Apple udostępniło narzędzie do monitorowania trendów w przemieszczaniu się
Apple udostępniło narzędzie do monitorowania trendów w mobilności użytkowników nadgryzionych sprzętów, na podstawie danych z Apple Maps. To kolejny efekt wkładu firmy w walce z ograniczeniem rozprzestrzenianie się COVID-19. Wkrótce statystyki te zasilą jeszcze zapewne dane, będące wynikiem implementacji nowego API, nad którym Apple pracuje razem z Google.
Apple uważa, że dane mogą zostać wykorzystane jako podstawa nowych polityk publicznych, pokazując zmiany w liczbie osób prowadzących samochód, spacerujących lub korzystających z transportu publicznego. Witryna prezentuje dane o mobilności zagregowane przez Apple Maps, dla dużych miastach w 63 krajach. Apple generuje te dane, zliczając liczbę zapytań kierowanych do aplikacji Mapy.
Zestawy danych są porównywane, aby odzwierciedlić zmianę liczby osób, które prowadzą samochód, idą pieszo lub korzystają z transportu publicznego. Za pomocą tego narzędzia użytkownicy mogą przeszukiwać dane według miasta, kraju lub regionu, aby zobaczyć, jak zmieniło się natężenie ruchu od 13 stycznia 2020 r., aż do dnia dzisiejszego. Apple zapewnia również kompletny zestaw danych do pobrania, który zawiera codzienne zmiany w zapytaniach o drogę według rodzaju transportu, dla wszystkich dostępnych krajów i miast.
Dane dla polski mówią o 73% spadku ilości poruszania się z wykorzystaniem zmechanizowanych pojazdów oraz 84% spadku pieszych wędrówek. To efekt wprowadzonych ograniczeń w przemieszczaniu się, choć nie uwzględnia chociażby ruchu transportu miejskiego (który oficjalnie nie jest wspierany w Polsce). Dla przykładu w Wielkiej Brytanii, takie dane są dostępne, a niektóre z pozostałych niemal identyczne jak w Polsce – pomimo tego, że UK bardzo późno wprowadziło jakiekolwiek ograniczenia w miastach.
W wychodzącej powoli z epidemii i ograniczeń Austrii, dane są niższe:
Jeśli narzędzie to zasilą dane pochodzące nie tylko ze smartfonów Apple (a już na pewno nie tylko z Apple Maps), ale także urządzeń Android – będzie można mówić o miarodajności, choć już dziś, liczby mówią wiele.
Dane dotyczące mobilności pochodzące z Apple Maps nie są powiązane z identyfikatorem Apple ID użytkownika, a Apple nie przechowuje historii tego, gdzie użytkownik był. Dane gromadzone przez Mapy, takie jak wyszukiwane hasła, trasy nawigacyjne i informacje o ruchu drogowym, są powiązane z losowymi identyfikatorami, które są nieustannie resetowane, co uniemożliwia utworzenie profilu ruchów i wyszukiwań.
Wielka Brytania już pracuje nad implementacją nowego API, której władze rządowe uczestniczą w jego współtworzeniu z Apple i Google. Pozostaje czekać na kolejne kraje, choć raczej nie liczyłbym na to, że nasza rodzima aplikacja „Kwarantanna Domowa” z niego skorzysta.
Komentarze: 1
Z tego API raczej powinna skorzystać “ProteGO” a nie “Kwarantanna Domowa”.