iPhone uratował życie miłośnikowi snowboardu
iPhone uratował życie brytyjskiemu snowboardzistowi, który wpadł w szczelinę poza trasą i nie mógł się z niej wydostać. Był wtedy sam, a teraz mówi, że to błąd, którego nigdy nie powtórzy.
Tim Blakey opublikował tę historię na Instagramie wraz ze zdjęciem jednego ze swoich ratowników.
Michael i jego zespół dosłownie uratowali mi życie. Nadal nie mam pojęcia, jak kiedykolwiek oddam pieniądze jemu i szwajcarskim służbom ratunkowym. Ale zapewniam, że nad tym pracuję. Być może pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie niesamowitej pracy, jaką ci faceci wykonują w górach, i uświadomienie innym, by nie byli tak nieostrożni jak ja. Zostałem zwabiony fałszywym poczuciem bezpieczeństwa.
Ostatnie podziękowania Tim kieruje do Apple:
Ich boczny przycisk użyty 5 razy, po prostu zrobił swoje i wezwał służby ratunkowe. To szczególnie przydatne, gdy ekran jest zalany. Miałem zasięg 3G i tylko 3% baterii, 5 m pod lodem. A jednak się udało!
Blakey opublikował również zdjęcie szczeliny, po tym jak został z niej uratowany. Został uwięziony ok. 15 stóp pod ziemią, a lodowe ściany uniemożliwiały mu uwolnienie się.
Istnieją dwa sposoby wezwania służb ratunkowych na iPhonie (oprócz wybrania numeru 112):
- Naciśnięcie i przytrzymanie przycisku bocznego i dowolnego przycisku głośności, a następnie potwierdzenie, aby zadzwonić.
- Jeśli nie widzimy ekranu lub go nie używamy, powinniśmy nacisnąć pięć razy przycisk zasilania. Po krótkim odliczeniu nawiązujemy połączenie bezpośrednio z krajowym 112, a nasza lokalizacja jest automatycznie przekazywana do służb ratunkowych.
Obie opcje są domyślnie włączone, ale można zdecydować się na korzystanie tylko z jednej z nich.