Kompletny telewizor Samsunga – QLED Q85R. Recenzja
Samsung Q85 to trzeci od góry w hierarchii tegorocznych telewizorów koreańskiego producenta. Jednocześnie na papierze, praktycznie nie ma sobie równych pośród konkurencyjnych modeli opartych o technologię LCD. Dla mnie, podczas testów, kluczowe jednak było to, że jest to telewizor kompletny i to jest jego największa przewaga.
Rodzina telewizorów QLED, którymi Samsung konkuruje z ekranami OLED oraz najbardziej zaawansowanymi ekranami LCD konkurencji jest spora. Na jej czele są modele 8K, następnie mamy Q90R i wreszcie Q85R, którego testy właśnie zakończyłem. Niżej są jeszcze serie Q80R, Q70R oraz Q60R. Od modelu Q70R zaczynają się telewizory ze strefowym podświetlaniem, czyli licznymi diodami umieszczonymi z tyłu ekranu. Im wyższa seria, tym stref jest więcej. W przypadku Q85R i Q90R są różnice między innymi w jasności efektu HDR. Myślę jednak, że w wielu przypadkach o wyborze między, jednym a drugim modelem będzie decydować design podstawy, jeśli telewizor ma na niej stać.
Jeden przewód, tryb Ambient i Smart TV – kluczowe atuty Samsunga Q85R
W Q85R znajdziemy wszystko to co najlepsze w telewizorach Samsung w ostatnich latach. Mam na myśli przede wszystkim One Connect i jeden przewód. To taki drobny szczegół, który zmienia możliwości aranżacji salonu z telewizorem. Powieszenie telewizora bez kucia ścian jest możliwe i to w taki sposób, że przewód będzie praktycznie niewidoczny. Umieszczenie telewizora na drugim końcu pokoju względem dekodera, konsoli też jest możliwe. A dzięki wsparciu dla różnych podstaw, możemy go postawić nawet na środku pokoju. Nawet w przypadku tradycyjnej konfiguracji, włożenie pendrive’a, czy zmiania podłączonych po HDMI urządzeń jest po prostu znacznie wygodniejsza, gdy nie musimy szukać portów z tyłu za telewizorem.
Drugim takim elementem jest tryb Ambient, który w roku 2019 jest naprawdę świetny. Tak to wciąż gadżet i coś bez czego można się obyć. Wystarczy w końcu uruchomić na telewizorze jakiś pokaz slajdów, czy nawet wygaszacze ekranu z Apple TV. Tu jednak jest to natywne, ładnie wyglądające. Po prostu nie mamy czarnej ściany, a miły dla oka obraz dopasowany do naszej aranżacji. Dla mnie to istotne, dbam o detale we wnętrzu i mnie to przekonuje. Podobnie sprawa ma się zresztą z pilotem, który jest mały, estetyczny i w większości przypadków w pełni zastępujący piloty od innych urządzeń. Szkoda, że nie ma wsparcia w telewizorach Samsung dla HomeKit, gdyby doszła jeszcze opcja automatyzacji przez Siri, byłoby fantastycznie.
Trzecim jest Smart TV. Czego najlepszym dowodem jest obecność Apple TV App i wsparcia dla AirPlay. W przypadku użytkowników sprzętu Apple, nie ma w tej chwili potrzeby dokupowania kolejnego urządzenia jakim jest Apple TV 4K. Bezpośrednio na telewizorze mamy dostęp do ponad setki filmów w ultrawysokiej rozdzielczości po atrakcyjnych cenach, naszych wcześniejszych zakupów w iTunes. Możemy też bezproblemowo klonować obraz z iPada, iPhone’a czy komputera Mac. Pokazywanie naszych zdjęć na dużym ekranie nigdy nie było tak proste. Przewaga nad zewnętrznym Apple TV ujawnia się w postaci dostępu do lokalnych serwisów VOD. Player.pl, Ipla ich na pokładzie tvOS wciąż brakuje, tu mamy dostęp i to także do materiałów w 4K. Nie brakuje też HBO GO i wielu innych serwisów. A do Netflixa i Amazon Video Prime jest dedykowany przycisk na pilocie. Tam jest też przycisk do serwisu Rakuten aspirującego do bycia alternatywą dla iTunes/Apple TV App. Całość działa szybko. Oczywiście ten sam Smart TV, z takimi samymi funkcjami znajdziemy też w innych telewizorach Samsung, także tych tańszych.
To rzeczy, które do mnie bardzo przemawiają i sprawiają, że Q85R jest czymś więcej, niż tylko ekranem. Warto o tym pamiętać przy ostatecznym wyborze telewizora dla siebie. Możemy wybrać świetny wyświetlacz i liczyć się z tym, że resztę obsłużą urządzenia zewnętrzne. Lub też mieć dobry obraz, Smart TV oraz design. Połączenia tych trzech elementów w jednym urządzeniu możliwe jest w tej chwili tylko w trzech tegorocznych seriach Samsung (Q950R (8K), Q90 i Q85).
Ulepszone kąty widzenia, wyraźny efekt HDR, inteligentny tryb obrazu
Przejdźmy, więc do kwestii jakości obrazu. Tu również ekran zasługuje na duże pochwały. Po pierwsze mamy filtr, który sprawia, że telewizor nie traci tak bardzo szczegółów pod kątem jak typowy ekran LCD z matrycą VA. Jest też 120 Hz matryca, która przy wsparciu procesora zapewnia świetną płynność obrazu. Mamy efekt HDR momentami sięgający ponad 1500 nitów (wedle pomiarów techradar). W moim odczuciu efekt HDR jest jednym z czołówki – w top 10 telewizorów które pojawiły się w ostatnich latach. Także standardowa jasność panelu jest bardzo duża co sprawia, że w dzień ogląda się bardzo przyjemnie. Tylne podświetlenie „daję radę” i uzyskujemy świetną czerń i kontrast. Odwzorowanie kolorów w trybie film jest bardzo dobre. Przy tej klasie telewizora zachęcam do skorzystania jednak z profesjonalnej kalibracji. Jednocześnie jednak umówmy się, że jest to rozwiązanie dla najbardziej zaawansowanych i świadomych użytkowników. Natomiast dla przeciętnego nabywcy Samsung przygotował tryby inteligentne, które dostosowują jakość obrazu do bieżących warunków w otoczeniu. Działa to całkiem nieźle, jeśli chodzi o reakcję, na oświetlenie. Zdecydowanie lepiej niż standardowy czujnik natężenia oświetlenia, który w telewizorach jest od lat.
Jeszcze lepiej tryb inteligentny wypada w przypadku dźwięku. Tutaj rzeczywiście dźwięk jest dostosowywany do pomieszczenia i po wyłączeniu tej opcji dźwięk wydaje nam się bardzo płaski. Oczywiście nie oczekujmy od głośników w Q85R cudów, ale jest dobrze jak na telewizor. Zachęcam jednak do pomyślenia o rozwiązaniu zewnętrznym.
Wojna formatów to dziś bolączka Samsunga
Czy Q85R ma jakieś wady? Patrząc na aktualną sytuację w wojnie formatów HDR, Samsung batalię przegrywa i brak Dolby Vision na pokładzie należy uznać za pewien minus. Różnicy między treściami z HDR10, a Dolby Vision zapewne większość nie dostrzeże, ale jednak lepiej, gdy TV ma niż nie ma. Zwłaszcza, że w przypadku Panasonica i Philipsa mamy wsparcie i dla HDR10+ i dla Dolby Vision. Brakuje też wsparcia dla eARC, czyli przesyłania bezstratnych formatów dźwiękowych za pośrednictwem HDMI. Obecnie, trzeba inne urządzenia podpinać pod amplituner, co oznacza, że praktycznie tracimy wsparcie dla uniwersalnego pilota. Nie ma mowy jednak o czymś, co dyskwalifikowałyby ten telewizor.
W 2019 roku jest w czym wybierać, a Q85R może okazać się najlepszym wyborem
Patrząc na rynek flagowych modeli w 2019 roku, cieszę się, że trudno nadziać się na jakąkolwiek minę. Wybierając telewizor dla siebie, wybieramy wobec własnych preferencji i detali. Możemy wybrać Q85 ze względu na design, smart TV. Możemy też zdecydować się na Sony XG95 z bardzo mocnym dźwiękiem i świetnym obrazem. Do wyboru będzie też sporo modeli OLED. Samsung Q85R przemawia do mnie uniwersalnością.
Na koniec zostawiam sobie kwestię ceny. Uważam, że w tym przypadku ocenianie tego modelu przez pryzmat cen, w momencie debiutu rynkowego, nie jest w pełni adekwatne. W tej chwili 55-calowy wariant to wydatek 8500 PLN, za wersję 65-calową zapłacimy 11000 PLN, a 75 cali to koszt 16000 PLN.
Nie wiem jeszcze jak wypada Q90R w porównaniu do Q85R, ale ten telewizor jest w absolutnej czołówce. W roku 2018 telewizorem kompletnym nazwałem Q7FN, w tym roku za taki uważam Q85R. Przy czym jest on telewizorem o poziom wyżej – ma bezpośrednie podświetlanie, poprawione kąty widzenia oraz procesor wykorzystujący sztuczną inteligencję.
Komentarze: 4
A jak sytuacja wygląda z Chromecastem ?
Jak wygląda sprawa poświaty podczas wyświetlania napisów? Był to dość duży problem poprzedniej generacji.
A jak sytuacja wygląda z Chromecastem ?
Jak wygląda sprawa poświaty podczas wyświetlania napisów? Był to dość duży problem poprzedniej generacji.