Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Ming Chi-Kuo twierdzi, że Apple wypuści okulary AR w 2020

Ming Chi-Kuo twierdzi, że Apple wypuści okulary AR w 2020

5
Dodane: 6 lat temu

Kuo ma dobre źródła w fabrykach produkujących produkty Apple i ewidentne jest, że nie ma żadnych informacji bezpośrednio z Cupertino – jego notatki na temat marketingu Apple, w tym nazewnictwa produktów, są często całkowicie chybione, ale sprzętowo jest w miarę solidny.

W ostatnich kilkunastu miesiącach Apple już parokrotnie pokazywało różne dema rzeczywistości rozszerzonej1, ale niewiele z tego wynika. Nie ma żadnego „killer app”, oczywiście poza Pokemon Go. Nawet LEGO, z którym się mocno identyfikuję, mnie nie przekonało na ostatnim keynote. Przeszkodą jest przede wszystkim sam iPhone lub iPad, którego musimy fizycznie trzymać w rękach i patrzeć przez niego na otaczający nas świat. O ile te urządzenia dają nam wyjątkowy portal do patrzenia na internet, to niekoniecznie nadają się jako wizjer – mają ograniczoną powierzchnię, przez którą widzimy niewiele. Naturalnym kolejnym krokiem wydaje się stworzenie jakiegoś produktu, który umożliwi nam patrzenie, bez używania rąk, tak jak słuchawki Bluetooth umożliwiają słuchanie, bez kabla lub trzymania telefonu przy uchu. Okulary, które Kuo przewiduje na 2020 rok, mają więc szansę zaistnieć i spodziewam się, że będzie im bliżej do Google Glass niż Microsoft HoloLens. Kolejnym krokiem będą oczywiście soczewki, a potem implanty lub wystarczy wymienić oczy na nową, lepszą parę.

Wiemy, że z okularami są problemy. Nie każdy chce lub lubi je nosić na co dzień, a nie wspominam nawet o kwestiach pogodowych (zima, deszcz…). Nie wiemy też, do czego miałyby służyć. Nawigacji? Rowerem, autem lub pieszo? Do grania? Do zwiedzania muzeów lub miast podczas wakacji? Nauki? Pomysłów bardziej inwazyjnych jest mnóstwo, ale od paru dni zastanawiam się, jak Apple je „sprzeda” w reklamach i hasłach marketingowych. O ile Mac (komputer), iPod (muzyka), iPhone (aparat, komputer i muzyka), iPad (większy komputer, wideo i muzyka) i wiele innych produktów ma jasny przekaz i wiemy, do czego służą lub do czego mogłyby służyć, to z okularami AR nie jest tak prosto. To niszowe urządzenie, nawet bardziej niż ostatni Mac Pro. Pomimo że widzę pewne zastosowania, które mogłoby mieć spory sens, to pozostaje kwestia oprogramowania. Czy Apple stworzy coś swojego, jak na przykład Apple Maps dla Apple Glasses, czy raczej będzie polegało na deweloperach, dając im z wyprzedzeniem sprzęt, zanim jeszcze trafi do sprzedaży?

Pytań jest sporo, a odpowiedzi brak, ale jestem zaintrygowany. Macie swoje typy?

Prawie zapomniałbym… Ming-Chi Kuo również twierdzi, że Apple wprowadzi swój własny samochód na rynek w rejonie 2023-2025. To na tyle odległa rzeczywistość, że plany mogą się w tym czasie zmienić kilkukrotnie, więc traktuję tę informację jako clickbait.

 

fot. Apple Smart Glasses autorstwa Taeyeon Kim

  1. Augmented Reality (AR).

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 5

Jeśli naprawdę pracują nad takim urządzeniem, to – może i głupie – ale ciekawi mnie (tak na poziomie ogólnym) w jaki sposób zaprojektują to urządzenie aby miało sens również dla osób z wadą wzroku.
Jeśli chodzi zaś o funkcjonalność, to najciekawsze dla mnie jest: w jaki sposób będą w stanie w ogóle uniknąć tej samej sytuacji co google z glassholes. Przecież noszenie sprzętu na głowie, zdolnego do ciągłej wideorejestracji jest ogromnie nie halo z przekazem Apple odnośnie chronienia prywatności.

Moim zdaniem najtrudniejszym do ogarnięcia problemem jest skonstruowanie okularów VR możliwych do używania przez osoby z wadą wzroku. Jak ktoś ma oczopląs to nie wchodzi w grę wszczepienie sztucznej soczewki i odpada noszenie dwóch okularów naraz tj. korekcyjnych i VR. Wyjściem byłby albo ekran wbudowany w szkła korekcyjne, albo coś w rodzaju projektora rzucającego obraz na szkło korekcyjne. Na razie nie zauważyłem na rynku urządzenia mniej wymagającego, ale moim zdaniem zdecydowanie przydatnego, a mianowicie ramki do okularów korekcyjnych z wbudowanymi słuchawkami działającymi na zasadzie przewodnictwa kostnego, czyli bez konieczności wkładania słuchawek do ucha. Podobno są okulary przeciwsłoneczne z wbudowanymi słuchawkami

Rozwiązanie jest banalne – nie włączyć opcji rejestrowania wideo lub zdjęć. Pytanie tylko, czy się na to zdecydują, czy nie. Snap Spectacles pokazują, że ludzie jednak nie mają z tym problemu, jeśli produkt ma formę bardziej zabawną.

Kuo ma dobre info z fabryk akurat. Marketingowo tylko słabo je interpretuje.