HomePod mini – wyjmujemy z pudełka
Leciał, jechał i w końcu dotarł! Biały (niczym śnieżynka) HomePod mini. Idealny prezent na Święta? O tym przeczytacie w grudniowym wydaniu, a tymczasem zapraszam na unboxing i krótkie, pierwsze wrażenia.
Zacznę od tego, za co pewnie dostanie mi się w komentarzach, ale tak – jestem pod wrażeniem optymalizacji, jakiej Apple dokonuje w kwestii pakowania produktów, z każdym kolejnym. Jedynym plastikowym elementem, który został użyty do zapakowania HomePoda mini jest folia, która znajduje się na pudełku. W środku nie znajdziemy niczego, co nie jest biodegradowalne lub papierowe. Brawo Apple! Tak, wiem – jest ładowarka. Dziwne, aby w przypadku głośnika, który ma pracować jako centralka HomeKita (czyli zapewniać bezpieczeństwo), Apple ryzykowało, że ktoś zasili to innym, niż dedykowany, zasilaczem. Zresztą, o zasilaniu będzie jeszcze dalej.
W pudełku znajdziemy HomePoda Mini, ładowarkę USB-C o mocy 20 W (ta sama, którą w sklepie możecie zamówić teraz za 99 zł) oraz instrukcję i pozostałą dokumentację, oraz jeden duży sticker z logo Apple.
Podłączamy do zasilania
HomePod mini posiada pleciony przewód zakończony wtykiem USB-C – i życzyłbym sobie, aby tak samo były wykonane przewody dołączane do iPhone’ów i innych sprzętów. To genialne wykończenie, ale niestety obecne tylko w tym produkcie.
Po podłączeniu do gniazdka spotkała mnie ciekawa rzecz. HomePod mini zapalił się na kolor czerwony (w sensie, jego wyświetlacz – spokojnie). Nie wiedziałem o co chodzi, a okazuje się, że głośnik nie będzie działał, jeśli styczka 20 W ładowarki jest luźno osadzona w gniazdku. Po przepięciu do innego gniazdka, sprzęt bez problemu wystartował. Uważajcie na to zatem.
Konfigurujemy
iPhone sam rozpoznaje HomePoda mini i prowadzi nas krok, po kroku przez jego konfiguracje oraz dodanie do naszego HomeKita. Jest prosto, czytelnie i trudno tutaj czegoś nie zrozumieć lub popełnić błąd.
Najpierw wybieramy pokój, w którym chcemy umieścić głośnik. Potem przechodzimy do kolejnych ekranów z informacjami o tym, co owy maluch potrafi, a na końcu czekamy, aż iOS zrobi swoje.
To tyle? Tak! Magia Apple.
Intercom i update na dzień dobry
Już na dzień dobry, pojawiła się aktualizacja do iOS 14.2 dla HomePoda mini, która naprawia kilka problemów. Przetestowaliśmy także działanie Intercomu – jest fenomenalne!
Intercom przekazuje nasz głos właściwie natychmiastowo i w takiej jakości, że czegoś takiego nigdy nie widziałem w elektronice użytkowej, przeznaczonej do podobnych celów. Czapki z głów drogie Apple.
Pierwsze wrażenia
Bardzo ucieszył mnie rozmiar tego urządzenia – jest naprawdę niewielkie. Mieści się w dłoni, a jakością wykonania zdecydowanie wygrywa z konkurencją w przedbiegach. Dawno nie widziałem tak „sexi” produktu od Apple.
Pamiętacie problemy dużych HomePodów z tym że zostawiają odciski swojej gumowej podstawy na drewnie i innych materiałach? W HomePodzie mini wyeliminowano ten problem, stosując zupełnie inny materiał w podstawie. Ma to zaletę, o której wspominam, ale ma też wadę – nie trzyma w HomePoda mini na żadnej powierzchni. Wystarczy lekkie dotknięcie przewodu i głośnik spada na ziemię. Coś za coś. Uważajcie gdzie go postawicie – nie może to być stolik, jeśli macie małe dzieci lub zwierzaka.
No dobrze Panie, ale jak to gra!?
Zadowalająco, jak na te rozmiary. To nie jest produkt dla audiofilów. Nawet w opcji stereo. My kupiliśmy te głośniki, aby pracowały dla nas jako: a) bramka HomeKit – i tutaj dzięki procesorowi S5 działa to jakieś 2 razy szybciej niż Apple TV 4K (właściwie natychmiastowo), b) jako głośnik do słuchania podcastów w salonie i podczas codziennych, domowych sesji treningowych, c) jako ozdobę, bo design jest naprawdę genialny.
Miniak gra poprawnie, ma niskie tony, ale nie są one bardzo słyszalne. Góra jest poprawna i z pewnością bardziej miękka niż u większości konkurentów. To, co jednak robi piorunujące wrażenie, to mikrofony HomePoda mini. Nawet gdy dwa głośniki pracują na 100% głośności, wywołanie Siri działa perfekcyjnie! Nawet gdy – szepczemy. Niesamowite. Naprawdę, niesamowite.
Czy HomePod mini wywołał u mnie efekt „Wow”? I tak i nie. Z pewnością jest to genialny prezent gwiazdkowy. Szkoda, że oficjalnie niedostępny w Polsce, bo jak na cenę (w przeliczeniu z Euro) niecałych 500 zł, to powiem Wam, że ten sprzęt Apple rozdaje właściwie za darmo.
Po więcej zapraszam Was do grudniowego wydania iMagazine.
Komentarze: 19
Dzięki za outboxing. Ale “Idealny prezent na Święta?”
dobry żart :-) Gdzie taka dostępność?
Ja sprowadzałem z Hiszpanii. Niestety, w Polsce będzie ciężko ofiarować miniaka pod choinkę. 🤷🏻♂️
W Apple DE terminy styczniowe.
Można liczyć na porównanie z Sonosami?
Tak, liczyć można.
No właśnie. To bardzo zastanawiające czemu Apple rozdaje je praktycznie za darmo.
Podkreślam – Apple, które przesuwa granice cen regularnie w stronę bezczelności.
Ciekawostka, najnowsze etui do iPhona kosztuje prawie 700zł. A mówimy tu o głośniku (z nieustannie aktywnymi mikrofonami) poniżej 500
Dzięki temu jeszcze bardziej wciągają ludzi do swojego ekosystemu. Nie ukrywam, że mocno korzystam z HomeKit, ale strasznie mnie irytowało, że muszę mieć albo iPada albo apple TV albo totalnie nieopłacalnego HomePoda, aby w pełni korzystać z automatyzacji, a teraz cyk 500 zł i mogę wyciągać z HomeKita 100% możliwości.
Dzięki każdemu jakiemukolwiek urządzeniu “jeszcze bardziej wciągają ludzi do ekosystemu” ;)
Jakoś nie widzę, żeby dawali airpodsy do pudełek, lub sprzedawali je za 100zł, albo apple watcha za 500zł itd itd itd.
Więc raczej średni argument
Airpodsy spredają się fenomenalnie, więc mogą sprzedawać je z wysoką marżą. W kategorii smart głośników Apple odniosło srogą porażkę w porównaniu do konkurencji. Praktycznie nie istnieją w tym segmencie rynku.
Widać, że chcą jeszcze powalczyć, bo widzą że jest ogromny potencjał, którego nie wykorzystali.
Stąd taka cena. Gdyby nie widzieli w tym potencjału, to wygasiliby tę linię produktów tak jak zrobili to ze swoimi ruterami.
Swoją drogą, ja do dziś mam TimeCapsule + 2 Airporty Express. Nawet nie mam pojęcia jaki szajs mam sobie później kupić, jak już będą szybsze WiFi. i trzeba będzie zmienić sprzęt.
Może zestaw Google WiFI. Nie wiem czemu to odpuścili, nie wyobrażam sobie jak można nie mieć ich ruterów, które się tak łatwo konfiguruje i których obsługa i konfiguracja jest już wbudowana w system.
To samo można powiedzieć o Apple TV, ale nic z tym nie robią, ale jakoś sobie trwa.
Absolutnie nie można powiedzieć tego samego o Apple TV. To zupełnie inna kategoria produktu, o nieoporównywalnie mniejszym potencjale sprzedażowym, która podejrzewam, że podzieli losy Airportów.
Rynek zdobywają asystenci głosowi i automatyka domowa sterowana głosem. AppleTV to droga przystawka która konkurować musi z jakimiś donglami do strumieniowania obrazu, a dzisiaj telewizory mają funkcje tej przystawki, szczególnie jak Apple uwolniło AirPlay.
Sam niedawno zmieniłem TV na Samsunga który ma Airplay, Netflixa, HBO Go, Amazon Prime, nawet Player, którego nie ma na ATV i moje pudełko Apple TV 4 wystawię na sprzedaż, bo mi już jest zupełnie niepotrzebne.
HomePoda z kolei mam i planuję zakup kolejnych dwóch w wersji mini.
Znowu inna kategoria produktu? :D
To jaka w koncu jest ta właściwa kategoria? ile ich jest? ;)
Mam to samo, kupiłem oleda i przystawkę odłączyłem, bo wszystko jest wbudowane. Trzeba ją wystawić. Teraz tylko zastanawiam się co z dźwiękiem. AirPody małe czy duże tez nie dadzą efektu jak choćby dobry bar z subem i teraz jestem. No i nie wiadomo co kupić.
AppleTV chyba zostanie, bo kupiłem wczoraj AppleOne i córka może grać u siebie na TV w Apple Arcade. 🙂
Też mam zagwozdkę co z dźwiękiem. HomePod nie ma żadnego wejścia żeby dźwięk z TV przez niego leciał, więc skłaniam się do zakupu soundbara z subwooferem.
Napewno będzie lepiej grał niż ten „duży” HomePod, który jest dość małym głośnikiem.
No rzeczywiście magia Apple każdy głośnik innego producenta konfiguruje się w ten sam sposób
Naprawdę? Literalnie „tak samo”? Poproszę przykłady. Z chęcią zobaczę screeny :)
Jakie screeny instalowałem kiedyś google home? Wykrywa głośnik i reszta już dzieje się sama
Czy ktoś poradzi w jaki sposób zakupić takie ustrojstwo w bezpieczny sposób w cenie w miarę zbliżonej do “normalnej”? Bo biznesmani w pl sprawiają że zakup traci sens…
Usługa typu mailboxde albo coś podobnego może? Znajomy w DE najlepiej.