Wyniki finansowe Apple, a sprawa Polska
Podczas telekonferencji przedstawiającej wyniki finansowe Apple, trzy razy wymieniono Polskę. Po raz kolejny w świątecznym kwartale nasz rynek okazał się rekordowy. Można odczytywać, że jesteśmy dla Apple jednym z kluczowych krajów rozwijających się. Czy jednak te wyniki przełożą się na czyny? To jest właściwie pytanie, które powinniśmy zadać Apple.
To właściwie fascynujące i lekko przerażające. Apple nie wkładając zbyt wiele wysiłku jest w stanie wygenerować na naszym rynku satysfakcjonujące wyniki finansowe. Sprzedaż produktów Apple w Polsce rośnie. Pomimo tego, że największym zabiegiem promocyjnym firmy są wyspy sprzedażowe i promotorzy w podupadających elektromarketach. Bez realnej kampanii promocyjnej, z brakiem swoich własnych sklepów, z brakiem działań PR, ze znaczącym ograniczeniem funkcji urządzeń, firma i tak osiąga sukcesy, którymi chwali się przed inwestorami.
Apple w tym kwartale zanotowało rekordowe wyniki w Polsce. Ogólnie był to też, rekord sprzedaży iPhone’ów i iPadów w Polsce. Patrząc na same produkty trudno się temu dziwić. Dodając jeszcze aferę z Huawei, jak najbardziej te wyniki są uzasadnione. Wydaje się, że przy chociażby odrobinie działań wyniki te byłyby jeszcze korzystniejsze, potencjał rynkowy jest spory, a Polacy są w stanie wydać więcej na smartfony.
Pozostają wciąż otwarte pytania do Apple. Kiedy pojawi się Polska Siri? Kiedy mapy będą w pełni funkcjonalne? Kiedy Apple TV App będzie w pełni dostosowana do naszego rynku (porozumienia z partnerami)? Kiedy pojawi się sieć sklepów Apple Store? Kiedy w Apple Store Online pojawi się finansowanie zakupu? Kiedy będzie klawiatura QuickType? Tych pytań jest naprawdę wiele. Najbardziej palącymi problemami są Siri i sklepy Apple Store gwarantujące też odpowiedni poziom obsługi i serwisu.
Z jednej strony te wyniki powinny dać Apple do myślenia ukazując potencjał rynku. Z drugiej strony, skoro te wyniki osiąga się praktycznie zerowym nakładem, to po co przepłacać.