencje do chwalenia MS, a jechania, czesto nieslusznie i malo obiektywnie po A.

“Jadę po Apple” bardzo słusznie, bo w temacie hardware’u nie było tak źle od 15 lat. Chwalę MSFT głównie za to, że starają się robić coś inaczej niż inni. Na tyle dobrze, że sporo innych producentów ich naśladuje. Przegrali wojnę o smartfony już dawno, a Apple iPadem wygrało tablety, ale zobacz ilu rzeczy nadal nie zrobisz na iPadzie przed durne ograniczenia firmy. Inny klient pocztowy jako domyślne narzędzie? Nie. Zrzucenie zdjęć z karty SD do Files/Dropbox/GDrive/itp. zamiast do Photos? Nie. Tego typu rzeczy jest stanowczo za dużo jak na produkt i OS, który ma już 8 lat. Wyobraź sobie gdyby macOS lub Windows przez 8 lat od powstania miał takie ograniczenia.

PS. Analogia nie trafiona, bo o innym sprzęcie niż Apple piszemy od ponad 5 lat.

slusznie wg Ciebie, bo jestes antyfanem. imagazine z tego co wiem tworzony byl przez fanow dla fanow. bredzisz ze jest zle, macbook z touch id i paskiem to moj najlepszy laptop, iphone x genialny, apple watch idealny dla osoby aktywnej fizycznie. co tu jest nie tak? tak moze napisac jedynie antyfan apple, taki ktoremu na sile dali sprzet apple.

Nie, nie jest tworzony przez fanatyków dla fanatyków. Taka “drobna” różnica. Fajnie, że jesteś zadowolony, ale tym bardziej niezrozumiałe jest, że oczekujesz potwierdzenia że jesteś zadowolony na iMag i w ogóle na stronach tematycznych. To nawet zabawne. Coś, co jest perfect, jest perfect bo inni o tym napiszą w samych superlatywach? Nie widzisz jakie to głupie?

Możesz się nie zgadzać z ocenami, odczuciami (touchID) ale odrzucać FAKTY, to co widać czarno na białym (klawiatury, throttling) to jest już fanatyzm. To nie jest sajt dla fantyków, chyba taki w ogóle nie funkcjonuje. Ale nie łam się, masz jeszcze oficjalną stronę Apple. Wchodź tylko tam i będzie ok, nie będziesz musiał szukać potwierdzenia, że twój sprzęt jest najlepszy, naj, naj, bo tam już utwierdzą cię w tym, że lepiej nie mogłeś i że jest super.

PS. O tym jak ważne są dzisiaj dla Apple komputery świadczy “premiera” najnowszej generacji MBP.

Ja jestem fanem marki, obecnie bardzo krytycznym wobec tego co robi Apple, w jakim kierunku zmierza, a ty jesteś fanatykiem. Faktycznie, dalsza dyskusja nie ma sensu.

EIN na każdym portalu wylewa swoją żółć. szkoda czasu.

Nie jestem antyfanem. Wręcz przeciwnie. Gdybym mnie nie obchodziło, to w ogóle ignorowałbym firmę. Ale jak nie zaspakajają moich potrzeb, to się denerwuję, bo uwielbiam macOS.

Hardware Apple jest najlepszy w historii. Brakuje tylko Maca PRO, który będzie w przyszłym roku. Co od MS i jego “wynalazków”, to fakt, próbują innych rzeczy i wychodzą im potworki jak ten Surface Book – mam, to wiem.

Twoje prawo tak uważać, ale nie odmawiaj innym zupełnie innej opinii na ten temat. Poza tym o ile sensowniejsze byłyby te peany, gdyby sensownie odpowiadały na krytykę, były jakoś argumentowane (masz o throttlingu sporo, to jest rzecz nad którą nie można przejść do porządku dziennego, bo w takiej sytuacji z komputera robi się coś nie do używania, tylko do oglądania… to zaprzeczenie istoty produktu).

Nie bardzo rozumiem, czemu uważasz, że ktoś, kto pisze o sprzęcie Apple musi być całkowicie bezkrytyczny, więcej nie może nic pisać o alternatywach. Dziennikarz powinien konfrontować to, co zapodaje nam dział marketingu (wszystko jedno czyj dział) i starać się dojść do jakiejś prawdy, albo chociaż zwrócić uwagę na to, czego w tym reklamowym przekazie “rzeczywistości” ewidentnie brakuje. Przecież na tym to polega. To nie może być nie w kontrze, bo jak nie jest, staje się kompletnie zbędne… po co powielać to, co sam producent zrobi (a Apple jest w tym mistrzem i piszę to z podziwem, choć już mniej z szacunkiem, bo ostatnio za bardzo to się rozmija) i to zrobi na poziomie wyczerpującym temat?

Oceniasz sprzęt, nazywając go potworkiem. Jakoś nie przypominam sobie, by Wojtek pisał tak o jakimkolwiek produkcie Apple. Co więcej, jak krytykuje to podaje argumenty, a twoja krytyka jest żenująco-rozpaczliwą próbą udowodnienia “Apple najlepsze”. To jest właśnie fanatyzm. Głupi, tępy fanatyzm. Apple reszta świata.

Obecnie hardware Apple jest (komputery) najgorszy w historii firmy. Brakuje, poza MB, także Mac Mini, brakuje masowego następcy MBA (z jego przestarzałymi rozwiązaniami, pamiętającymi poprzednią dekadę), brakuje powrotu do właściwych proporcji w projektowaniu sprzętu komputerowego, czego dowodem są fatalnie zaprojektowane MacBooki Pro 2016-2018. Throttling, klawiatury to podstawowe zarzuty pod adresem tego, co Apple wprowadziło na rynek.

Twoja argumentacja sprawdza się “najlepsze” i “super”, świetnie, można i tak, tylko że to zwykły fanatyzm.

W całej historii firmy nie było tak awaryjnych klawiatur, więc…

wszystkie portale Makowe od kilku dni testują nowe MBP. tymczasem iMagazine opisuje Surface. ;) parodia.

Polskie? Pamiętasz, że Apple nie rozsyła sprzętu do testów? Czyli trzeba kupić. Kupisz Redakcji do przetestowania? :)

W USA też nie wysyłają do recenzji. Chłopaki zamawiają sprzęt i oddają po testach.

Czyli co, mamy kupować sprzęt, testować i zwracać po teście? :D

Dokładnie tego chcemy – chyba, że chcecie brnąć drogą Pana Wojtka i wylewać żale bazując na treściach zaciągniętych z internetu.
Dla porównania podam przykład serwisu iFixIT. W ich przypadku wszelkie opinie poparte są udokumentowanymi faktami co czyni je wiarygodnymi. Przynajmniej opisywany sprzęt przeszedł przez ich ręce.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że kłamiesz? Wojtek miał nowe MBP, przerabiał temat touchbara, opisywał wszystko na podstawie swoich doświadczeń. Także zwyczajnie mijasz się z prawdą… co się zaś tyczy nowych komputerów, jedyna opcja jaka ma sens to współpraca z którymś z resellerów. To zresztą było praktykowane.

Uwagi dotyczące problemów ze sprzętem (klawiatura, throttling) związane są z konstrukcją nowej generacji i zarzucanie komuś, kto miał i ma takiego maka (AD 2016 i dalej), że pisze na podstawie treści zaciągniętych z Internetu jest zwyczajnie nieuczciwe. Apple samo jest sobie winne, bo nie zmieniając problematycznego projektu, powiela fuck-upy i naraża się w ten sposób na zasadną krytykę. Tak to wygląda i możesz sobie w dziecinny sposób udowadniać, że białe jest czarne, ale niczego to nie zmienia jeżeli chodzi o fakty.

Dziwne, że zarzucacie autorom nierzetelność, sami będąc całkowicie na bakier z faktami. A te są takie, jak powyżej. Jak wspomniałem, jesteście zwykłymi fanatykami, wam nie chodzi o “wiarygodność” tylko o laurkę.

Drogi Ein, spójrz proszę do którego wątku się odniosłem a później oceń czy kłamię. Jeśli tak, to pójdę do spowiedzi bo będzie leżało mi to na sercu :P
Sprawiasz wrażenie bardzo dobrze zorientowanego w tym co się dzieje od tzw. “kuchni” iMagazine:)
W kwestii touchbar’a trudno mi jakkolwiek polemizować. “Syty głodnego nigdy nie zrozumie”

I jeszcze jedno. Zauważyłem, że bardzo często sprzeczasz się z osobami które po prostu są zadowolone ze swojego sprzętu.

Resztę Twojego wywodu po prostu pozostawię …. niech leży :)

Doprecyzuj o co chodzi. Wojtek swoje „żale” wylewa na podstawie doświadczeń, więc chyba tak, jak powinien.

Co do tego, czego „chcesz”… mam być szczery? Zacznij płacić za treści, to będziesz miał prawo do wymagań. iMagazine tworzą ludzie, którzy robią to przede wszystkim z pasji do technologii. Opisują swoje doświadczenia, myśli, oczekiwania. Ty masz możliwość to czytać i możesz się z tym zgadzać lub nie.

Już precyzuje. Nawiązywałem do artykułu p. Wojtka”MacBook Pro (mid 2018) – znowu się zawiodłem”

W kwestii “chcesz…” również odpowiem szczerze. Bardzo chętnie zapłacę za wartościowe treści. A dlaczego nie, jeśli za to otrzymuję daną wartość. Robię to w przypadku kilku serwisów z których korzystam i uważam że nie ma w tym nic dziwnego.

Natomiast odnosząc się generalnie do Twojej odpowiedzi… no cóż, po prostu gratuluje. Zrobiłeś na mnie piorunujące wrażenie. Pozwolę sobie w przyszłości odnosić się do tego wątku w celach szkoleniowych.

To co piszę na temat throttlingu jest podparte faktami. Nie moimi, ale w takim razie twierdzisz że redakcje 9to5Mac itp kłamią?

Miałem trzy różne MacBooki Pro z Retiną kupione za własną kasę. Dwa z Touch Barem. Zapraszam do archiwum.

Zastanawiasz się skąd tyle hejtu i negatywnych opinii w ludziach?
Powiem Ci skąd… Zaglądając na stronę imagazine.pl liczę, że przeczytam tam o rzeczach związanych z produktami Apple. Myślałem, że po to powstała ta strona. Ostatnimi czasy częściej niż regularnie zaczynam czytać tu o Twoich osobistych narzekaniach, przemyśleniach w stylu “znowu się zaiodłem”, “nie kupię nowego iphona” (po czym jednak go kupujesz), “zmieniam na windows” itd…
Przestałeś prowadzić swojego bloga. I szkoda – bo lubiłem tam czytać Twoje przemyślenia. Tu jednak uważam, że są one jak sól do kawy…
Może to czas by znowu powrócić z blogiemdo takich przemyśleń.
Ktoś, kto zagląda na imagazine.pl z założenia poświęconą produktom i firmie Apple liczy na to, że przeczyta tu suche fakty i OBIEKTYWNĄ opinię na temat produktu. W innym wypadku szukałbym “windows.pl” i innych…

Ok, twoje prawo, nie pasuje ci wpis o MS, ale cholera, tego na iMag jest ile? 2%, 4%? Przecież to jest absolutny margines. Gdyby jeszcze Wojtek radykalnie zmienił swoje narzędzia pracy na niejabłkowe i zaczął… pisać z innej perspektywy. Tak, wtedy można by mu zarzucać, że to nie ten adres, nie ta bajka. Na razie tego nie zrobił, choć ostatnio – fakt – zaczął myśleć o zakupie alternatywy, nie bez powodu, jak wiesz.

Właśnie. Napisałeś “OBIEKTYWNĄ opinię”. Jak ktoś używa sprzętu do pracy, ma określone wymagania i mu cała obecna linia komputerów przestaje się wpisywać w te jego wymagania to co? Ma “obiektywnie” napisać, że Apple robi najlepszy sprzęt na świecie (bo Apple tak mówi) i te jego subiektywne rozważania są niewarte wzmianki… tego oczekujesz, czy szerzej, tego oczekujecie fanatycy? Przecież do tego to zdaje się sprowadza. Do przepisania tego, co w notatce, co w oficjalnym przekazie Apple stoi. Tylko po co w ogóle o tym pisać, jak można dać link i na tym skończyć. No to by była dopiero ciekawa witryna, z cytatami CEO, wklejkami z Apple On-Line Store i jedyną, akceptowalną przez was, inwencją twórczą piszącego tutaj: więcej awesome, więcej thrilled, więcej…

Może sobie zostawcie w przeglądarkach tylko oficjalną i parę absolutnie bezkrytycznych (tych teraz już jak na lekarstwo, wszyscy krytykują niestety mniej lub bardziej) sajtów i po sprawie. Albo w ogóle nie zaglądajcie do Internetu, po co się denerwować. Makówy też nie odpalajcie, bo jeszcze throttling na dzień dobry. Niech sobie stoi i niech cieszy oko.

Oj Wojtek, czy tam inny gosciu, nie rozumiesz. Jak wejde na portal o wege, to nie obraze sie jak ktos napisze, zeby nie przesadzac z ziemniakami bo maja duzo skrobi, a od soczewicy mozna przytyc. Ale jak glowny redaktor pisalby w kazdym poscie, mam dosyc tych warzyw, brzuch go boli, coraz bardziej przekonuje sie do miesa, to przyznasz, ze nie tego oczekiwalby weganin? Rozumiesz roznice, czy jestes jak pisowiec i nie przyjmujesz argumentow:) no offence :)

iMagazine już od dawna (nawet nie pamiętam od kiedy) nie jest “tylko od Apple”. To pismo/serwis o tematyce technologicznej. Owszem, Apple to trzon, ale pisaliśmy i mówiliśmy już nie raz o tym, że nie będzie tu tylko o tym.

Kompletnie nietrafione te twoje analogie. Masz już wytłumaczone, że to nie jest tylko o Apple i – na całe szczęście – nie jest też Apple, Apple uber alles. Wiem, że trudno to zrozumieć fanatykowi (po co te wycieczki polityczne, akurat fanatykami są obecnie sprawujący władzę, także kulą w płot i jakby mimowolnie się do tego towarzystwa zaliczasz ;-)), ale tutaj nie tylko się chwali (a chwali się… widać, nie czytasz iMag zbyt uważnie) Jabłko, ale także czasami krytykuje. Dla kogoś z nastawieniem fanatyka, psychofana marki to oczywiście nie do zaakceptowania.

i znowu, prosze wez do reki sjp i przeczytaj co to znaczy fan i co to znaczy fanatyk. analogia jak najbardziej trafiona. wycieczka polityczna tez, bo najbardziej nie znosze, jak ktos nie trawi zadnego argumentu, a tutaj tak jest – jak tlumaczenie piotrowiczowi zasad konstytucji – nie zrozumie i tyle. po prostu czytam imagazine od poczatku i do czegos innego sie przyzwyczailem. ale moze tak jest, ze dawni czytelnicy, nie powinni byc juz obecnymi czytelnikami. dla mnie luz, jezeli imagazine nie jest juz dla fanow apple, trudno, przezyje. tak jak pisalem, nie mam problemu z czytanie o przegrzewaniu nowych mbp, ale mam problem, jak ktos po raz setny, w sposob tak ostentacyjny i bez prawdziwych argumentow krytykuje wszystko co wypuszcza apple. krytykowanie paska w mbp jest wlasnie czyms takim, pozbawione argumentow “nie podoba mi sie i juz, dlatego apple sie sypie i ma najgorszy hardware” tylko o to chodzi. dla mnie eot.

Wiesz czym jest obiektywna recenzja MBP? Oto ona:

MacBook Pro to laptop z ekranem, bez dotyku, klawiaturą i dużym trackpadem. Ma x cm grubości, waży x kilogramów a bateria ma pojemność x Wh (…)

Pisałem już niejednokrotnie o zaletach subiektywnych opinii. Polecam gorąco.

Mam takie same odczucia. Nie mam nic przeciwko takim opiniom, ale wolałbym je poczytać na makoweabc, a nie na imagazine.

Tutaj przede wszystkim oczekuje opinii o Apple. A jeśli już Wojtek tak jedzie po Apple to przydałaby się kontra od innej osoby z redakcji. Czy wszyscy z redakcji się zgadzają z Wojtkiem?

Jestem tutaj od czasów Mojego Jabłuszka i zawsze były tu tematy w okół Apple i dygresji. Ja rozumiem pretensje, jak treść na tej samej stronie powtarza się, ale o tym, że ktoś se pisze na inne tematy? Już mnie te wasze żale irytują. Tu nie chodzi o jakość, tu chodzi o to, że iMagazine = Apple i tylko Apple, bo tak chce. Suche fakty o Apple? Specyfikacje i trochę tekstu raz w tygodniu zawierałby wszystko o Apple. Nie byłoby sensu prowadzić serwisu dla jednego newsa. Te stękania – ooo nie testujecie i bla bla bla… A po co mają udowadniać po raz n’ty, że woda wrze przy 100 stopniach? A przemyśleń przecież nie chcecie! Przekonuje się, że z komentarzami jest jak z artykułami/newsami itp. – nie podoba, się? Nie czytać.

Tu nie chodzi o to, że są inne tematy, bo być powinny. Chodzi o to, że jak na redaktora strony imagazine.pl trochę słabo cały czas narzekać na produkty Apple. Jeżeli coś tworzę to utożsamiam się z tym. Jeśli pracuję w firmie X to nie będę narzekał na produkty jakie ta firma produkuje. Przynajmniej nie masowo. Inaczej już dawno szukałbym nowej pracy… Pewnych rzeczy po prostu nie wypada. Jeśli Wojtek chce narzekać to niech założy nowego bloga (którego podkreślam – LUBIŁEM CZYTAĆ) lub pisze na forach, a nie na stronie poświęconej w WIĘKSZOŚCI firmie i produktom Apple, bo jest to mega słabe. Wyobraźcie sobie, gdyby w gazetkach z Biedronki jakiś marketingowiec postanowił dodawać “ale ten produkt jest chujowy, lepszy kupicie w Carrefour”

Ale ja nie pracuje dla Apple, jak wynika z Twoich słów. Oni mi nie płacą.

Moim zadaniem jest właśnie znajdować dziury w ich przekazie PR. A jest ich sporo.

Tu zgoda. Ale wiesz co? Lubie ten jego fanatyzm. Wesoły jest. Często – jak słucham podcastów z jego udziałem – zastanawiam się co powie na obronę Apple. Fajnie się tego słucha.

Hm. Apropos tych tutaj filozoficznych rozważań w komentarzach poniżej. Szczerze? Nie mogę się nadziwić tutejszym redaktorom, że przez tyle lat byli i nadal są w stanie zajmować się pisaniem o telefonach, komputerach i innych „rzeczach”. Czasami Paweł coś jeszcze z polotem napisze albo Kinga ale reszta…? Wyglada mi na zwykłe zmęczenie materiału. Jedni piszą o fanatyzmie, inni o fanach. Wchodząc tu kiedyś widziałem fascynację piszących ludzi, pasjonatów. Kiedyś było też o czym pisać, produkty Apple był rewolucyjne, a teraz – osobiście w całej branży raczej ewolucja parametrów. Ostatnio jedynym ciekawym – nowym wątkiem na iMagazine jest podbój kosmosu, no ale to chyba nie może być wątkiem głównym tej strony. Panowie redaktorzy – End of lifetime- czas na zmiany… Może jakiś Customers Satisfaction survey? Przynajmniej bedziecie wiedzili na czym stoicie…

Nie czuję się zmęczony, ale chętnie poznam bardziej szczegółowe punkty i uwagi, aby poprawić iMaga.

Wojtek, za tą serię „herezji” w artkułach o SBooku i ogólnie pozytywów na temat „wrogiego” systemu, to Cię chyba wyrzucą z iMagazinu ;). Aż nie wierzę, że to wszystko napisałeś, chociaż sam mam bardzo podobne przemyślenia na temat sprzętu i systemu Apple’a. Ostatnio, po bardzo długiej przerwie, używałem sporo Windows 10 po wszystkich aktualizacjach, i muszę przyznać, że to już zupełnie inna rzeczywistość niż dawne systemy MS. Sam sprzęt, z tego co piszesz też zapowiada się obiecująco. No i brawo za te refleksje o fanatyzmie, może niektórym da to coś do myślenia?

Powiem uczciwie, że chętnie poczytam w iMagazine o sprzęcie Microsoft itp. w szczególności, gdy testuje i opisuje to osoba na codzień używająca Apple’a – czyli tak jak ja. Wobec takiego faktu, spokojnie mogę założyć, że autor przedstawi sporą dawkę informacje które w większości odpowiedzą na nurtujące mnie pytania – jednym słowem artykuł: testowane przez “Apple’owca” dla “Apple’owca”.

Wszystko super – ale gdy na samym początku artykułu czytam definicje fanatyzmu itp, myślę sobie “hohoho no to wsadził Pan kij w mrowisko”. Chyba ma Pan po prostu taką potrzebę wewnętrzną.

Pouczać nikogo nie mam zamiaru, ale odnoszę wrażenie, że obrałeś Panie Wojtku naprawdę dziwny kierunek. Rozumiem i szanuje.

Kiedyś pewnie wyczerpie się formuła iMagazine i przyjdzie czas na refleksje…… proszę wtedy na spokojnie wrócić do ostatnich artykułów i przeczytać je ponownie ;)

Kiedy test GTX 1060? Nie ukrywam, że jestem bardzo zainteresowany.

Będę się starał jutro postawić Steama jeśli zdążę.

Żyję w świecie Apple nie korzystam z tych myślników, pauz i innych, w ogóle niw widząc o ich istnieniu zupełnie ich brak by mi nie przeszkadzał w Windowsie. Przez 10 lat pracy na Macu ani razu nie miałem potrzeby ich użycia.

Możemy sobie wszyscy jedną rzecz wyjaśnić?

Nie jestem Panem Wojtkiem. Ani Panem.

Po prostu Wojtek.

Thanks.

PS. Dzięki za zachowanie kultury w tak kontrowersyjnych dyskusjach.

Te gry to chyba nie do końca szczęśliwy pomysł … w takim sensie ze niskonapięciowy procek może okazać się bottleneck`em dla 1060 … choć z drugie strony :) czemu nie :)

Patrzyłem na to, że ich design, przypominający notebooki z lat 90. kole w oczy. Mają ogromne ramki wokół ekranów i są po prostu brzydki. Wolałbym Della XPS sprawdzić.

OK, przyznam, że ten Galago wygląda ciut lepiej, ale nadal daleko mu do premium. Szczególnie trackpad, który wygląda jak ten w MBP 2006-2008.

Heh ale ludzie mają ból d….Ból bo Apple zaczyna robić sobie żarty a ludzie dalej nie chcą w to uwierzyć i obrzucają błotem wszystkich tych którzy źle się wypowiedzą. Proponuję pośledzić profil Wojtka na TT. Tam nie raz widzę jak jednak staje po stronie Apple więc nie ma co przesadzać że jest teraz total antyapple. Poza tym jak ktoś chce realnie ocenić stan tego co wypuszcza Apple dobrze jest porównać z konkurencją. Teraz w MBP zaszła pewna zmiana ale np. miedzy 2016 a 2017 zmiany były kosmetyczne. Co tu zatem porównywać. Sezon ogórkowy cały rok bo recenzję można napisać w 5 minut skoro i tak nic się za bardzo nie zmieniło. Można oczywiście pisać o apkach i inny tego typu i to na tym portalu również się pojawia. Naprawdę nie rozumiem czemu tak bardzo komuś przeszkadza Microsoft w tym wszystkim. Sam nie jestem ich fanem i pomimo ułomności Apple w ostatnich latach eko system trzyma mnie przy nich. Nie zmienia do faktu że potrafię docenić to co robią inni.
Wiem że są strony poświęcone konkretnie jednej tematyce i też potrafią być rzetelne (chyba rzadko ale bywają). Mam jednak wrażenie że tutaj tym którym przeszkadza obecny profil strony żądają skrajnie Appleowego podejścia. To takie typowo polskie. Być skrajnie po jednej albo po drugiej stronie nie tylko w polityce. Tak trudno jest nam znaleźć złoty środek i przyznać że raz jedna strona raz druga ma coś fajnego do zaoferowania.

P.S. Widzę tutaj twarze znane mi z jednego z forów o tematyce Apple. Tam nie raz nie dwa padają propozycję zakupu innego komputera i to wcale nie od Apple. Pytanie zatem dlaczego tam nikomu to nie przeszkadza. Może dlatego że forum to wymiana poglądów. iMagazine to również miejsce do przedstawienia opinii wyrażanej przez autora. Możecie się z nią zgadzać lub nie. Możecie również się wypowiedzieć. Róbcie to z głową i konstruktywnie. W innym wypadku wasza wypowiedź to nic nieznaczący bełkot.

Dzisiaj nie, ale w poniedziałek najpóźniej. Chyba, że zapomnę, albo się nie wyrobię, parafrazując Shreka.

Jeszcze jedno rozwiązanie na em-dash i en-dash. Powinno Ci się spodobać bo to odpowiednik Keyboard Maestro. Ściągnij sobie programik AutoHotkey: https://autohotkey.com/
Skrypt który potrzebujesz ma następującą zawartość:
#NoTrayIcon
^+-::–
^+!-::—

Gdzie pierwsza linia zapewni brak ikonki.
^ Ctrl
+ Shift
! Alt