Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Domowy barista? Mistrz Polski testuje Breville Barista Max!

Domowy barista? Mistrz Polski testuje Breville Barista Max!

8
Dodane: 5 lat temu

Rynek kawowy – zwłaszcza kawy tzw. Trzeciej Fali, czyli Specialty – jest mi niezwykle bliski. Kiedy nadarzyła się okazja przetestowania sprzętu od renomowanej marki Breville, długo się nie zastanawiałem. Zaszczyt ten przypadł ostatecznie nie byle komu, ponieważ domowy ekspres kolbowy Breville Barista Max przetestował dla nas Andrzej Wownianko – Mistrz Polski AeroPressu 2018, zawodowy barista i szkoleniowiec. Zatem – oddaję głos Andrzejowi i smacznego!

Wyjmujemy z pudełka

Dwa tygodnie temu dostałem na testy domowy Breville Barista Max z wmontowanym młynkiem, dyszą do spieniania mleka i, jak to w profesjonalnych ekspresach bywa, 58-milimetrowym sitkiem na kawę. Rozwiązania, jak w profesjonalnym sprzęcie, zatem zobaczmy, czy uda się nam zaparzyć kawę na poziomie tej, którą serwujemy w kawiarniach Specialty.

Ekspres jest zapakowany w podwójny karton, jeden przeznaczony do transportu i drugi z nadrukowanym ekspresem i informacją, że w środku znajduje się ów sprzęt z wbudowanym młynkiem ze stożkowymi żarnami, sitkiem do parzenia kawy o rozmiarze 58 mm – w celu wydobycia z kawy pełnego smaku – i dyszą do mleka, aby móc odtworzyć kremową konsystencję. Brzmi bardzo obiecująco. Dodatkowo waga całej przesyłki to około 10 kg, zatem spokojnie kurier dostarczy ekspres pod same drzwi.

Otwieramy „pudło” i widzimy, że każdą rzecz, która jest w środku, bardzo dobrze zabezpieczono przed uszkodzeniami czy porysowaniami w trakcie transportu. Sitka, kolba, szczoteczka, tamper, gruba instrukcja obsługi są owinięte w folię i wpasowane w piankę przykrywającą górną część ekspresu, w środku znajdujemy jeszcze dwa pudełka z dzbankiem do spieniania mleka i pojemnikiem na kawę (hoperem). Oczywiście jest też sam ekspres.

Design urządzenia jest minimalistyczny i będzie pasować do każdego wnętrza. Widać, że nad każdym elementem tego urządzenia pracowali projektanci, którym udało się połączyć dobrą ergonomię ze schludnym wyglądem. Instrukcja jest bardzo czytelna, każdy etap przyrządzenia kawy jest przedstawiony „na obrazkach”. Dla tych, którzy to będą robić po raz pierwszy, instrukcja ta jest niezbędna.

Domowe espresso lub latte Specialty? Nie tak szybko

Dużym plusem jest to, że ekspres bardzo szybko się nagrzewa i jest gotowy do parzenia, sprawdziłem i faktycznie, nagrzewanie zajęło dokładnie 58 sekund. Do zaparzenia idealnego espresso jest potrzebna dodatkowo waga i stoper (nie ma ich w zestawie – to jasne). Ja używam dokładnej wagi do kawy, ale można też użyć zwykłej kuchennej wagi i stopera w telefonie, żeby odmierzyć odpowiednią ilość zmielonej kawy – 18 gramów w moim przypadku – i zmierzyć czas parzenia, który wyniósł 27 sekund na 36 gramów zaparzonej kawy. Super by było dokupić od razu odbijak na fusy kawowe, którego nie ma w zestawie, a mógłby być.

Młynek mieli kawę dość wolno, ale równo i powtarzalnie – co bardzo ważne w przypadku używania ziaren wysokiej jakości z segmentu Specialty. Każde kolejne espresso parzy się dokładnie tyle samo, ile poprzednie i smakuje podobnie, co świadczy o dobrym poziomie mielenia, równym ciśnieniu i temperaturze na grupie zaparzającej. Po kilku ustawieniach udało osiągnąć poziom espresso jak w kawiarni Specialty.

Spienianie mleka do latte wymaga trochę dodatkowych umiejętności i nie każdy od razu spieni idealne kremowe mleko. Dysza ma jeden otwór. Dla porównania – profesjonalne ekspresy mają cztery otwory, przez co w przypadku testowanego ekspresu czas spieniania znacznie się wydłuża. Do przecierania dyszy po spienianiu mleka też warto zaopatrzyć się w specjalną szmatkę z mikrofibry, cały zestaw można kupić na coffeedesk.pl, polecam te od firmy Rhinowares. W zestawie takiej szmatki zabrakło – szkoda po raz kolejny.

Nie dla początkujących

Dobrze byłoby, aby każdy właściciel takiego sprzętu odbył kurs podstaw przyrządzania espresso i spieniania mleka. Po zdobyciu takich umiejętności możemy w domowych warunkach przyrządzić idealne cappuccino – nawet z latte artem!

Najmniej przyjemną rzeczą jest sprzątanie ekspresu i jego okolic po zaparzeniu kawy. Podczas mielenia ziaren, jakbym się nie starał, to i tak spadnie kilka drobinek zmielonej kawy. W podstawie ekspresu jest mały pojemniczek na te drobinki, ale jest on mało użyteczny. Po prostu trzeba doliczyć dodatkowe 2 minuty po zaparzeniu na to, żeby wszystko posprzątać i przetrzeć. Tak żeby utrzymać idealną czystość.

Nie jest to sprzęt dla amatorów. Jest to mały profesjonalny ekspres domowy, za pomocą którego możemy przyrządzić espresso czy kawę mleczną na poziomie kawiarni Specialty. Będzie pasować do każdego wnętrza i będzie wymagać od nas trochę więcej zaangażowania niż wciśnięcie jednego guzika. Weźcie to pod uwagę.

Cena: około 2499 PLN
Ocena eksperta: 8/10

Andrzej Wownianko:
– Instagram: @andriivovnianko
– Więcej o kawie Speciality i Andrzeju znajdziesz na www.kawa.boczemunie.pl

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

Cóż, widać wystarczy Ci urządzenie z elektromarketów „Jajcor” :) I dla mnie to jest OK. Natomiast nie bywam w kawiarniach, które nie używają stopera i wagi (podstawowych i elementarnych akcesorii baristów) i nie pijam kawy przemysłowej, więc zdecydowanie recenzowany sprzęt nie jest dla Ciebie. I nie ma w tym absolutnie nic złego. Rynek jest pojemny, ale polecam Ci posmakować prawdziwej kawy – np na cuppingach. Organizowane są w całej Polsce. Kawa to owoc, który potrafi zmieniać.

Cóż, widać wystarczy Ci urządzenie z elektromarketów “Jajcor” :) I dla mnie to jest OK. Natomiast nie bywam w kawiarniach, które nie używają stopera i wagi (podstawowych i elementarnych akcesorii baristów) i nie pijam kawy przemysłowej, więc zdecydowanie recenzowany sprzęt nie jest dla Ciebie. I nie ma w tym absolutnie nic złego. Rynek jest pojemny, ale polecam Ci posmakować prawdziwej kawy – np na cuppingach. Organizowane są w całej Polsce. Kawa to owoc, który potrafi zmieniać.