Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Brave – ekipa stojąca za przeglądarką dbającą o prywatność użytkownika – kupiło wyszukiwarkę internetową Tailcat

Brave – ekipa stojąca za przeglądarką dbającą o prywatność użytkownika – kupiło wyszukiwarkę internetową Tailcat

2
Dodane: 4 lata temu

Brave kupiło wyszukiwarkę internetową Tailcat, stworzoną przez Cliqz, aby móc zaoferować alternatywę dla Google Search.

Tailcat to wyszukiwarka, której nadrzędnym celem było dbanie o prywatność osób korzystających z niej, ale zakończyli działalność w 2020 roku. Brave zamierza ją przywrócić do życia pod nazwą Brave Search i ma stać się domyślną wyszukiwarką dla przeglądarki Brave. Dołączy jednocześnie do ich portfolio reklam (Brave Ads), czytnika newsów (Brave Today), usługi firewalla oraz VPN-a (Brave Firewall+VPN) oraz system wideokonferencji (Brave Together).

Brave Search nie będzie, według zapewnień firmy, profilować ani śledzić użytkowników korzystających z wyszukiwarki. Docelowo Brave Search ma być płatny, dla osób, które nie chcą widzieć reklam w wynikasz wyszukiwania, ale spodziewana integracja z Brave Ads powinna być zdecydowanie bardziej popularna. Ten system reklam pozwala też na podmienienie istniejących reklam na te od Brave, za co użytkownicy dostają kryptowalutę BAT (Brave Attention Token; obecny kurs to 2,59 zł).

Za rok od lutego 20 według StatCounter, podział na przeglądarki wygląda następująco:

  • Chrome – 63,59%
  • Safari – 19,14%
  • Firefox – 3,76%
  • Edge – 3,41%

Użytkownicy Brave mieszczą się w błędzie statystycznym – według niektórych, ich udział wynosi ok. 0,05%.

Prawda jest taka, że dopóki firmy, takie nota bene, jak Apple, biorą ogromne sumy pieniędzy od Google’a, to niewiele się w tej kwestii zmieni dla tych bardziej niszowych wyszukiwarek. Obecnie szacuje się, że Google Apple’owi wypłacić 12 miliardów USD za 2019 rok, tylko za to, że Google Search jest domyślnie ustawioną wyszukiwarką w Safari. Ta kwota trafia do „Services”, którego dochód za ostatni kwartał (FY2020 Q4) wynosi ok. 15 miliardów USD, czyli stanowi znaczący jej procent w roku. To dodatkowo stoi w całkowitej sprzeczności z polityką Apple’a w ostatnich latach, w której cisną temat dbania o prywatność swoich użytkowników. Ewidentnie wolą te 12 mld niż przestawić suwak w Safari z Google Search na DuckDuckGo (z której korzystam już od przeszło bodajże 5 lat i co Wam gorąco polecam).

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2

Tu jest fajnie pojawienie jak Google przejął rynek przeglądarek:
https://www.youtube.com/watch?v=ELCq63652ig – m.in. płacąc Mozilli za bycie domyślną przeglądarką i stroną główną swojej wyszukiwarki. Niestety tam właśnie mocno promował chrome’a – tym właśnie przejął sporą część rynku. Teraz wiele swoich usług specjalnie blokuje w FF by pokazać, że w FF coś nie działa, a w chrome działa :(

Nagranie warto zobaczyć. Polecam też Firefox’a – od przejścia na język Rust i silnik Quantum wszystko działa jak rakieta.

Przeglądarki powinny mieć otwarte źródło – jest to narzędzie, które powinno się dać zaudytować co robi w tle.