Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nowości od Google zaprezentowane podczas premiery Pixela 5

Nowości od Google zaprezentowane podczas premiery Pixela 5

9
Dodane: 3 lata temu

Muszę przyznać, że coraz mniej rozumiem decyzje za kolejnymi „nowościami” w serii smarfonów od Google, czyli w Pixelach. Początkowo, gdy Pixele po raz pierwszy ujrzały światło dzienne, nazywano je „iPhone’ami świata Androida”, a dzisiaj stanowią za platformę demonstrującą nowe funkcje Google’a, z których za rok i tak prawdopodobnie zrezygnują. Ale Google zaprezentowało wczoraj więcej nowości, a nie tylko same smartfony…

Google Pixel 5

Pixel 5 jest flagowcem Google’a i świata Androida. Flagowcem, wyposażonym w SoC ze średniej półki, czyli Snapdragona 765G. W tym roku najważniejszą nowością, z której mało kto regularnie skorzysta, to wsparcie dla 5G. Jest też wodoodporny zgodnie ze specyfikacją IPX8, ma zwrotne ładowanie indukcyjne, 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci flash, ekran OLED schowany za Corning Gorilla Glass 6 o rozdzielczości 2340×1080 px i wspierający 90 Hz odświeżanie, oraz nowy system aparatów. Zamiast obiektywu szerokokątnego i tele, Google w tym roku zdecydowało się na szerokokątny i ultraszerokokątny (setup jak w iPhone 11), pomimo zachwalania tele przy Pixelu 4. Nie rozumiem czemu nie stworzyli takiego systemu, jak w iPhone 11 Pro, z trzema obiektywami… być może chodziło o cenę. Obudowę wykonano z aluminium pokrytego cienką warstwą sztucznego tworzywa, dzięki czemu wspiera ona wspomniane ładowanie indukcyjne.

Zaletą tych cięć jest niższa cena – Pixel 5 zaczyna się od 699 USD lub 613,15 EUR.

Google Pixel 4A 5G

Wiedzieliśmy, że ten telefon zostanie zaprezentowany, bo Google nas o tym poinformowało podczas premiery Pixel 4A. Od tego ostatniego różni się przede wszystkim rozmiarem ekranu, który teraz ma 6,2” zamiast 5,8”. Pixel 4A 5G ma również szybszy SoC, bo tego samego Snapdragona co Pixel 5 – model 765G (4A ma 730G). O ile Google zdecydowało się dodać 3,5 mm złącze do słuchawek, to zabrakło wodoszczelności i ładowania indukcyjnego. RAM i pamięć flash się nie zmieniły i wynoszą odpowiednio 6 GB i 128 GB. Moduł aparatu jest taki, jak w Pixelu 5, czyli zawiera dwa obiektywy – szerokokątny i ultraszerokokątny.

Cena tego modelu zaczyna się od 500 USD lub 486,40 EUR.

Porównanie rodziny Pixeli

Pixel 4A Pixel 4A 5G Pixel 5
SoC Snapdragon 730G Snapdragon 765G
Ekran OLED 5,8”
60 Hz
2340×1080 px
OLED 6,2”
60 Hz
2340×1080 px
OLED 6,2”
90 Hz
2340×1080 px
RAM 6 GB 8 GB
Pamięć flash 128 GB
Bateria 3140 mAh 3885 mAh 4080 mAh
Aparat (przedni) 8 MP 8 MP 8 MP
Aparat
szerokokątny
12,2 MP 12,2 MP 12,2 MP
Aparat
ultraszerokokątny
16 MP 16 MP
Ładowanie inducyjne Nie Nie Tak
Wodoodporność Nie Nie Tak
Cena 349 USD 499 USD 699 USD

Nest Audio

Nowy smart speaker od Google’a łączy kilka cech swoich poprzedników. Jego celem jest zastąpienie w ofercie Google Home z 2016 roku i znajduje się pod Google Home Max, a nad Nest Mini. Wykończony jest materiałem, podobnie jak Nest Mini, i można wybrać jeden z pięciu kolorów – zielony, różowy, niebieski, szary lub czarny. Funkcjonalnie zachowuje się jak inne smart głośniki Google’a – można je łączyć w stereo-pary lub robić setupy multiroom. Pod względem samego audio, nowy model jest o 75% głośniejszy i ma o 50% mocniejszy bas niż Google Home, dzięki zastosowaniu 19 mm tweetera i 75 mm głośnika średniotonowego.

Nest Audio kosztuje 99 USD lub 97,47 EUR.

Chromecast with Google TV

Nowy Chromecast to pierwszy model, którego wyposażono w dedykowanego pilota, zawierającego dedykowane przyciski dla Netflixa i YouTube’a. Nowy dongle ponadto zawiera całkowicie nowy software, który nie wymaga posiadania smartfona z Androidem (ale nadal wspiera castowanie z Androida i iOS). Od strony sprzętowej jest wsparcie dla 4K HDR. Google TV to z kolei nowa nazwa Google Play Movies & TV. Usługa ta, to próba zebrania wszystkich treści na jednym ekranie, co ma niwelować konieczność uruchamiania osobnych aplikacji.

Nowy Chromecast początkowo nie będzie wspierał Google Stadia, ale to ma się zmienić w pierwszej połowie 2021 roku, a tymczasem są obejścia dla tego ograniczenia.

Cena wynosi 49,99 USD lub 68,23 EUR.


Mam coraz większe wrażenie, że osoby w Google odpowiedzialne za Pixele oraz inny hardware, są znudzone swoją pracą. Sam keynote był… trudny do oglądania, a firma nie zaprezentowała w zasadzie niczego, co spowodowałoby u mnie opad szczęki. Być może kupię w końcu Chromecast, na próbę, aby zobaczyć czym różni się od Apple TV i jak zachowuje się w domu opartym o ekosystem firmy z Cupertino, ale od paru lat odkładam zakup Pixela, bo czekam na to „coś” i w tym roku tym „czymś” jest w zasadzie tylko cena Pixela 4A, wynosząca 350 USD. W sumie lepiej to, niż nic.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 9

Co prawda nie mam w planach zmiany obecnego sprzętu, ale jestem bardzo ciekaw OnePlus Nord, bo w cenie 420€ zamiata pod dywan Pixele. Niestety, ale iPhone SE mnie osobiście zawiódł, bo oprócz dobrego procesora jest to bardzo przeciętny telefon w wysokiej cenie (biorąc pod uwagę konkurencję ze strony producentów telefonów z Androidem).

Zamiata pod dywan, bo jest tańszy? Przecież ta cena nie wzięła się znikąd. Jest tańszy, bo:

– ma USB C 2.0 (Pixel 3.1),
– ma Corning Gorilla Glass 5 (Pixel 6),
– jest plastikowy, więc wykonany z tańszego materiału (Pixel ponoć metalowy, trzeba czekać na testy, które to potwierdzą),
– Nord wyszedł z Androidem 10, gdzie Pixela 5 wyciągasz z pudełka i co najwyżej pobierzesz poprawki aktualiazcji, bo od nowości masz Androida 11 ze wsparciem, jakie OnePlus nie będzie Ci w stanie zaoferować,
– już w ciemno można powiedzieć, że aparaty w Pixelu 5 będą lepsze, bo to zawsze topowa półka. Nord, jak typowy chińczyk musi mieć nikomu niepotrzebny obiektyw makro, za który płacisz.
– Nord nie ma ładowania bezprzewodowego, a nawet zwrotnego. Co najwyżej Nord może pochwalić się szybszym, w stosunku do Pixela, ładowaniem po kablu,
– Nord nie ma certyfikatu wodoszczelności, – taaa, kto się kąpie z telefonem? Mimo to traktuję to jako dodatkową ochronę przed zalaniem,

Dodatkowo, jeśli dasz się dymać polskim pośrednikom sprowadzającym Pixela z zagranicy i dorzucającym podatek od tego i tamtego, to Twoja sprawa. Jesli kupisz Pixela z US, UK, czy nawet jeszcze bliżej – DE, to dostaniesz bonusy. Narazie mało o tym piszą, ale wspominano o okresowym darmowym dostępie do Google Stadia, Play Pass, YouTube Premium, darmowej chmurze 100GB, czy jakichś ponadprzeciętnych słuchawkach, za które musiałbyś bulić dodatkowe ojraski, i tak, robi to różnicę.

Poza tym Pixel jest mniejszy, co czyni go kompaktowym i nawet w tym wypadku udało się upchnąć niemal tę samą baterię (4115 mAh vs 4080 mAh). Jak więc widzisz, nawet nie ma sensu porównywać Norda do Pixela. Za rok wyjdzie Nord 2 i nikt o jedynce pamiętać nie będzie.

Google dorzuca w DE do Pixela 5(613,15€) słuchawki Bose QuietComfort 35 (209,00€)

To samo we Francji .. tymczsem w PL chiny marketingowo rządzą :)

Weź głęboki oddech i odetchnij, bo widzę, że Ci ciśnienie skoczyło 😉.

Oczywiście, że cena nie wzięła się znikąd:

* USB C 2.0 – nie da się ukryć, że tutaj mocno popłynęli. Z drugiej strony jeżeli chodzi o mnie przerzucam pliki po WiFi (Resilio Sync), więc akurat to nie ma dla mnie znaczenia.

* Corning Gorilla Glasss – Serio? I tak większość osób naklei szkło hartowane, bo Gorilla może i jest odporna na uderzenia, ale bardzo łatwo się rysuje… Coś za coś.

* Nord wyszedł z 10, bo 11 nie było jeszcze na rynku. Nie wiem czego się tutaj czepiasz. Dostanie aktualizację do końca roku, co miesiąc masz łatki bezpieczeństwa tak samo jak w Pixelach (u Samsunga jest podobnie). Jeżeli komuś zależy na jak najszybszych dużych aktualizacjach systemu i jest skłonny zapłacić więcej to pozostaje tylko Pixel. Z drugiej strony w samym Androidzie z wersji na wersję, odnoszę wrażenie, że dzieje się coraz mniej…

* Aparat na pewno będzie lepszy w Pixelu, tutaj nie ma dyskusji. Nord ma zestaw obiektywów z jednego z ich poprzednich flagowców, więc jakiejś wielkiej tragedii nie ma. Niemniej zawsze mnie zastanawia dlaczego w tańszych konstrukcjach zamiast wrzucić jeden porządny aparat producenci idą na ilość… Taki chyba trend nastał w ostatnich latach…

* Nord nie ma ładowania indukcyjnego i jest plastikowy (plastikowe były również stare Nexusy, flagowce innych producentów i nikt się tego wówczas nie czepiał). Trudno oczekiwać ładowania indukcyjnego w telefonie tańszym o 1100 zł….

Biorąc pod uwagę, że mamy ten sam procesor, obsługę 5G, świetny ekran AMOLED 90Hz z P3 (OLED w Pixelu), taką samą ilość RAM, 128GB flash, czytnik odcisku palca pod ekranem, uważam porównanie Norda (1900 zł) z Pixelem 5 (3000 zł) jak najbardziej na miejscu, bo wydajność obu telefonów jest ta sama. W ogólnym rozrachunku cena/jakość/funkcjonalność trzeba przyznać, że oferta OnePlus jest solidna.

„Za rok wyjdzie Nord 2 i nikt o jedynce pamiętać nie będzie.”
Toż to dotyczy każdego telefonu 🤣

To właśnie wydźwięk z Twojego komentarza jawnie mówi o tym, że to Ty się spiąłeś…

Napisałeś bzdury jakoby Nord był znacznie lepszy od Pixela 5 i do tego tańszy, co zgadza się tylko połowiczno ze sobą.

Akurat z punktu widzenia rynku zastosowanie nowszych technologii, które nawet niekoniecznie muszą nam się podobać, mają ogromne znaczenie. Podałem Ci wszystkie detale, dzięki którym Pixel jest lepszy. Toż to nawet dziecko zrozumie, dlaczego Pixel 5 jest w tym wypadku droższy.

Poza tym celowo zawyżyłeś cenę Pixela jakoby miał kosztować 3000 zł, guzik prawda. Pixel 5 akurat nie kosztuje żadnej złotówki bo go w Polsce po prostu nie ma. Jeśli dasz się dymać sklepom i pośrednikom to brawo, wygrałeś frajera roku. Pixel 5 startujący z ceną 610 EUR to tylko 2700 zł. Bonusy, które otrzymasz to coś, o czym możesz sobie ze swoim OnePlusem pomarzyć.

Mój Pixel 3 dostał Androida 11 szybciej niż pisały o tym polskie serwisy technologiczne w Polsce co tylko pokazuje, jak bardzo Pixele nas obchodzą i vice versa. Żaden producent smartfonów z Androidem nie dostarczy Ci takiego wsparcia, jak Google i ich Pixele.

Może faktycznie idź i kup sobie OnePlusa i… nie truj już ;) .

Pan redaktor nie rozumie Pixeli, bo nigdy nie używał, tak samo, jak i większość użytkowników w Polsce, gdzie tylko garstka wie, czym tak naprawdę są te telefony. Nie jest to nic złego, bo Google nie traktuje nas priorytetowo, ba, chociaż tyle, że mamy dostęp do ich usług, czy asystena głosowego, no ale… jest jeszcze ta inna strona medalu, bowiem żaden serwis poświęcony Apple nie będzie rozpisywać się o Pixelach w superlatywach i vice versa.

Akurat przeszedłem z iPhone 8 na Pixela 3 i nie mogłem postąpić lepiej. Zrozumie to jednak tylko osoba, której nie zależy na iOS.

Jeśli chodzi o Pixela 5 to jest to smartfon, a przynamniej na papierze, bardzo kompletny. Jedyny jego problem stanowić może procesor, ponieważ Pixel 5 będzie na poziomie… właśnie Pixela 3 pod tym względem i tutaj nasuwa się pytanie, na ile ten Snapdragon 765G da radę uciągnąć, bowiem już w Pixelu 3, podczas nagrywania w 4K@30 widać miejscami spadki płynności. Może to przez pamięć wewnętrzną, czy coś, nie wiem – powodów może być więcej. Pixel 5 zaoferuje nagrywanie 4K@60 więc to jedyny powód, dla którego mam obawy. Moim zdaniem lepiej byłoby już sięgnąć po Snapdragona 855, ale wtedy a) byłoby zgrzytanie zębów, że to stary SoC, Pixel 4 też go ma i brakuje tu 5G LUB b) olać to, co było, olać 5G, ważne, że wydajność pozostanie na wysokim poziomie.

Jeśli chodzi o aparaty to śpię tutaj spokojnie. Akurat Pixel 3 miał to coś, gdzie za pomocą jednego aparatu można bezstratnie przybliżyć obraz dwukrotnie na wzór teleobiektywu. TEN teleobiektyw, bodajże już 3-krotny został dodany w Pixelu 4. Z racji tego, że jeszcze o Pixelu 5 nic nie wiadomo konkretniejszego zastanawiałbym się, czy rozwiązanie z Pixela 3 lub lepsze nie trafiło do piątki, dzięki czemu mielibyśmy fajne przybliżenie na głównym aparacie i ultraszeroki kąt. Takie combo daje już kompleny system aparatów na “te czasy”. Dwa obiektywy, multum możliwości, najlepszy tryb nocny na rynku i jeszcze lepsza stabilizacja? Który smartfon mi to jeszcze zaoferuje?

Co do reszty, to wiadomo. Dłuższe wsparcie i obiecane aktualizacje to domena Apple, ale Google jest na tym polu najlepszy wśród androidowej konkurencji, a to już przecież dużo. Poza tym Google dodaje też bonusy i bodajże w tym wypadku użytkownicy dostają za darmo chmurę 100 GB.

Na ten moment Pixel 5 ma jeszcze więcej tajemnic. Niby obudowę wykonano z aluminium, a jednak znalazło się bezprzewodowe ładowanie… Pokonali fizykę? Dlatego poczekam na pierwsze testy, później prawdopodbnie wyjdą pierwsze wady i poprawki w oprogramowaniu no i tak w styczniu będzie można już go kupić – nie w Polsce – za około 2400 zł ;) .

Co do “bezstratnego” przybliżenia – jak pokazują liczne testy, teleobiektyw spisuje się jednak sporo lepiej. Różnica jest zauważalna gołym okiem. Trzy obiektywy będą zawsze lepsze od dwóch, w kwestii jakości samych zdjęć jak i dostępnych możliwości aparatu.
Nie pokonali fizyki – aluminium nie poczujesz, bo jest pokryte plastikiem, więc w alu jest po prostu wycięcie na cewkę.