Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Niektórzy mówią, że klawiatury w MacBookach są idealne i się nie psują, a tymczasem ja już jestem na trzeciej

Niektórzy mówią, że klawiatury w MacBookach są idealne i się nie psują, a tymczasem ja już jestem na trzeciej

12
Dodane: 5 lat temu

Mojego obecnego MacBooka Pro Escape, czyli bez Touch Bara, z fizycznym klawiszem Escape, kupiłem na początku 2017 roku, po spędzeniu miesiąca z dwoma różnymi MacBookami Pro 13″ z Touch Barem. Niestety, nie spełniły moich oczekiwań pod względem samego Touch Bara oraz baterii. Zdecydowałem się na 13-tkę bez tego wynalazku i nie żałuję, pomimo że klawiatura „padła” mi dwukrotnie.

Pierwsza klawiatura „kleiła się”, gdy temperatura komputera lub jego otoczenia rosła. To był ponoć znany problem i Apple o nim wiedziało, według informacji w internetach. Oddałem go na wymianę klawiatury, na model delikatnie poprawiony, w kwietniu 2018 roku. Serwisowałem go w iMad w Warszawie i ekipa spisała się na medal – szykowałem się na tydzień bez komputera, a następnego dnia już na mnie czekał, gotowy. Wzorowo, jak zwykle!

Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale w 2019 roku zaczęła ona szwankować – niektóre klawisze, po jednokrotnym wciśnięciu, wyświetlały się dwukrotnie na ekranie.

Zanim udało mi się przejść do nowego poziomu, na którym wciśnięte klawisze powtarzają się trzykrotnie, zainstalowałem aplikację Unshaky, które stara się eliminować tę przypadłość – rozmawialiśmy o niej zresztą w Nadgryzionych.

Jak zobaczycie poniżej, ten problem, podczas pisania, pojawiał się co kilkanaście do kilkudziesięciu sekund, co było problematyczne, bo przecież dużo piszę. Zdarzało się, że nawet Unshaky sobie nie radził sobie z problemem i niektóre podwójne znaki przepuszczał. Poniżej zresztą ładnie widać statystyki, ile na przestrzeni kwadransu lub dwóch, zarejestrował wykroczeń.

Drugą wizytę do serwisu miałem wykonać w listopadzie, a potem w grudniu, ale jakoś zawsze brakowało na to czasu. Zmotywowałem się dopiero we wtorek i zostawiłem komputer w iMad na Nowym Świecie w Warszawie.

O godzinie 10:17 przyszedł pierwszy mail z informacją, że…

Twoje urządzenie zostało przyjęte do naszego serwisu i oczekuje w kolejce na diagnozę.

O 11:41 pojawił się kolejny…

Nasz technik rozpoczął diagnozę Twojego urządzenia, wkrótce poinformujemy o jej wyniku.

Diagnoza została zakończona mniej więcej 30 minut później, bo w mailu napisano mi…

Oczekujemy na części lub urządzenie zamienne do twojej naprawy. Wynik diagnozy zostanie przesłany po zakończeniu wszystkich prac naprawczych. Wtedy będzie znany całkowity zakres naprawy urzadzenia tzn. wymienione elementy lub np. zakawalifikowanie do wymiany całego urzadzenia. Poinformujemy Cię o możliwości odbioru urządzenia.

Wczoraj o 14:11 rozpoczęto naprawę…

Twoja naprawa jest w trakcie realizacji.

O godzinie 16:11 szczęka opadła mi na podłogę…

Wykonane czynności:

Gwarancyjna wymiana matrycy oraz klawiatury wraz z gładzikiem, baterią oraz górną częścią obudowy.

Moja matryca miała delikatne zarysowania na środku, w miejscu gdzie klawisze spotykają się z klawiaturą, gdy coś naciska na obudowę, np. ciasna torba. Widoczne były tylko pod światło i szczerze mówiąc, wiedząc że gwarancja na komputer skończyła się na początku 2018 roku, nie spodziewałem się, że Apple zaakceptuje jej wymianę. Wspomniałem o nich pracownikowi iMad, ponieważ liczyłem na to, że może mają jakąś możliwość wypolerowania ich na miejscu. Tak czy siak, nie przeszkadzały mi kompletnie w codziennej pracy, bo tylko ktoś tak zboczony na punkcie mikroskopijnych rys, by je zauważył.

Niestety wczoraj nie udało mi się podjechać, a raczej nie chciało – korki mnie skutecznie zniechęciły przed krótką podróżną, która trwałaby z godzinę, jeśli nie dłużej. Dzisiaj jednak nie odpuściłem i bardzo miło mi potwierdzić, że z mojego oryginalnego komputera pozostał już tylko spód obudowy oraz elektronika w środku. Mam całkowicie nowy ekran, nowy topcase, nową klawiaturę, nowe głośniki, nową baterię (ma 3 miesiące i dwa cykle za sobą, zapewne żeby ją naładować po rozładowaniu, i raportuje 100% fabrycznej pojemności) i znakomity humor.

Bardzo mocno polecam ekipę z iMad – dotychczas każdy problem rozwiązali wzorowo!

🖖🏻

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 12

Ogólnie artykuł fajnie się czyta ale nie wiem kto mówi, że klawiatury w MacBookach są idealne. Wręcz przeciwnie – powszechnie panuje opinia, że klawiatury motylkowe, czyli te używane w MacBookach 2016-2018 (data na oko) są bardzo awaryjne i mają niezbyt przyjemny klik. M.in. dlatego Apple już z nich zrezygnował.

“Niektórzy mówią, że klawiatury w MacBookach są beznadziejne i się psują, a tymczasem ja jestem wciąż na pierwszej i nic a nic nie chce się zepsuć”…

LOL XD

BTW mam nadzieję, że serwis tak samo podejdzie do mnie, anonimowego usera – również mam delikatne ślady od klawiszy na matrycy, a bateria pokazuje 72% sprawności przy 227 cyklach; żeby było ciekawiej mam ważny Apple Care. Oby było inaczej niż w mojej niedawnej przygodzie z supportem Della – jeszcze z wami nie skończyłem, ale w końcu znajdę na to czas :>

“Niektórzy mówią, że klawiatury w MacBookach są beznadziejne i się psują, a tymczasem ja jestem wciąż na pierwszej i nic a nic nie chce się zepsuć”…

LOL XD

BTW mam nadzieję, że serwis tak samo podejdzie do mnie, anonimowego usera – również mam delikatne ślady od klawiszy na matrycy, a bateria pokazuje 72% sprawności przy 227 cyklach; żeby było ciekawiej mam ważny Apple Care. Oby było inaczej niż w mojej niedawnej przygodzie z supportem Della – jeszcze z wami nie skończyłem, ale w końcu znajdę na to czas :>

Ogólnie artykuł fajnie się czyta ale nie wiem kto mówi, że klawiatury w MacBookach są idealne. Wręcz przeciwnie – powszechnie panuje opinia, że klawiatury motylkowe, czyli te używane w MacBookach 2016-2018 (data na oko) są bardzo awaryjne i mają niezbyt przyjemny klik. M.in. dlatego Apple już z nich zrezygnował.