Audi RS6 – 600-konny potwór
600 KM. 800 Nm. Vmax wynoszący 305 km/h. Sprint do 100 km/h w 3,6 sekundy. 22” felgi z oponami 285/30 R22. Cena zaczynająca się od blisko 600 tys. PLN. To cyfry, którymi charakteryzuje się Audi RS6, ale te cyfry zupełnie nie oddają charakteru tego samochodu oraz tego, ile pracy włożono w jego konstrukcję.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 6/2020
Modele Audi rozpoczynające się od liter „RS” to seria najmocniejszych samochodów marki, które charakteryzują się sportowymi osiągami i znakomitym prowadzeniem, a jednocześnie oferują przestrzeń, w której zapakujemy się z całą rodziną na wakacje. Szczególnie jeśli wybraliśmy nadwozie w wersji Avant. Nowe RS6 niczego w tej kwestii nie zmienia – to auto oferuje wszystko, co najlepsze.
Technikalia
Model testowany był, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, bardzo bogato wyposażony, co się dobrze składa, bo liczba opcji jest szalenie długa i zanim się obejrzycie, wybierzecie niezbędnych dodatków za minimum 100 tys. PLN. Naprawdę niezbędnych.
Audi słynie z napędu Quattro nie bez powodu. To jeden z najlepszych mechanicznych napędów na wszystkie koła i jest sukcesywnie usprawniany. Ten zastosowany w RS6 oferuje rozdział mocy między przednią a tylną osią w proporcjach 40:60 i umożliwia przekazanie do 70% momentu obrotowego na przednie koła, i do 85% na tylną oś. Dodatkowo można zamówić sportowy mechanizm różnicowy (który znajduje się również w pakiecie RS Dynamic), który rozdziela moment obrotowy pomiędzy tylnymi kołami, co bezpośrednio wpływa na przyczepność i stabilność samochodu.
Audi connect key
Ciekawą opcją potencjalnie może być zdigitalizowany kluczyk samochodu, który jest dostępny w aplikacji myAudi. Ten cyfrowy kluczyk, za pomocą NFC w smartfonach, umożliwia otwieranie drzwi oraz autoryzowanie uruchomienia silnika. W tym pierwszym kroku wystarczy zbliżyć telefon do klamki samochodu, a żeby uruchomić silnik, należy położyć telefon na macie ładującej w podłokietniku. Audi zapewnia, że włożyło sporo starań w zabezpieczenie tych danych, aby nam ich nie wykradziono, a w przyszłości ma zostać dodana możliwość dzielenia się kluczem z 15 innymi osobami, np. członkami rodziny. Każdy może oczywiście do swojego klucza również przypisać spersonalizowane ustawienia samochodu. W sytuacjach awaryjnych można też skorzystać z klucza w formie karty kredytowej, np. jeśli auto jest holowane i kierowca potrzebuje mieć możliwość otworzenia lub uruchomienia samochodu.
Funkcja ta wymaga smartfona z Androidem, wyposażonym w NFC. Być może wsparcie dla iPhone’ów pojawi się z czasem, skoro Apple wypuściło już CarKey API…
Zawieszenie
RS6 jest domyślnie wyposażone w adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne (Adaptive Air Suspension), które zostało od nowa zestrojone dla tego modelu. Samochód sam ustawia swój prześwit, zależnie od ustawionego trybu jazdy za pomocą Audi Drive Select i niestety nie można go ręcznie regulować. W standardowym położeniu RS6 jest o 20 mm niższy niż A6, a przy 120 km/h obniża się dodatkowo o 10 mm, aby zapewnić większą stabilność i mniejsze opory powietrza. Jest też tryb „lift”, który podnosi zawieszenie o 20 mm, dzięki czemu łatwiej jest pokonać wysokie krawężniki w miejskiej dżungli (chociaż właściciele z 22” felgami powinni raczej tego unikać ze względu na niski profil opon). Wraz z wysokością można również regulować twardość zawieszenia, zależnie od naszych potrzeb i sytuacji.
Opcjonalnie można wybrać też bardziej klasyczne zawieszenie, składające się ze stalowych sprężyn oraz regulowanych amortyzatorów. Zawieszenie RS Plus wyposażono w system DRC (Dynamic Ride Control). Ten system łączy krzyżowo amortyzatory przewodami wypełnionymi olejem, co niweluje przechyły nadwozia podczas pokonywania zakrętów, przyspieszania i hamowania.
Mild hybrid
RS6 wyposażono w 48-woltowy układ elektryczny z alternatorem/rozrusznikiem RSG, który podczas delikatnego hamowania umożliwia odzyskiwania od 12 kW mocy, którą przechowuje w osobnym litowo-jonowym akumulatorze. Jeśli kierowca, jadący między 55 a 160 km/h, zdejmie nogę z gazu, to układ, zależnie od ustawień Audi Drive Select i sytuacji na drodze, będzie albo odzyskiwał energię, albo będzie żeglował do 40 sekund z wyłączonym silnikiem. Naciśnięcie pedału gazu natychmiast uruchamia silnik, a system pozwala zaoszczędzić do 0,8 litra na 100 km. W praktyce jest to bardzo zaskakujące, gdy nagle silnik nam się wyłącza na drodze szybkiego ruchu, a wskazówka w obrotomierzu spada do zera, ale uwierzcie mi – można się do tego przyzwyczaić.
Odłączane cylindry
Kolejnym systemem zmniejszającym zużycie paliwa, jest możliwość wyłączenia cylindrów na życzenie. Silnik, przy średnim lub mniejszym obciążeniu, może wyłączyć cztery z ośmiu cylindrów. Mocniejsze naciśnięcie pedału gazu powoduje aktywację wszystkich cylindrów. System działa w zasadzie niezauważalnie i mało który kierowca, podczas normalnej jazdy, w ogóle zwróci na to uwagę.
Ograniczenie prędkości i skrętna tylna oś
RS6 ma ograniczony Vmax do 250 km/h, chyba że zamówimy opcję odblokowującą tę prędkość do 280 km/h. Można jednak zaszaleć i umożliwić autu rozpędzenie się do 305 km/h po wybraniu pakietu RS Dynamic Plus, który dodatkowo zawiera tylną oś skrętną oraz wspomniany sportowy mechanizm różnicowy. O ile Vmax-u nie testowałem, to oś skrętna, w tym ważącym ponad 2,1 tony i mierzącym blisko 5 metrów kombi, „robi robotę” – samochód zdecydowanie zyskuje na zwinności nie tylko podczas dynamicznej jazdy po krętych drogach, ale również ułatwia poruszanie się po ciasnych partiach miasta. To jedna z tych obowiązkowych opcji, o których wspominałem.
Sportowy układ wydechowy
Obowiązkowo należy też zamówić sportowy układ wydechowy, który zapewnia tak ciekawe walory akustyczne, że w czasie trwania testu zapomniałem kompletnie o przetestowaniu systemu audio Bang & Olufsen (w cenie jednej nerki, ale uspokajam – można żyć z jedną). Mogę jedynie o nim powiedzieć, że pięknie wygląda, ale przykro mi – dźwięk wydechu całkowicie zdominował u mnie jakąkolwiek potrzebę włączania muzyki. Co ciekawe, wydech brzmi znacznie lepiej we wnętrzu pojazdu (nawet jeśli wyposażony jest w podwójne przeszklenie, które eliminuje hałasy spoza pojazdu) niż na zewnątrz – stojąc bezpośrednio za pojazdem, wydaje się zbyt metaliczny w swoim brzmieniu, ale może to być objawem mojej słabości do wolnossących V8-ek.
Gran Turismo
RS6 jest szalenie szybkim sportowcem i pomimo że umożliwia pokonywanie zakrętów z ogromną prędkością, to najlepiej czuje się podczas długich przejazdów z dużymi prędkościami. 600 KM zresztą zapewnia wyraźnie wyczuwalne przyspieszenie niezależnie od prędkości przelotowej, więc jeśli akurat będziecie na niemieckiej autostradzie i nagle będzie potrzeba przyspieszenia z 200 km/h, to auto sobie z tym zadaniem poradzi.
Skrzynia biegów – 8-biegowa przekładnia automatyczna – jest zaskakująco przyjemna podczas obcowania z nią, ale nie spisuje się tak dobrze w trybie ręcznym jak w automatycznym. Czepiam się tutaj na siłę, bo nie mogę przecież tylko wychwalać samochodu, ale miło by było zobaczyć w przyszłości przekładnię manualną (tak, jestem w mniejszości!).
Ciekawym doświadczeniem jest też jazda tak szybkim samochodem z silnikiem spalinowym po niedawnych jazdach elektrycznym Taycanem – w pierwszym zakręcie czuć, że środek ciężkości tego samochodu jest wyższy i aż boję się pomyśleć, co będzie się działo za kilka lub kilkanaście lat, gdy wszyscy będziemy się poruszali elektrykami. Sam jednak zawsze będę preferował bulgoczącą V8-kę, nawet kosztem mocy, prowadzenia, przyspieszenia czy czego tam innego nie wymyślicie, chociaż jednocześnie czuję się w obowiązku zaznaczyć, że RS-a i tak prowadzi się lepiej niż 99% samochodów, które spotkacie na swojej drodze. Nie zapominajmy też, że to 2-tonowe kombi prześcignie wiele supersamochodów spod świateł i pozwoli jechać z astronomicznymi prędkościami we względnej ciszy i komforcie, szczególnie gdy odpowiednio skonfigurujemy zawieszenie.
Jeśli miałbym się do czegokolwiek przyczepić tak poważniej, to do faktu, że nie można samodzielnie decydować o pewnych ustawieniach auta. W trybie Efficiency (oszczędnym) wydech zawsze będzie w przestawiony w tryb cichy, a zawieszenie na wysoki poziom. Są na szczęście dwa tryby – RS1 i RS2 – w których można skonfigurować wszystko, czyli układ kierowniczy, układ napędowy i układ wydechowy, dokładnie pod swoje potrzeby. Umówmy się jednak, że tryb Efficiency i tak będzie powodował spalania w rejonie 18–20 litrów na 100 km, więc skoro i tak puszczacie z dymem swoje banknoty, to róbcie to chociaż w jednym z trybów RS, z hukiem, wystrzałami i bulgotaniem, wydobywającym się z tylnych rur wydechowych.
Nie pozostaje mi już nic, jak życzenie Waszym dzieciom, aby ich rodzice mogli je wozić takimi perełkami, jak RS6.
PS Jako ciekawostkę podpowiem, że nie spotkałem kobiety, której spodobałby się sztandarowy lakier RS6-tki – Szary Nardo. Jednocześnie, nie spotkałem faceta, któremu ten odcień by się nie podobał. Normalnie dla takiego potwora preferowałbym Czerwony Misano lub Zielony Uni (z palety Porsche), ale ta szarość jest tak unikalna, że uwiodła mnie całkowicie.