Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Skuteczne rysowanie

Skuteczne rysowanie

0
Dodane: 6 lat temu

Myślenie wizualne (ang. Visual Thinking) jest dziś chwytliwym pojęciem. Co tak naprawdę kryje się pod stertą kartek i mazaków? Czy iPad i Apple Pencil mogą dziś skutecznie zastąpić przybornik wypełniony rozmaitymi kredkami i flamastrami, a może nawet szkolny zeszyt? Jak rysowanie uczynić skutecznym narzędziem przy zdawaniu egzaminów i osiąganiu celów? O ideę skutecznego rysowania zapytałem Paulinę Świętek.

Krzysztof Sebastian Kołacz: Pasjonatka górskich wędrówek, wiecznie uśmiechnięta, do tego kocha przemawiać publicznie i rysuje częściej niż niejedno dziecko. Ba, nawet na tym zarabia! Brzmi jak opis jakiejś bajkowej wróżki, a tymczasem, Paulino, to Twoja codzienność! Co jeszcze robisz, kim jesteś i z której krainy pochodzisz?

Paulina Świętek: Cześć Krzyśku. Myślę, że warto jeszcze dodać, iż rysowanie, góry czy przemawianie publiczne to moje pasje, które są odskocznią od życia zawodowego. Na co dzień jednak pracuję jako kierownik zespołu w jednej z krakowskich korporacji i aktywnie propaguje wykorzystywanie Myślenia Wizualnego w codziennej pracy.

K.K.:Visual Thinking i Design Thinking są dziś coraz popularniejsze. To faktycznie jest przydatne czy mamy do czynienia z kolejną, ulotną modą na hipsterskie zachowania i metody na życie?

P.Ś.:Jak najbardziej! Moja praca potwierdza to każdego dnia. Jako osoba, która pracuje w audycie, codziennie poznaję nowe procesy i zależności między nimi, aby później je analizować w poszukiwaniu błędów lub ryzyka. To tutaj myślenie wizualne pomaga mi najbardziej. Z moim zespołem często rozrysowujemy w bardzo uproszczony sposób bardzo skomplikowane procesy. Dzięki temu mamy szansę upewnić się, czy wspólnie rozumiemy je podobnie. Ta metoda naprawdę wiele upraszcza.

Jest coraz więcej osób świadomych skuteczności wizualizacji i prostego rysowania, dlatego wierzę, że ta metoda nie tylko nie przeminie, ale będzie coraz popularniejsza.

K.K.:No dobrze, a nie jest trochę tak z tym całym rysowaniem, że pozostawiamy je daleko w krainie dzieciństwa i stłamszeni światowym „Nie potrafisz!” zapominamy o tej umiejętności, która przecież może dla nas stanowić narzędzie. Przecież nawet w podstawówce jako dzieciaki mamy plastykę, co do której przydatności zorganizowano już niejeden protest w tym kraju. Uczenie przez rysowanie? Czy to możliwe?

P.Ś.:Jak najbardziej. Stwierdzenie „Ja nie umiem rysować” towarzyszy wielu dorosłym. Dlatego często zdarza mi się mówić, że nawracam dorosłych na rysowanie.Przyznam, że sama kiedyś myślałam, że rysowanie jest dziecinne i nie wypada mi tego robić, ale teraz już wiem, że ono jest skuteczne i należy je stosować. Chciałabym jeszcze wyjaśnić, że typ rysowania, o którym mówię, to kwestia sposobu, a nie talentu.Moje notowanie opiera się na prostych kształtach takich jak: kółka, kwadraty, kreski. A te elementy każdy potrafi narysować. Nie mogę obiecać, że ktoś będzie wybitnym artystą, ale mogę zapewnić, że każdy może nauczyć się prostych schematycznych rysunków, dzięki którym będzie w stanie wizualizować najważniejsze informacje.

K.K.:Kiedy odkryłaś w sobie pasję do sketchnotingu i czym właściwie on jest? Rysowanie jest dla Ciebie bardziej sztuką czy narzędziem?

P.Ś.:Zdecydowanie narzędziem. Sketchnoting to połączenie dwóch angielskich słów: „Sketch” – szkicowanie oraz „Note” – notować. Te notatki najczęściej wykonujemy na kartce A4 przy użyciu haseł, prostych ikon i kształtów. Dzięki temu mamy szansę lepiej i na dłużej zapamiętać to, co skomplikowane.

U mnie wszystko zaczęło się od szukania w życiu pasji. Całkiem przypadkiem trafiłam na kaligrafię, która była przyjemnym zajęciem, jednak miała małe przełożenie na codzienne aktywności. W 2016 roku okazało się jednak, że w internecie obecne jest tzw. myślenie wizualne, które umożliwia zwiększenie produktywności, co zachęciło mnie do płynnego przejścia od kaligrafii do notowania wizualnego.

K.K.:Wstrzeliłaś się w niszę?

P.Ś.:Tak. To bardzo dynamiczny rynek. Gdy zaczynałam, naprawdę ciężko było znaleźć jakościowe materiały w języku polskim. Obecnie dostęp ten staje się coraz prostszy i naprawdę bardzo szybko można zdobyć podstawowe informacje.

K.K.:Pokłosiem tego wszystkiego jest marka „Skuteczne Rysowanie”. Prowadzisz kursy. Czy to droga do odejścia z etatu i życia z flamastrem w ręku?

P.Ś.:Lubię swoją pracę, a dodatkowo pozwala mi ona na rozwój zawodowy, więc nie zamierzam jej zmieniać.

Natomiast dzielenie się wiedzą na temat notowania wizualnego, jak również wykorzystywania flipchartów, daje mi dużą satysfakcję i zdecydowanie chciałabym dalej rozwijać się w tym obszarze. Marka „Skuteczne Rysowanie” pozwala mi robić to w profesjonalny sposób. Dzięki niej nie tylko pomagam w rozwoju innym, ale także poszerzam własną wiedzę i kompetencje.

K.K.:Co to znaczy skuteczne rysować? Poprawnie? Ładnie? Efektywnie?

P.Ś.:Skuteczne rysowanie przede wszystkim powinno pomagać. Wizualizacja wzmacnia proces rozumienia i zapamiętywania, jak również rozwija kreatywność. Obrazy poruszają wyobraźnię, a połączone ze słowami wpływają na pracę obu półkul mózgowych. Ten proces powoduje tworzenie się nowych połączeń pomiędzy komórkami nerwowymi i ułatwia lepsze zapamiętywanie. Moje rysunki nie muszą być ładne, one mają być pomocne.

K.K.:Przejdźmy do technikaliów. Paulino, jako osoba nowa w temacie, co muszę zrobić i ile wydać, aby móc nauczyć się i praktykować sketchnoting? Mam iPada Pro z Apple Pencil. Wystarczy?

P.Ś.:Mam dobrą wiadomość: Bariera wejścia w ten świat jest naprawdę niska. Już teraz możesz po prostu sięgnąć po kartkę i długopis i zacząć swoje pierwsze rysunki, upraszczając to, co widzisz dookoła siebie. Jeśli chodzi o iPada i Apple Pencil, jest to już bardzo zaawansowane narzędzie. Aplikacje, z których ja korzystam, jak np. ProCreate, dają dostęp do ogromnej ilości możliwości i funkcji, mogą jednak przerazić początkujących, nie jest to konieczny gadżet na start. Na początek zdecydowanie wystarczy cienkopis, kartka papieru i kilka podstawowych kolorów. Natomiast po opanowaniu podstaw zdecydowanie polecam wypróbowanie takiego narzędzia.

Kolory są bardzo ważne! Każdy z nich rodzi w nas inne emocje i inaczej wpływa na zapamiętywanie treści. To bardzo szeroki temat i cała dziedzina nauki, która nim się zajmuje. Wracając jednak – kilka podstawowych kolorów wystarczy. Potem możemy rozbudowywać swój piórnik. Zresztą, podobnie ten cyfrowy – nie kupujmy raczej naraz wszystkich aplikacji, jakie są dostępne.

K.K.:Jak to jest z tym byciem wzrokowcem? Mówi się, że niektórzy właśnie dzięki tej umiejętności – zapamiętywania wzrokowego – odnieśli największe sukcesy?

P.Ś.:Trzy czwarte ludzkości to wzrokowcy – te osoby lepiej zapamiętują daną treść za pomocą obrazów. Jeśli zapytasz mnie, czy to może pomóc, odpowiem, że zdecydowanie tak. Cały sketchnoting opiera się zresztą na teorii podwójnego kodowania, autorstwa psychologa Allana Paivio, który stwierdził, że łącząc proste pojęcia z obrazami, aktywujemy działanie obu półkul, dzięki czemu więcej i na dłużej zapamiętujemy.

Dodatkowo jeszcze, aby skutecznie się uczyć, warto powtarzać materiał. Jednym z genialnych sposobów, by się do tego zmotywować, jest streszczanie całych rozdziałów właśnie za pomocą sketchnotek.

K.K.:Czyli, jeśli w trakcie zajęć wykładowca akurat mówi o jakimś istotnym zagadnieniu z algebry, a w tym momencie za oknem ląduje kruk, to przywołanie za pomocą rysunku postaci kruka i połączenie tego z danym pojęciem może nam łatwo zakodować tę informację w pamięci?

P.Ś.:Dokładnie tak! To nic innego jak mnemotechnika. Sketchnoting jest narzędziem ułatwiającym naukę! Jeśli przygotowujesz się do egzaminu z geografii i masz zapamiętać nazwę jakieś wyspy, a byłeś tam wcześniej na wakacjach, to rysując na mapie lub przy nazwie tej wyspy drinka z palemką, od razu przywołasz w myślach emocje i wakacyjne ukojenie, które pamiętasz przecież doskonale. A wiedza zostanie z Tobą na dużej.

K.K.:Całe to myślenie wizualne to zatem de facto nowy język. Dialekt? Język wspomnień i emocji właśnie?

P.Ś.: Całe myślenie wizualne rozpoczęło się od pojęcia „Visual Language”, którego ojcem był profesor Robert Horn. Zauważył on właśnie występowanie w naszym mózgu wspomnianych połączeń pomiędzy słowami, obrazami a emocjami. To znalazło odzwierciedlenie w sketchnotingu, którego stanowi fundament.

K.K.:Z takich bardziej niezwykłych zainteresowań, które masz, wspomniałem na początku o przemawianiu publicznym. Jesteś członkiem klubu Toastmasters Kraków. To kolejny z obszarów kompetencji miękkich, które rozwijasz. Jak myślisz, czy to właśnie jest kierunek na przyszłość?

P.Ś.:Uważam, że to właśnie umiejętności interpersonalne, takie jak umiejętność skutecznego komunikowania się z drugim człowiekiem, będą kluczowe w przyszłości. Ja lubię i szeroko interpretuję przemawianie publiczne. Mówić tak, aby ktoś nas rozumiał, ale też chciał słuchać, jest kompetencją, którą powinniśmy doskonalić i trenować przez cały czas. Przydaje się na bardzo wielu gruntach.

K.K.:Wróćmy do Twoich kursów. Co oferujesz, komu i za ile?

P.Ś.: W moim portfolio znajdują się zarówno darmowe materiały, jak i płatne profesjonalne kursy. Początkującym polecam rozpoczęcie swojej przygody od ebooka: „14-dniowy kurs: Podstawy myślenia wizualnego dla biznesu i nie tylko”, który można kupić za mniej niż 15 złotych. Natomiast kolejnym krokiem jest profesjonalny kurs online, który uczy, jak tworzyć atrakcyjne filpcharty, które przykuwają uwagę słuchaczy podczas szkoleń czy wystąpień publicznych. Ten kurs daje dostęp do szerokiej bazy materiałów takich jak filmy wideo, PDF-y, ćwiczenia interaktywne itd. Wszystkie informacje o mnie, jak i o moich produktach można znaleźć na fanpage „Skuteczne Rysowanie”i stronie www.skutecznerysowanie.pl.

K.K.:Chyba się uparłaś, aby to swoje życie pomalować flamastrami, „na żółto i na niebiesko”. Stąd ten wieczny uśmiech na Twojej twarzy?

P.Ś.: Zgadza się! Kocham to, co robię. Robię bardzo dużo i na wielu polach. Tak wygląda każdy mój tydzień. Im więcej się dzieje, tym więcej widzę kolorów. Nie mam złotej rady. U mnie dzięki tym wszystkich zajęciom nie potrafię nie czuć wdzięczności wobec życia. A wdzięczność zawsze wyraża uśmiech!

K.K.:Zatem życzę Ci kolorowego życia Paulino i dziękuję za rozmowę.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 09/2018

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .