Volvo XC40 – pierwszy elektryk od Szwedów
Po dwóch latach od premiery modelu XC40, Volvo zaprezentowało odświeżony model elektryczny – XC40 Recharge. Jest to pierwszy w pełni elektryczny, seryjny samochód Volvo, który każdy będzie mógł kupić. Jest to też pierwszy z pięciu modeli elektrycznych, które Volvo zamierza wprowadzać na rynek co roku.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 2/2020
Jako jeden z kilku dziennikarzy z Polski miałem okazję zobaczyć najnowsze Volvo XC40 Recharge na żywo, na zamkniętej prezentacji w Mediolanie w połowie stycznia. Produkcja najnowszego Volvo rozpocznie się w wakacje, a pierwsi klienci odbierać go będą pod koniec roku. Właśnie ruszyły preordery. Niestety, w Polsce oficjalnie zobaczymy go najwcześniej na wiosnę 2021 roku.
Volvo XC40 Recharge to nie jest zwykły facelifting
Volvo XC40 Recharge to nie jest zwykły facelifting. To w zasadzie prawie cały nowy samochód. Zaczynając od silnika, po zmiany w stylistyce nadwozia, a kończąc na całkowicie nowych rozwiązaniach z zakresu bezpieczeństwa i infotinement.
Nowy grill, a w zasadzie jego brak, to pierwsza rzecz, która rzuca się nam w oczy. Wiadomo, nie mamy chłodnicy i silnika z przodu, zatem nie ma potrzeby montażu tradycyjnego grilla. Przód w tej chwili jest cały zasłonięty. Kryje się za nim dodatkowy, przedni bagażnik o pojemności ok. 32 l, w którym znajdziemy też zestaw naprawczy do kół. Przedni bagażnik jest zabezpieczony dodatkową klapą, aby był w pełni wodoszczelny.
XC40 Recharge ma dwa silniki elektryczne
Jak już jesteśmy przy silniku, to XC40 Recharge ma dwa silniki elektryczne, nazwane razem P8. Dają one napęd na cztery koła. Pojemność akumulatorów to 78 kWh, co przekłada się na zasięg ponad 400 km według norm WLTP. To świetny wynik, a trzeba pamiętać, że jest to miejski SUV ważący 2150 kg, mający w sumie 408 KM i moment obrotowy na poziomie 660 Nm. To taka nieduża, miejska rakieta z przyśpieszeniem na poziomie 4,9 s do setki. XC40 Recharge jest też jednym z pierwszych samochodów w gamie Volvo z ogranicznikiem prędkości ustawionym na 180 km/h.
Wspomniałem o nowych rozwiązaniach z zakresu bezpieczeństwa. Dotychczasowy system został zastąpiony nowym, od Zenuity. Zostały poprawione funkcje Pilot Assist (wg producenta samochód w trasie jedzie sam, jak na prawdziwym autopilocie) oraz funkcje wspomagania kierowcy w sytuacjach awaryjnych. Są to kwestie, które bardzo chciałbym przetestować na żywo. Znam bardzo dobrze obecną generację asystentów montowaną w bieżącym modelu XC60 i uważam ją za jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą na rynku.
Dodatkowo XC40 Recharge ma wzmocnioną konstrukcję nadwozia względem poprzednika pod kątem zabezpieczania przed zgniataniem. Wzmocnione i usztywnione zostało też zawieszenie.
Jednak tym, co dla mnie było najciekawsze podczas prezentacji, był zupełnie nowy system infotinement. Volvo XC40 Recharge jest pierwszym modelem, który ma wbudowany system Android Automotive. Zastąpił on Sensusa. Jest to zupełnie nowa koncepcja. Wyglądem interfejsu delikatnie nawiązuje do poprzednika, ale uwierzcie mi, jest to zupełnie nowy user experience. Zaczynając od kwestii sprzętowych, mamy nowe wyświetlacze w wysokiej rozdzielczości. Już samo to robi kolosalne wrażenie. Druga kwestia – pojawiła się wbudowana ładowarka indukcyjna, niby prosta sprawa, ale, jak się okazało, wprowadzenie jej wymagało kompletnego przeprojektowania schowka.
Android Automotive
Wróćmy jednak do Android Automotive. Wprowadzenie go oznacza dużo głębszą integrację aplikacji z samochodem i naszymi ulubionymi usługami, z których korzystamy na co dzień. Jako mapy domyślnie mamy Google Maps, które w Volvo mają wbudowane np. informacje o ładowarkach. Co więcej, wyświetlają się informacje automatycznie po wyborze celu, jaki zasięg będziemy mieli, gdy dojedziemy. Ewentualnie pokazują nam na trasie stacje ładowania i dostępność wolnych miejsc. Oczywiście wszystkim sterujemy przy pomocy Google Assistant. Możemy instalować dodatkowe aplikacje ze sklepu Google Play, pod warunkiem, że wspierają Android Automotive. Aktualizacje odbywają się zdalnie, bez potrzeby wizyt w autoryzowanym serwisie. Zupełnie jak w telefonie.
Pojawia się pytanie, co w takim razie będzie z CarPlay i Android Auto? Będziemy mieli takie opcje. Na pewno w kwestii CarPlay nic się nie zmieni. W kwestii Android Auto podobno jeszcze trwa proces decyzyjny, czy zostanie udostępniony, czy pozostanie samo Android Automotive, bo całym założeniem systemu jest to, aby właśnie zastępował nam w trakcie jazdy telefon.
Android Automotive niebawem zacznie pojawiać się w kolejnych nowych modelach Volvo.
Ceny i dostępność
Volvo XC40 Recharge nie będzie tanim samochodem. Na to nie liczmy. Mówi się o cenie na poziomie 230–240 tys. zł. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że mówimy tutaj o samochodzie klasy premium, świetnie wyposażonym i wykonanym. Niewątpliwie ciekawą opcją ma być to, że Volvo ma zwracać użytkownikom za ładowanie. Pierwszy rok jeżdżenia będzie za darmo. No, prawie, bo trzeba pamiętać, że zwrot będzie następować na zasadzie cashback, czyli najpierw mamy sami za to zapłacić, a Volvo nam zwróci. Druga kwestia to założenie, że jako przelicznik będzie stosowana średnia cena kW/h dla gospodarstw domowych, zatem jeśli będziemy płacić za ładowanie w komercyjnych ładowarkach, to nie zostanie nam zwrócona pełna kwota. Coś za coś. Niewątpliwie jest to bardzo ciekawa propozycja w kontekście konkurencji na rynku.
Volvo mocno stawia na ekologię. Wcześniej zmieniało silniki na bardziej ekologiczne, potem zaczęło wycofywać się z diesli. W 2020 roku 25% sprzedaży mają stanowić samochody plug-in hybrid. Do 2025 roku emisja CO2 ze spalin generowanych przez samochody Volvo ma spaść o 35%. Natomiast do 2040 roku Volvo jako firma ma być neutralna klimatycznie, także biorąc pod uwagę proces produkcji, logistyki itd. Widząc liczby i statystyki, to, jak firma się rozwija (w zeszłym roku sprzedali rekordową ilość 705 tysięcy samochodów), jej konsekwencję i podążanie pod prąd, myślę, że możemy być spokojni o spełnienie ich założeń.