Przedłużyłem swoją subskrypcję dla ExpressVPN i dlaczego z niego korzystam
W grudniu 2019 roku przesiadłem się na ExpressVPN, bo zdawał się być pewniejszy, niż mój poprzedni dostawca, który zmienił właściciela. Dzisiaj przedłużyłem subskrypcję…
Jak wspominałem wtedy, nie polecam nikomu żadnego VPN-a, bo „jak to w tym świecie bywa, rzeczy mogą się bardzo szybko zmienić, i nie chcę brać odpowiedzialności za polecenie Wam firmy, która okaże się zła.”
Jeśli założyć konto na ExpressVPN z linka, to oboje dostaniemy 30 dni za darmo
Chętnie jednak podzielę się tym, jak spisał się on dla mnie przez te ostatnie 15 miesięcy…
Mac, iPhone i iPad
VPN-a mam zainstalowanego na Macach, iPhonie i iPadzie. W każdym przypadku skorzystałem z ich aplikacji, która siedzi sobie w menu na macOS oraz która instaluje odpowiednie profile na naszych iUrządzeniach. Potem wystarczy tylko w aplikacji wybrać kraj/serwer z jakim chcemy być połączeni i… to wszystko. Połączenie jest zestawianie w ciągu najwyżej paru sekund.
Raz na iPhone miałem problem z połączeniem po LTE, ale wystarczyło w aplikacji przestawić protokół z automatycznego na jedną z dostępnych opcji, co może zależeć od naszego operatora.
Istotne jest włączenie opcji Network Lock.
Nie korzystam z VPN-a non-stop. Włączam go jednak często i wtedy, gdy chcę lub go potrzebuję. Obecnie korzystam z Orange Światłowód w domu, czyli FTTH, o przepustowości 1000/300 Mbps i moje wcześniejsze doświadczenia z VPN-ami pozwalały osiągnąć transfery w rejonie maksymalnie 100 Mbps, z częściej mniej. W przypadku ExpressVPN jest różnie – jeśli nie skorzystam z automatycznego wybierania serwera (co firma nazywa „Smart Location”), to czasami trafiam na mocniej obciążone i wtedy rzeczywiście mam rejon 100 Mbps, ale najczęściej oscyluję w rejonie 300 Mbps, a czasami 500.
Dla przykładu, w tej chwili jestem połączony ze światem przez Mumbai w Indiach (poprzez UK) i mam transfer na poziomie 343 Mbps (download) oraz 209 Mbps (upload) przy pierwszym teście oraz 326/187 przy drugim. Oczywiście, przy tak odległym serwerze, najbardziej cierpią pingi, ale korzystanie z serwerów w Europie poprawia ten stan, do rejonu 30-50 ms. Podsumowując, dla mnie takie transfery są więcej niż wystarczające.
Inne urządzenia
ExpressVPN wspiera „nieskończoną” liczbę urządzeń na jednym koncie, ale tylko 5 z nich może być podłączonych do internetu jednocześnie. Obejściem tego limitu jest oczywiście ustawienie VPN-a z poziomu routera (mój to potrafi), co pozwala zwiększyć liczbę znacząco (do limitu routera). Trzeba tylko pamiętać, że poza własną siecią nie jesteśmy wtedy chronieni.
Ponadto jest wsparcie dla Windows, Androida, Chromebooków, Linuxa, Apple TV, Fire TV, Xboxa, PlayStation i wielu wielu innych urządzeń. Bardzo ciekawa jest też możliwość instalacji wtyczki do Firefoxa, Chrome’a, Edge’a czy podobnych przeglądarek, dzięki czemu tylko sama i dana przeglądarka korzysta z VPN-a.
Tipsy i zalety
Poza szyfrowaniem naszego połączenia ze światem oraz zwiększeniu naszej prywatności, VPN pozwala również na kilka ciekawych zabiegów. Jednym z nich jest możliwość korzystania ze sklepów internetowych w danym kraju tak, jakbyśmy byli jego mieszkańcem, co pozwoliło mi kupić prezent dla znajomego w USA bez przeszkód (bez VPN-a byłem blokowany przez kupnem, pomimo że adres doręczenia był w USA). Czasami w ten sposób można też coś kupić taniej… Drugim, chyba najciekawszym, jest dostęp do katalogu serwisów streamingowych w innych krajach, np. mając subskrypcję Netflixa w Polsce, widzimy pozycje dostępne u nas, ale możemy przełączyć się np. na USA i wtedy mamy dostęp do innego katalogu. To również działa w drugą stronę, gdy jesteśmy za granicą i chcemy skorzystać z naszej polskiej subskrypcji streamingowej, aby ominąć blokadę informującą nas, że jesteśmy poza granicami Polski.
Największą zaletą jest oczywiście zwiększone bezpieczeństwo i to jest główny powód, dla którego z niego korzytam. Patrząc na ostatnie informacji, na temat tego, co dzieje się w UK, to gdybym tam mieszkał, to miałbym go włączonego non-stop.
Jeśli założyć konto na ExpressVPN z tego linka, to oboje dostaniemy 30 dni za darmo
Niezależnie jakiego VPN-a weźmiecie, polecam zainwestować w cokolwiek sensownego, z polityką „zero logs”.
Komentarze: 1
Przyznam szczerze że argument o bezpieczeństwie do mnie nie przemawia. Jest to frazes, ale co dokładnie sie za nim kryje? Jedynie mbank wariuje (przy nord vpn ciężko sie zalogować). To to ten sukces?