Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Wyniki finansowe Apple, a sprawa Polska

Wyniki finansowe Apple, a sprawa Polska

Paweł Okopień
paweloko
12
Dodane: 5 lat temu

Podczas telekonferencji przedstawiającej wyniki finansowe Apple, trzy razy wymieniono Polskę. Po raz kolejny w świątecznym kwartale nasz rynek okazał się rekordowy. Można odczytywać, że jesteśmy dla Apple jednym z kluczowych krajów rozwijających się. Czy jednak te wyniki przełożą się na czyny? To jest właściwie pytanie, które powinniśmy zadać Apple.

To właściwie fascynujące i lekko przerażające. Apple nie wkładając zbyt wiele wysiłku jest w stanie wygenerować na naszym rynku satysfakcjonujące wyniki finansowe. Sprzedaż produktów Apple w Polsce rośnie. Pomimo tego, że największym zabiegiem promocyjnym firmy są wyspy sprzedażowe i promotorzy w podupadających elektromarketach. Bez realnej kampanii promocyjnej, z brakiem swoich własnych sklepów, z brakiem działań PR, ze znaczącym ograniczeniem funkcji urządzeń, firma i tak osiąga sukcesy, którymi chwali się przed inwestorami.

Apple w tym kwartale zanotowało rekordowe wyniki w Polsce. Ogólnie był to też, rekord sprzedaży iPhone’ów i iPadów w Polsce. Patrząc na same produkty trudno się temu dziwić. Dodając jeszcze aferę z Huawei, jak najbardziej te wyniki są uzasadnione. Wydaje się, że przy chociażby odrobinie działań wyniki te byłyby jeszcze korzystniejsze, potencjał rynkowy jest spory, a Polacy są w stanie wydać więcej na smartfony.

Pozostają wciąż otwarte pytania do Apple. Kiedy pojawi się Polska Siri? Kiedy mapy będą w pełni funkcjonalne? Kiedy Apple TV App będzie w pełni dostosowana do naszego rynku (porozumienia z partnerami)? Kiedy pojawi się sieć sklepów Apple Store? Kiedy w Apple Store Online pojawi się finansowanie zakupu? Kiedy będzie klawiatura QuickType? Tych pytań jest naprawdę wiele. Najbardziej palącymi problemami są Siri i sklepy Apple Store gwarantujące też odpowiedni poziom obsługi i serwisu.

Z jednej strony te wyniki powinny dać Apple do myślenia ukazując potencjał rynku. Z drugiej strony, skoro te wyniki osiąga się praktycznie zerowym nakładem, to po co przepłacać.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 12

A ja się trochę boję tych Apple Store w Polsce. Jest już taka jedna sieć sklepów, która aspiruje do miana bycia Apple Store. I to jest absolutny dramat jak podchodzą do klienta, jaki mają wybór sprzętu na stanie, jaka jest ich świadomość tego co sprzedają. Np. zegarki wystawione są na ogół 4 (dwa nowe i dwa starsze) a resztę mają w gablotce za szkłem, jak się spytałem, czy mogę obejrzeć z bliska ten złoty, to usłyszałem ze przecież widzę przez szybę a z gablotki nie wyjmują…
Tak więc trochę się martwię, że u nas nie da się zorganizować takich sklepów z prawdziwymi pasjonatami i z obsługą na poziomie. Żeby nie było że naskakuje tylko na tą sieć to powyższe można zastosować do innych marek w branżach auto-moto czy np zegarków.
Z drugiej strony można narzekać na podupadające supermarkety. Jednak produkty nowe są u nich niejednokrotnie dużo tańsze niż w naszym odpowiedniku Apple Store. Dosłownie tydzień temu na nowym MacBook Pro było ponad 1000 zł różnicy. Kwota, za którą mogę przeżyć pewne niedociągnięcia w obsłudze. Oczywiście mówię tu o produkcie nowym, z fakturą z elektromarketu.
Pełna zgoda z Tobą co do Siri i innych aplikacji itp.

To prawda co piszesz. Sam czasem wolę zajrzeć do Media Markt, bo ceny na niektórych urządzeniach Apple są nawet 1000 zł niższe niż w sklepie „prawie Apple”

A ja się trochę boję tych Apple Store w Polsce. Jest już taka jedna sieć sklepów, która aspiruje do miana bycia Apple Store. I to jest absolutny dramat jak podchodzą do klienta, jaki mają wybór sprzętu na stanie, jaka jest ich świadomość tego co sprzedają. Np. zegarki wystawione są na ogół 4 (dwa nowe i dwa starsze) a resztę mają w gablotce za szkłem, jak się spytałem, czy mogę obejrzeć z bliska ten złoty, to usłyszałem ze przecież widzę przez szybę a z gablotki nie wyjmują…
Tak więc trochę się martwię, że u nas nie da się zorganizować takich sklepów z prawdziwymi pasjonatami i z obsługą na poziomie. Żeby nie było że naskakuje tylko na tą sieć to powyższe można zastosować do innych marek w branżach auto-moto czy np zegarków.
Z drugiej strony można narzekać na podupadające supermarkety. Jednak produkty nowe są u nich niejednokrotnie dużo tańsze niż w naszym odpowiedniku Apple Store. Dosłownie tydzień temu na nowym MacBook Pro było ponad 1000 zł różnicy. Kwota, za którą mogę przeżyć pewne niedociągnięcia w obsłudze. Oczywiście mówię tu o produkcie nowym, z fakturą z elektromarketu.
Pełna zgoda z Tobą co do Siri i innych aplikacji itp.

To prawda co piszesz. Sam czasem wolę zajrzeć do Media Markt, bo ceny na niektórych urządzeniach Apple są nawet 1000 zł niższe niż w sklepie “prawie Apple”