Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Jabra Elite 85h – wygoda i cisza

Jabra Elite 85h – wygoda i cisza

2
Dodane: 4 lata temu

Ciszę, słyszę ciszę – można parafrazować kultowe słowa Jerzego Stuhra z „Seksmisji”. Nowe słuchawki Jabra Elite 85h skutecznie wchodzą do piaskownicy, w której zdążyli się okopać Bose, Sony i B&O. Na tyle skutecznie, że zdecydowanie warto rozważyć ich zakup, ale po kolei.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 11/2019


Redukcja szumów to w tej chwili absolutny hit. Must have, który mają wszyscy, ale nie wszyscy potrafią go skutecznie zaimplementować w swoich konstrukcjach. Redukcję szumów w zasadzie mają każde słuchawki, bo odcinają nas od otoczenia w mniej lub bardziej skuteczny sposób. Aktywna redukcja szumów (ANC) to jednak coś zupełnie innego. Tutaj główną rolę odgrywa mikrofon albo ich zestaw, który monitoruje nasze otoczenie i w połączeniu z głośnikami generuje przeciwfazę. Jabra Elite 85h bardzo dobrze sprawdzają się zarówno w kwestii pasywnej, jak i aktywnej redukcji szumów.

Budowa

Przejdźmy do budowy. Jabra Elite 85h to dość duże słuchawki wokółuszne. Ważą sporo, bo prawie 300 g, ale jak je nosimy, to tego nie czuć, bo są bardzo wygodne. Wykonane są z plastiku, choć byłem pewien, że pałąk jest metalowy. Muszle wokółuszne to tworzywo skóropodobne, delikatne i miękkie. Słuchawki wykończone są materiałem. Dostępnych jest pięć wersji kolorystycznych: tytanowo-czarne, czarne, granatowe, złoto-beżowe oraz miedziano-czarne. Mnie osobiście najbardziej podobają się tytanowo-czarne i takie wybrałem.

Przycisk na krawędzi lewej słuchawki odpowiada za włączanie trybu ANC i HearThrough. Analogiczny przycisk na prawej słuchawce służy do uruchamiania asystenta głosowego (Siri, Google lub Alexa – w zależności od tego, jak skonfigurujemy go w aplikacji). Dodatkowo na prawej słuchawce mamy przyciski ukryte pod materiałem (całe szczęście, bo osobiście nie przepadam za rozwiązaniami dotykowymi). Służą one do sterowania głośnością oraz muzyką/odbieraniem połączeń.

Słuchawki mają możliwość pracy na kablu (dołączony ma długość 120 cm). Złącze ładowania to kabel USB-C.

Dźwięk

Sercem Elite 85h są 40 mm głośniki. Jeśli chodzi o dźwięk, to do tej pory przyzwyczajony byłem do innej charakterystyki. Moimi codziennymi słuchawkami są douszne Jabra Elite 65t, które opisywałem jakiś czas temu, mające pełniejszą, cieplejszą, bardziej basową barwę głosu. 85h są raczej neutralne, zbliżone np. do Beoplay H6. To akurat jest dosyć dobrym rozwiązaniem, oczywiście można sporo zmienić w tej kwestii w aplikacji Jabra Sound+. Niestety, 85h nie mają kodeków aptX oraz AAC, ale nawet bez nich dźwięk jest czysty i dobrej jakości.

Rozmowy telefoniczne są OK. Jakość dźwięku bardzo dobra, mikrofony dobrze zbierają. Trochę gorzej jest na dworze, gdy zawieje wiatr. W pomieszczeniach jest perfekcyjnie.

ANC

Główna funkcja Jabra Elite 85h to ANC. Jabra odrobiła dobrze lekcje i mamy sprawnie działający system aktywnej redukcji szumów. Odpowiada za niego aż osiem mikrofonów, z czego cztery odpowiadają tylko za aktywną redukcję szumów. Co istotne, nie ma aż tak dużej różnicy w dźwięku pomiędzy włączonym a wyłączonym ANC. Oczywiście przy wyłączonym ANC dźwięk jest pełniejszy i czystszy, ale gratuluję producentowi zachowania parametrów. Mam największe doświadczenie z Bose QC30, gdzie różnica w dźwięku pomiędzy włączonym a wyłączonym ANC jest dużo większa, choć odnoszę wrażenie, że w Bose ANC działa trochę lepiej.

ANC sterujemy przy użyciu aplikacji Jabra Sound+, ale także przy pomocy przycisku, który znajduje się na lewej słuchawce.

Jabra w Elite 85h szczyci się swoim systemem SmartSound, dzięki któremu dźwięk automatycznie dostosowuje się do otoczenia dzięki wbudowanej AI. Działa to tak, że w zależności od tego, gdzie jesteśmy, w jakich warunkach, analizowane jest środowisko, personalizowane są ustawienia dźwięku, włączany ANC oraz HearThrough.

Connectivity

Jak już przystało na Jabrę, kwestia połączenia z naszymi urządzeniami została rozwiązana po mistrzowsku. Słuchawki mają wbudowany Bluetooth 5.0. Dzięki niemu możemy podłączyć się aż do ośmiu urządzeń, z czego do dwóch jednocześnie. Jest to moja absolutnie ulubiona funkcja, bez niej nie potrafię już normalnie funkcjonować. Opcja automatycznego przełączania się pomiędzy iPhone’em i iPadem lub komputerem jest genialna.

Aplikacja do zarządzania słuchawkami Jabra Sound+ zasługuje na kilka ciepłych słów. Jest wygodna i funkcjonalna. Dostępna jest na iOS oraz Androida. Możemy w niej ustawić dźwięk czy tryby pracy. Możemy też z aplikacji zaktualizować oprogramowanie słuchawek. Dziwi mnie tylko, dlaczego moje douszne słuchawki Elite 65t w aplikacji mają np. opcję odtwarzania dźwięków relaksacyjnych, a w 85h tego nie ma.

Bateria

To największy hit tych słuchawek. Producent deklaruje 35 godzin pracy na jednym ładowaniu z włączonym ANC i 41 godzin bez ANC. 15 minut ładowania zapewnia aż 5 godzin odsłuchu. Ładowanie do pełna poprzez złącze USB-C zajmuje około 2,5 godziny. Testuję słuchawki od miesiąca. W tym czasie miałem dwa wyjazdy (czyli 4 loty, każdy po około 2–2,5 godziny), do tego praca i krótko mówiąc, entertainment i nie udało mi się ich jeszcze rozładować. Używam ich praktycznie codziennie. Obawiam się, że mogę zapomnieć o ich naładowaniu w najmniej odpowiednim momencie, kiedy będą już całkowicie rozładowane, a ja nie będę mieć choćby tych 15 minut na ładowanie…

Słuchawki mają wbudowane czujniki, dzięki którym z automatu zatrzymują odtwarzaną muzykę, jak zdejmiemy je z głowy i po około 2,5 godziny czuwania wyłączają się.

Zestaw

Zestaw w przypadku słuchawek „podróżniczych” jest standardowy. Dostajemy sztywny pokrowiec, dość duży ze względu na wielkość samych słuchawek. W komplecie jest też kabel do ładowania USB-A do USB-C, kabel Jack-Jack oraz wtyczka lotnicza. Pokrowiec ma wygodną rączkę, dzięki której można go nosić czy zawiesić.

Podsumowanie

Oficjalna cena Jabra Elite 85h to 1299 złotych, ale spokojnie można je kupić w wielu sklepach w cenie zbliżonej do 1000 złotych, a nawet lekko poniżej. W tej cenie są już w zasadzie bezkonkurencyjne. Biorąc pod uwagę genialny czas pracy na baterii i wygodę, to trochę gorsza jakość dźwięku i słabszy ANC względem konkurencji nie są aż tak istotne. Czy są to słuchawki dla wszystkich? Osobiście z ręką na sercu mogę je polecić przede wszystkim tym z Was, którzy dużo podróżują. Druga grupa osób to pracownicy korporacji, którzy siedzą i pracują np. w open space, ewentualnie… w kawiarniach. Tam, gdzie potrzeba wygody i długiego czasu pracy, idealnie się sprawdzą. Osobiście zaliczam się do pierwszej grupy i u mnie przez ostatni miesiąc świetnie dają radę. Polecam.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2