Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Router TP-Link AX1500 Wi-Fi 6 Router – ideał do światłowodu

Router TP-Link AX1500 Wi-Fi 6 Router – ideał do światłowodu

15
Dodane: 5 lat temu

Ci z Was, którzy śledzą iMagazine regularnie, wiedzą, że w ostatni okres był dla mnie czasem remontowo-przeprowadzkowym. No i pandemia w tle. Przy takiej mieszance stały i stabilny dostęp do jak najszybszego łącza internetowego to właściwie warunek konieczny. Dziwne czasy, bo dla wielu branż – w tym naszej – odcięcie od internetu oznacza de facto automatyczne odcięcie od pracy i dochodów. Oczywiście, poradzilibyśmy sobie z tym, bo człowiek już tak ma, że nawet jak początkowo pomarudzi, to koniec końców, jeśli faktycznie trzeba – potrafi się dopasować do sytuacji.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2020


Na szczęście na razie wystarczyło zmienić łącze na stałe i wybrać dostawcę, który oferuje światłowód zamiast klasycznego łącza. Problem pojawił się wtedy, gdy zorientowałem się, że mój stary i ciągle rewelacyjny TP-Link Archer AR400 – światłowodu nie uciągnie. Po pierwsze, nie posiada portów gigabitowych. Po drugie, dwie anteny to w tych czasach i w nowym budownictwie – mało. Na szczęście producenta routera zmieniać nie musiałem. TP-Link stanął na wysokości zadania i oto chcę Wam przestawić TP-Link AX1500 – niemalże ideał do światłowodowego łącza.

TP-Link AX1500

Technologia Wi-Fi 6, 1,5 Gb/s, prędkości w dwóch pasmach – osiągające nawet 1,5 Gb/s (1201 Mb/s w paśmie 5 GHz oraz 300 Mb/s w paśmie 2,4 GHz), nieograniczona właściwie liczba urządzeń, które możemy do niego podłączyć (dla zainteresowanych: zawdzięczamy to technologiom OFDMA i MU-MIMO) bez utraty jakości pojedynczej transmisji – to tylko część tego, co producent zawarł w tym czarnym monstrum.

Pamiętam, że w routerach zawsze denerwowały mnie ich panele konfiguracyjne. Większość budżetowych urządzeń posiada w swoich wnętrznościach jednordzeniowe układy; taktowane częstotliwością znacznie poniżej 1 GHz. Archery z serii posiadają trzyrdzeniowe jednostki AX10 1,5 GHz. Czy różnica naprawdę jest odczuwalna? Wierzcie mi – jest. Całość działa natychmiastowo – jakbym klikał po systemie macOS na moim iMacu. Zero opóźnień. Do tego TP-Link cały czas poprawia UX swojego panelu Web Admin oraz aplikacji mobilnej, za pomocą której także możemy skonfigurować router od zera. Same opcje konfiguracji kryją wiele więcej, ale o tym za chwilę.

Najbardziej odczułem oczywiście 4-gigabitowe porty LAN. Połączenie światłowodowe pracuje obecnie w 95% deklarowanej przez dostawcę przepustowości (950 MB/s download i 550 MB/s upload). Dla mnie jest to nowy – natychmiastowy – świat. Zasięg we wszystkich trzech pomieszczeniach jest również bez zarzutów. Cztery anteny robią robotę.

Detale są w cenie

Aplikacja Tether dostępna na urządzenia mobilne (iOS oraz Android) jest, jak wspomniałem, cały czas rozwijana, ale osobiście nie sięgam do niej za często. Umówmy się – większość z nas po skonfigurowaniu routera, jeśli nie napotka problemów z siecią, już do niego nie zajrzy. I tak ma właśnie być. Jeśli jednak konfigurujemy nowy AX1500, to na pewno na plus zaskoczą nas takie smaczki jak możliwość zaprogramowania trybu Do Not Disturb dla wszystkich diod LED, umieszczonych na froncie urządzenia. Mogą one przyciemnić się lub całkowicie zgasnąć o tych samych porach, o których nasze urządzenia od Apple wchodzą w tryb „Nie przeszkadzaj” lub o dowolnej, zaprogramowanej przez nas godzinie. U mnie router stoi bezpośrednio pod telewizorem, więc nie muszę Wam pisać, że tę opcję doceniłem bardziej niż jakąkolwiek inną. Mistrzostwo prostoty!

Mamy też kontrolę rodzicielską (kiedyś zapewne docenię bardziej niż sterowanie diodami…) oraz wbudowany VPN. Jest też Aleksa. Tak – jest wsparcie dla obsługi asystenta od Amazona. Przyznam szczerze, że dwa razy sprawdzałem w instrukcji, czy mi się nie wydaje. Daje to możliwość korzystania z poleceń głosowych do kontrolowania routera. Możemy np. powiedzieć: „Aleksa poleć routerowi TP-Link, by nadał wyższy priorytet dla połączenia Wi-Fi z moim telefonem”. Tak, zrobi to.

Przyznam szczerze, że oprócz zastosowanego, polerowanego na wysoki (à la skrzynia fortepianowa) połysk plastiku na panelu górnym urządzenia, trudno mi znaleźć więcej wad. Jest stabilnie, piekielnie szybko i z dbałością o ważne dla wymagającego użytkownika detale. Za około 400 zł nie znajdziecie niczego lepszego. Warto.

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 15

Oooo Panie, z każdą przeczytaną linijką tekstu cena tego urządzenia w mojej głowie rosła. Przed ostatnim akapitem, po opisach jego możliwości, urosła do 1 tys. A tu proszę! Niespodzianka, rozsądna cena do możliwości, dla każdego kto żyje i zarabia z szybkiego łącza.

Miałem ten router i jest fajny ale ma wady. Bardzo słaba wydajność 2,4 GHz w zasadzie na poziomie 5GHz. Pod względem stabilności wygrywa z nim Archer C7. Mam dwa domy mój, i rodziców spięty w jedną sieć. AX1500 był jako punkt dostępowy, miał zastąpić Archer C7. Niestety nie zdał egzaminu. Zastosowałem podobny router od Asusa jako ten punkt dostępu. RT-AX56U. DHCP i routing odpowiada Archer C3200.

Miałem ten sam problem z Archer D7, jeżeli chodzi o zasięg. Generalnie TP-LINK montuje strasznie słabe anteny: 2dBi dla 2,4GHz i 3dBi dla 5GHz. W sprzęcie, który kosztuje 450-500 zł, jednak spodziewałbym się czegoś lepszego. Aktualizacje oprogramowania do mojego routera skutkowało całkowitym usunięciem funkcji firewalla (!). No i sprzęt zaczął padać po ok. 3 latach użytkowania :| Generalnie nie jestem zadowolony ani z jakości sprzętu ani oprogramowania do niego, chociaż aplikację Tether muszę zaliczyć na duży plus (mimo mocno okrojonej funkcjonalności względem panelu www)

Bzdura. Po pierwsze daje się łatwo mod. w przypadku wielu modeli. Po drugie masz bardzo udane archery, które robią robotę równie dobrze co droższe konkurencyjne, po trzecie rozwiązania mesh z jakich korzystam od ponad roku. Zapomniałem, że to w ogóle jest, bezobsługowe, działa pewnie, pięknie łączy stare b/g bez obniżania wydajności całej podsieci. Nie, że złoto, bo ma wady, jak wszystko, są też nieudane modele, ale koszt/jakość wypada tutaj całkiem nieźle.

Obecnie posiadam TP-LINK Deco m9 i powiem szczerze, że trochę zawiodłem się. Producent przekonuje na swojej stronie, że da się wyciągnąć nawet 2200 Gbps. Niestety realna prędkość to jakieś 850/850. Poza tym posiadając 2 urządzenia okazuje się, że nie mogą one być jednocześnie podpięte kablem ethernet. Drugie urządzenie ciągnie internet od pierwszego po wi-fi.

Podłącz je skrętką LAN-LAN, na drugim wyłącz DHCP i wtedy przestaną się łączyć bezprzewodowo bo drugi będzie robił jako AP.

Można połączyć kablem wszystkie routery typu M. Ważne jest jednak to by nie używać w sieci przełączników DLINK – bo połączenie po kablu między TP-link m9 jak i innymi “m” przestaje działać.

Na wstępie redaktorze popraw prędkość internetu, 980MB/s? Rozumiem masz łączę 7Gb/s?:)

Sam aktualnie czekam na świątłowod i muszę powiedzieć, że w tej cenie trudno o konkurencyjny sprzęt.

Boję się jednak że na piętrowy dom rodzinny będzie za mały zasięg.

Polecam jakiś zestaw routerów z systemem mesh. Nie ma co się męczyć z jednym i liczyć, że całym domu. Ja mam 3 szt. z Tendy i jest bardzo dobrze!

Popieram. Takie coś rozwiązuje w 100% wszelkie problemy z zasięgiem i jakością łącza. Bardzo sobie chwalę. Do tego bezobsługowość, sprawne zarządzanie w ramach różnych protokołów transmisji (największym wyzwaniem są stare standardy), pełna szybkość tam, gdzie fabryka dała etc itp.

Mam AX 3000, który zastąpił Netgeara N7000 – w pokoju w którym pracuję (MacBook, czyli wifi5) uzyskuję ok 350Mbps, blisko rutera 550Mbps, kablem zaś ponad 600 (to max łącza). Netgear wyciągał połowę tego a ostatnio miał duże problemy ze stabilnością. Jednak możliwości oprogramowania są dość ubogie i planuję używać tego tp-linka tylko jako AP, a jako bramę i switcha stosować Mikrotika.