Przedsprzedaż VW ID.3 większa niż oczekiwano

Wojtek Pietrusiewicz

4

Dodane: 6 lat temu

Posiadanie samochodu elektrycznego w Polsce nie należy obecnie do przyjemności, chociażby ze względu na brak ogólnodostępnych ładowarek, rozsianych po kraju, umożliwiających podróżowanie na dłuższych dystansach. Liczę na to, że to się szybko zmieni, szczególnie że na rynek wkrótce trafią europejskie elektryki, w bardziej przystępnych cenach.

VW ID.3 to pierwszy z rodziny ID, który ma trafić do klientów w połowie 2020 roku. W zeszłym tygodniu ruszyła przedsprzedaż i jednocześnie poznaliśmy trochę więcej informacji na temat jego specyfikacji technicznej.

Cena podstawowego modelu ID.3 będzie oscylowała w rejonie 30 tys. EUR, za co otrzymamy około 330 km zasięgu¹. Rezerwacje jednak można składać jedynie na model droższy – ID.3 1^st, który jest edycją specjalną i jako pierwszy trafi do klientów, w cenie „poniżej 40 tys. EUR”. 1^st będzie oferował większy akumulator, zapewniający ok. 420 km zasięgu¹, będzie dostępny w „trzech ekskluzywnych wersjach”, a właściciel dodatkowo otrzyma Wallbox Volkswagena, o maksymalnej mocy ładowania wynoszącej 11 kW (VW oferuje darmowe ładowanie przez rok, limitowane do 2000 kW, w innych europejskich krajach).

ID.3 ma być docelowo dostępny w trzech różnymi bateriami. Najmniejsza ma 45 kWh, zapewniająca zasięg od 230 do 330 km³, średnia 58 kWh, zapewniająca od 330 do 420 km, a największa 77 kWh, zapewniająca od 390 do 550 km zasięgu⁴.

Produkcja ID.3 ma ruszyć jeszcze w 2019 roku, ale klienci powinni spodziewać się dostaw dopiero w połowie 2020 roku, zakładając, że nie będzie żadnych opóźnień. Planowane jest wyprodukowanie ok. 30 tys. egzemplarzy edycji 1^st i około 100 tys. sztuk rocznie modeli produkcyjnych.

Wygląda na to, że ID.3 cieszy się sporym zainteresowaniem, bo w ciągu pierwszy 24 godzin złożono ponad 10 tys. zamówień na niego, wymagające wpłaty (zwrotnego) depozytu w wysokości 1 tys. EUR lub 5 tys. PLN. Napór klientów na stronę był na tyle duży, że były momenty, w których serwery odmawiały posłuszeństwa. Jeśli sami chcecie się jeszcze na niego załapać, to możecie to zrobić tutaj.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.