Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Apple gra Unii Europejskiej na nosie, interpretując przepisy po swojemu

Apple gra Unii Europejskiej na nosie, interpretując przepisy po swojemu

0
Dodane: 3 miesiące temu
fot. Markus Spiske (Unsplash)

Apple ogłosiło w zeszłym tygodniu, że wprowadzi w ramach swoich systemów przytłaczającą liczbę zmian ze względu na wymogi ustawodawstwa Unii Europejskiej. Problem w tym, że zrobi to po swojemu, czyli de facto w niektórych przypadkach nie zrobi wcale. Po kolei.

Ustawa o rynkach cyfrowych

Ustawotastwo (DMA – Ustawa o rynkach cyfrowych) wymaga od Apple wprowadzenia zmian zarówno w iOS, jak i ich sklepie App Store, przy czym Komisja Europejska zdefiniowała iOS jako system operacyjny działający na iPhonie, a App Store jako wieloplatformowy podmiot działający na wszystkich systemach operacyjnych Apple.

Więcej o samej ustawie pisaliśmy tutaj.

UE dopięła swego. Co czeka Apple?

… i co w związku z tym?

Apple, w swoim stylu, sprytnie wykorzysta ten fakt. Niektóre zmiany zapowiedziane przez firmę dotyczą wyłącznie iPhone’a (czyli iOS), podczas gdy inne dotyczą systemów iOS, iPadOS, macOS, tvOS i watchOS.

Przykłady?

  • Alternatywne sklepy z aplikacjami – będą dostępne tylko na iOS, a nie na iPadOS, więc nie będzie możliwości zainstalowania niczego spoza App Store na iPadzie. Apple mówi wprost: „Nikt od nas tego nie wymaga”.
  • Użytkownicy iPhone’ów w Europie będą mogli ustawić alternatywny sklep z aplikacjami, jako domyślny na swoim urządzeniu, zgodnie z wymogami DMA, ale w praktyce funkcja ta nie zrobi nic poza wyświetlaniem wyników z alternatywnego sklepu w wyszukiwaniu Spotlight. Apple tutaj „nie jest zobligowane do niczego więcej”.
  • Notaryzacja aplikacji – powiązana jest z alternatywnymi sklepami i będzie dotyczyć (zgadliście!) tylko aplikacji na iOS. Pozostałe systemy nie są wymienione w ustawie.
  • Alternatywne przeglądarki (i ich silniki) – tutaj ponownie – tylko na iOS. Na przykład Chrome będzie mógł używać silnika innego niż WebKit tylko w swojej aplikacji Chrome na iPhone’a, a nie w aplikacji Chrome na iPada czy Macu.
  • Dostęp do NFC – aplikacje bankowe i sama aplikacja Apple Wallet na iOS mają dostęp do technologii NFC, a użytkownicy mogą ustawić alternatywne aplikacje do płatności zbliżeniowych jako domyślne. O watchOS nie ma ani słowa i zmiany jego nie obejmą, czyli możemy zapomnieć, że dodamy alternatywną metodę płatności w postaci załóżmy jakiejś niestandardowej karty płatniczej tak, jak obecnie, czyli na iOS, który zapyta czy dodać ją także do Portfela na watchOS.

A co pojawi się zatem na wszystkich systemach?

Zmiany, które Apple wprowadzi zarówno w ramach iOS, jak i iPadOS, macOS, watchOS i tvOS to:

  • Nowe warunki biznesowe dla deweloperów – obejmą tzw, podstawową opłatę technologiczną i obniżone prowizje App Store, mając zastosowanie do wszystkich platform (nie do końca jest to uczciwe, o czym niżej).
  • Płatności zewnętrzne – deweloperzy będą mogli (nie do końca, o czym niżej) zrezygnować z zakupów w aplikacji, zamiast tego korzystając z zewnętrznego dostawcy usług płatniczych dla towarów i usług cyfrowych.
  • Etykiety App Store – gdy aplikacja będzie korzystała z alternatywnego przetwarzania płatności, zostanie to zaznaczone na stronie produktu w App Store i w samej aplikacji, która będzie musiała – uwaga – „ostrzec klientów, że deweloper kieruje ich do transakcji z alternatywnym procesorem płatności”.
  • Linki do płatności – deweloperzy ponadto będą mogli zamieścić linki umożliwiające użytkownikom sfinalizowanie transakcji na stronie internetowej dewelopera (np. Netflixa czy Spotify), a także informować użytkowników o promocjach, rabatach i ofertach dostępnych poza ich aplikacjami.

Wymagania dotyczące App Marketplace

Sklepy z aplikacjami będą musiały dostarczyć Apple dowód wypłacalności w postaci akredytywy o wartości – uwaga – 1 mln USD (choć Unia nie wymaga tego w żaden sposób). Podczas gdy aplikacje instalowane za pośrednictwem marketplace’ów nie muszą płacić 0,50 EUR tzw. Core Technology Fee za pierwszy milion „pierwszych instalacji” aplikacji, nie dotyczy to marketplace’ów aplikacji. Deweloperzy, którzy będą chcieli utworzyć rynek aplikacji, muszą być obecni w Unii Europejskiej.

Opłata musi zostać uiszczona od razu, co już budzi sprzeciw deweloperów (o czym niżej).

Sklepy z aplikacjami będą musiały uiszczać tzw. podstawową opłatę technologiczną tylko za samą instalację. Opłata za poszczególne aplikacje będzie uiszczana przez twórców, a nie przez platformę handlową, na której się znajdują.

Oczywiście, co akurat zrozumiałe, sklep (inaczej „ alternatywna platforma handlowa”) nie może oferować powiedzmy jednej aplikacji, ale ich dziesiątki i to pogrupowane w łatwych kategoriach tematycznych. Inaczej nie nosi znamion sklepu/platformy „z aplikacjami”.

App Marketplace będzie można zainstalować jako aplikację za pośrednictwem Safari lub innej przeglądarki internetowej, od dewelopera App Marketplace.

Ograniczenia i funkcje App Marketplace

Aplikacje Marketplace będą kompatybilne z podstawowymi funkcjami iOS (tylko iOS!), będą wyświetlane w Spotlight (i tylko tam) i będą mogły współpracować z większością funkcji jak np. „Czasu przed ekranem” (poza możliwością ustawienia ograniczeń – to już bezczelność ze strony Apple…) czy być uwzględniane w kopiach zapasowych iCloud (poza planem rodzinnym… i bez wsparcia dla tzw. uniwersalnych zakupów międzyplatformowych, pomimo tego, że architektura Apple Silicon i sama aplikacja po stronie developera mogłaby wspierać tę opcję).

Apple nie będzie promować alternatywnych sklepów/platform z aplikacjami ani przedstawiać ich użytkownikom jako dostępnej opcji – nigdy i nigdzie poza Spotlight. Deweloperzy będą musieli stworzyć własny marketing dla swoich marketplace’ów. Apple nie będzie miało również nic do powiedzenia w kwestii zwrotów kosztów lub narzędzi do zarządzania subskrypcjami, ponieważ użytkownik musi przejść do marketplace, aby skorzystać z tych opcji. Firma nie weźmie również odpowiedzialności za użycie aplikacji w złych celach.

I na koniec, co nie wynika w żaden sposób z ani jednego zapisu DMA:

Jeśli aplikacja z alternatywnego marketplace’u zostanie usunięta z iPhone’a (iOS), aplikacje zainstalowane za jego pośrednictwem nie będą mogły zostać zaktualizowane, dopóki marketplace nie zostanie ponownie zainstalowany.

Ciche zmiany w App Store

Kreatywna implementacja i dostosowanie się do wymogów DMA objęła także mechanizm „Sign in with Apple”, którego Apple wymagało od twórców niektórych aplikacji.

Wcześniej wytyczne App Store mówiły:

Aplikacje, które używają usługi logowania innej firmy lub usługi społecznościowej (takiej jak Facebook Login, Google Sign-In, Sign in with Twitter, Sign In with LinkedIn, Login with Amazon lub WeChat Login) do konfigurowania lub uwierzytelniania podstawowego konta użytkownika w aplikacji, muszą również oferować Sign in with Apple jako równoważną opcję. Podstawowym kontem użytkownika jest konto, które zakłada w aplikacji w celu identyfikacji, logowania i uzyskiwania dostępu do funkcji i powiązanych usług.

Wraz z ogłoszeniami z tego tygodnia, Apple zmieniło wytyczne App Store, które teraz głoszą, że aplikacje korzystające z usług logowania innych firm lub usług społecznościowych „muszą również oferować jako równoważną opcję inną usługę logowania” z następującymi funkcjami prywatności:

  • usługa logowania ogranicza gromadzenie danych do imienia i nazwiska oraz adresu e-mail użytkownika
  • usługa logowania pozwala użytkownikom zachować prywatność ich adresu e-mail w ramach konfigurowania konta
  • usługa logowania nie śledzi użytkowników podczas interakcji z aplikacją.

Zmiana ta dotyczy wytycznych App Store na całym świecie i na ten moment, jest ją w stanie spełnić tylko „Sign in with Apple”.

Firefox, Spotify, Meta i Epic Games protestują

Mozilla jest „niezwykle rozczarowana” sposobem wdrożenia opcji zmiany silnika przeglądarki przez Apple w UE. Chociaż wsparcie dla alternatywnych silników przeglądarek brzmi jak wygrana dla firm zajmujących się przeglądarkami, rzecznik Mozilli Damiano DeMonte powiedział The Verge:

Firefox jest „bardzo rozczarowany” sposobem, w jaki Apple wdraża tę funkcję, ponieważ nie obejmuje ona iPada. Wciąż sprawdzamy szczegóły techniczne, ale jesteśmy bardzo rozczarowani proponowanym przez Apple planem ograniczenia nowo ogłoszonego BrowserEngineKit do aplikacji specyficznych dla UE. Efektem tego byłoby zmuszenie niezależnej przeglądarki, takiej jak Firefox, do zbudowania i utrzymywania dwóch oddzielnych implementacji przeglądarki – a to obciążenie finansowe, którego Apple nie będzie musiało ponosić.

Firefox korzysta z silnika Gecko i mógłby przejść na niego na iPhonie, ale na iPadzie musiałby nadal korzystać z WebKit. Według DeMonte, implementacja DMA przez Apple nie daje konsumentom „realnego wyboru”, ponieważ sprawia, że dostarczanie alternatyw dla Safari jest “tak bolesne, jak to tylko możliwe” dla firm trzecich.

CEO Spotify Daniel Ek, komentuje nadchodzące zmiany w interpretacji Apple w następujący sposób:

Uważają, że zasady ich nie dotyczą, a nowy plan jest kompletną i całkowitą farsą. […] Fałszywym pozorem zgodności i ustępstw. Apple nie myśli, że zasady mają do nich pełne zastosowanie i uważa, że większość twórców aplikacji nie będzie w stanie przyjąć nowych warunków Apple.

Opłata Core Technology Fee w wysokości 0,50 EUR pobierana za każdą instalację rocznie (po 1 mln instalacji) jest według Eka „wymuszeniem”. W połączeniu ze zmniejszoną prowizją za pośrednictwem App Store (10-20% w zależności od wybranych opcji), Ek twierdzi, że twórcy popularnych aplikacji będą płacić Apple „tyle samo lub nawet więcej” niż w przypadku poprzednich zasad.

Według Eka, Spotify stoi w obliczu „sytuacji nie do utrzymania”. Zgodnie z nowymi warunkami Apple, Spotify musiałoby zapłacić 0,50 EUR za użytkownika wraz z 17% prowizją, czyli tyle samo lub nawet gorzej niż w przypadku starych zasad.

Ek twierdzi, że dopuszczenie w tej formie przez Apple alternatywnych sklepów z aplikacjami może potencjalnie dziesięciokrotnie zwiększyć koszty pozyskiwania klientów ze względu na konieczność uiszczenia opłaty nawet dla osób niebędących subskrybentami.

Ek podsumowuje:

Apple zmusza deweloperów do pozostania przy status quo, co neguje cel DMA.

Dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, kolejny głośny krytyk Apple, podzielił się podobnymi przemyśleniami. Powiedział, że zmiany w App Store są „nowym, przebiegłym przykładem złośliwej zgodności”, mającym na celu udaremnienie ustawy o rynkach cyfrowych.

Sweeney powiedział, że podczas gdy Fortnite powróci na iOS poprzez planowany rynek aplikacji Epic Games na iPhone’a, Epic będzie nadal „argumentować przed sądami i organami regulacyjnymi, że Apple łamie prawo”.

Wg Business Insider Polska, protestuje także właściciel Facebooka, Instagrama i WhatsApp:

Meta rozważa system, który pozwoliłby ludziom pobierać aplikacje bezpośrednio z reklam na Facebooku. Spotify chce zaoferować użytkownikom możliwość bezpośredniego pobierania niektórych swoich aplikacji na iPhone’a ze strony internetowej. Microsoft rozważa zaś uruchomienie własnego sklepu z aplikacjami stron trzecich i gier, ale na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy miałby zostać udostępniony.

 

Developerzy mają dość

Steve Troughton-Smith, słusznie podsumował proponowaną politykę Apple na swoim Mastodonie:

Opłata Apple Core Technology Fee będzie miała ogromny, nieproporcjonalny wpływ na darmowe aplikacje, dlatego też nie sądzę, by została ona utrzymana w obecnej formie. Jeśli masz tylko 2 mln użytkowników w całkowicie darmowej aplikacji, to miesięczne opłaty na rzecz Apple wynoszą 45 290 USD, czyli pół mln USD rocznie.

Aby skorzystać z innych warunków UE lub opłat Apple jako deweloper, musisz zaakceptować ten warunek.

Dodatkowo jego zdaniem:

Sposób, w jaki ta nowa struktura opłat wpłynie na aplikację taką jak Spotify wygląda następująco:

– Zewnętrzne kliknięcia linków zakupowych przechwytują 17% transakcji przez 7 dni – to jest płatne dla Apple.

– Spotify musiałoby zapłacić 50 centów za pierwsze pobranie, ponowną instalację lub aktualizację na użytkownika rocznie, co mogłoby wynieść 100 mln USD dodatkowych opłat.

Nie sądzę, by było to wykonalne również w tym przypadku, a ponieważ Spotify jest główną siłą napędową prawodawstwa UE, potrzebne będą pewne zmiany.

Podsumowanie, choć smutne, wydaje się być prawdziwe dla większości deweloperów:

Nie sądzę, aby jakikolwiek deweloper aplikacji z aplikacjami Free lub Freemium w swoim portfolio mógł zaakceptować nowe warunki biznesowe Apple bez ryzyka bankructwa. W rezultacie sprawia to, że ta konkretna implementacja Core Technology Fee jest niewykonalna. W pełni oczekuję, że zmiany będą wymagane, zanim UE będzie mogła zatwierdzić rozwiązanie w tym zakresie.

Kiedy zmiany wejdą w życie?

Wraz z premierą iOS/iPadOS 17.4, watchOS 10.4, tvOS 17.4 i macOS 14.4 prawdopodobnie z końcem marca.

Co jeszcze odkryto w pierwszej becie iOS/iPadOS 17.4?

Prawdopodobnie po premierze nowych iPadów i pierwszej konferencji produktowej Apple w tym roku.

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .