Nowość od NOMAD
Na targach CES, które szeroko opisywaliśmy na łamach iMagazine, pojawiło się mnóstwo nowych produktów i akcesoriów do naszych smartfonów. Mało które z nich rzeczywiście przynoszą widoczne ulepszenia względem poprzednich propozycji tego samego producenta lub konkurencji. Inaczej jest w przypadku marki NOMAD.
Base Station Stand Wireless Charger
Zaprezentowana na styczniowych targach nowa, wertykalna wersja ładowarki indukcyjnej Base Station Stand Wireless Charger to prawdziwe Porsche wśród tego typu produktów. Osobiście używam od dłuższego czasu wersji horyzontalnej, która ładuje także mój Apple Watch (jako jedyna, sensowna, certyfikowana propozycja na rynku), czyli modelu Base Station Apple Watch Edition. Opisywałem ją już jakiś czas temu i nadal uważam ten produkt za niezastąpiony.
Nowa Base Station Stand Wireless Charger to ładowarka indukcyjna o mocy 10 W (przy korzystaniu z ładowarki o mocy minimum 18 W), zapewniająca szybkie ładowanie urządzeń (w tym także AirPods z etui ładującym i AirPods Pro). Port USB-C, smukła, minimalistyczna bryła, skórzane wykończenie i dbałość o takie szczegóły jak stabilizacja urządzenia, które spoczywa na ładowarce (zarówno w jego ułożeniu pionowym, jak i poziomym) – to cechy wyróżniające markę NOMAD na tle konkurencji.
Podobnie sposób zapakowania produktu oraz bryła dołączonej do zestawu ładowarki. Zamiast zmuszać klienta do zakupu podróżnych przejściówek lub produkować inną ładowarkę na każdy kontynent (co robi niestety Apple) – NOMAD stawia na wymienne końcówki (trzy najpopularniejsze znajdziemy pudełku). Kapitalnie proste i ekologiczne rozwiązanie. Brawa zdecydowanie się należą!
NOMAD wyciąga wnioski
W recenzji mojej domowej Base Station Apple Watch Edition narzekałem tylko na jeden element – tandetny, gruby i plastikowy przewód zasilający. NOMAD słucha feedbacku klientów i poprawia się z produktu na produkt. W nowej ładowarce przewód jest wykonany już z biodegradowalnej plecionki, jest minimalistyczny, elastyczny i na swój sposób piękny.
Dodatkowo zakończony z jednej strony wtykiem USB-C, którego również brakowało w innych produktach. Takie szczegóły – jak umiejscowienie diody sygnalizującej trwający proces ładowania na froncie urządzenia – również poprawiono. Teraz dioda ta znajduje się na tyle podstawy ładowarki, tuż obok portu. Nie będzie więc raziła po oczach w nocy.
Podsumowując – jeśli szukacie jakości wykonania, której nie powstydziłoby się Apple lub czołowe marki samochodowe, a przy tym dbałości o środowisko – NOMAD jest wyborem numer jeden. Base Station Stand Wireless Charger kupicie za niecałe 100 dolarów na stronie producenta(dostawa do Polski realizowana jest w ciągu trzech dni roboczych).
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 03/2020
Komentarze: 4
“a przy tym dbałości o środowisko”
Zarówno skórzane wykończenie, jak i ładowanie indukcyjne nie są przyjazne dla środowiska
Dariusz nie chce być ignorantem dlatego dopytam. W jaki sposób ładowanie indukcyjne nie jest przyjazne dla środowiska, ze skórą się zgadzam – choć to też ciekawa kwestia[skórzany pasek mam już 17 lat a “ekologiczne” nie wytrzymują roku.] ?
Chodzi o straty energii, które mają miejsce podczas zmiany prądu w pole elektromagnetyczne i z powrotem. Straty są tym większe im mniej dokładnie wobec siebie są położone cewki ładowarki i telefonu.
Nawet pomijając obciążenie dla środowiska przy hodowli zwierząt, to proces wyprawiania skóry jest wysoce nieekologiczny.
Mam pasek parciany kupiony 15 lat temu za 1 zł z demobilu. Sprzączka jest mocno sponiewierana, a na pasku nie ma śladu zużycia.
Choć oczywiście się z Tobą zgodzę, że długotrwałość produktów ze skóry, przy odpowiednim dbaniu o nią, jest mocno na plus. Niestety tu często wchodzi marnotrawstwo ludzi. Wyrzucanie niemodnych, lub lekko zużytych rzeczy.
Dzięki za odpowiedź. Masz rację wydaje największym problem obecnego świata jest nad-konsumpcjonizm i marnotrawstwo na niespotykaną dotąd skalę.