Ten robot robi salta i zna kung-fu. Ale czy posprząta ci w domu?
Firma Unitree pochodząca (co chyba już nikogo nie dziwi) z Chin, specjalizująca się w robotyce, opublikowała nowe, imponujące wideo prezentujące możliwości swojego humanoidalnego robota G1.
Maszyna o wzroście 130 cm wykonuje na nim skomplikowane salta, przewroty i demonstruje ruchy rodem z filmów kung-fu, pokazując niezwykłą zwinność i zmysł równowagi. Film, choć widowiskowy, wywołał falę pytań o realne, praktyczne zastosowanie robota.
Unitree G1 Kungfu Kid V6.0
A year and a half as a trainee — I'll keep working hard! Hope to earn more of your love🥰 pic.twitter.com/F8UeXjctqp— Unitree (@UnitreeRobotics) October 13, 2025
Jak pokazują komentarze pod wideo, publiczność, choć pod wrażeniem technicznych możliwości, zaczyna oczekiwać czegoś więcej niż tylko akrobatycznych pokazów. Efekt „wow” powoli ustępuje miejsca pragmatyzmowi. Coraz częściej pojawiają się pytania w stylu: „Czy potrafi zrobić pranie i je poskładać?” albo „Czy przyniesie mi zimne piwo z lodówki?”. Ludzie chcą wiedzieć, jak zaawansowane humanoidy mogą faktycznie pomóc w codziennym życiu, a nie tylko imponować w kontrolowanych warunkach.
Podobno to więcej niż tylko akrobata
Unitree przekonuje, że G1 to znacznie więcej niż tylko zwinny gimnastyk. Pokazy mają na celu przyciągnięcie uwagi i zaangażowanie odbiorców, ale prawdziwa siła robota leży w jego oprogramowaniu.
Maszyna jest wyposażona w zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji, które pozwalają jej na podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym i uczenie się przez wzmacnianie. Dzięki temu G1 potrafi samodzielnie nawigować w nieznanym otoczeniu czy dostosowywać swoje zachowanie do potrzeb ludzi.
Platforma badawcza z wizją na przyszłość
Na razie Unitree G1 jest pozycjonowany jako wszechstronna, ale stosunkowo tania platforma przeznaczona głównie dla instytucji badawczych, uniwersytetów i entuzjastów robotyki. Jego cena, która przez chwilę pojawiła się w jednym ze sklepów internetowych, wynosiła 21 600 dolarów. Docelowo firma widzi jednak dla niego zastosowanie w przemyśle – w fabrykach, magazynach, rolnictwie, a nawet w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Na masowe wdrożenie w miejscach pracy, a tym bardziej w naszych domach, przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.
100 milionów miejsc pracy zagrożonych. Bernie Sanders proponuje „podatek od robotów”