Ładowarka Kensington PowerBolt
Wyjeżdżamy w dłuższe trasy samochodem. W trakcie jazdy korzystamy z iPhone’a lub iPada jako nawigacji. Niestety takie programy mają to do siebie, że wciągają prąd szybciej niż koń dropsy. Nasze iGadżety szybko, bardzo szybko, tracą swoją bezcenną baterię. Jedynym lekarstwem w takiej sytuacji jest ładowarka samochodowa. Jaką wybrać? Pomyślcie o Kensingtonie PowerBolt.
Wbrew pozorom wybór ładowarki do samochodu nie powinien być szybki i bezmyślny. Nie powinniśmy jej kupować tak, jak kupujemy batony przy kasie – impulsywnie. Wybierając ładowarkę do samochodu, powinniśmy zastanowić się nad kilkoma ważnymi kwestiami.
Po pierwsze, ładowarka powinna być bezpieczna i posiadać wszystkie niezbędne certyfikaty. Kiedyś miałem taką ładną, „niecertyfikowaną” ładowarkę w samochodzie i skończyło się to artykułem, który możecie znaleźć w dalszej części tego wydania iMagazine – spaliła mi iPoda…
Po drugie, ładowarka powinna być odpowiednio mocna. Większość ładowarek na rynku nadaje się do ładowania co najwyżej samego iPhone’a. Aby mieć uniwersalną ładowarkę, powinniśmy sprawdzić, jaką ma ona moc. Tylko ładowarki powyżej 2 A są w stanie naładować iPada. Niestety o takie ładowarki jest zdecydowanie trudniej na rynku, a producenci skrzętnie ukrywają moc, zakładając, że większości użytkownikom wystarczy ok. 1 A.
Po trzecie, trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię – warto aby nasza ładowarka była na tyle mała, aby jak najmniej wystawała z gniazda zapalniczki.
Ładowarką, która spełnia wszystkie powyższe punkty, jest Kensington PowerBolt. Jest bardzo dobrze wykonana. Posiada wszystkie certyfikaty i stoi za nią porządna firma. Ma moc 2,1 A – wystarczającą do naładowania dowolnego tabletu, o telefonie nie wspominając. Jest też bardzo mała.
PowerBolt dostępny jest w sprzedaży w dwóch wersjach. Pierwsza nazwana po prostu PowerBolt 2.1 oraz druga, zawierająca w pudełku dodatkowo kabel 30-pinowy, przeznaczony dla starszych urządzeń Apple – nazywa się PowerBolt Micro.
Ładowarki dostępne są u resellerów Apple w cenie ok. 117 zł.
—
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 7/2014
Komentarze: 2
Ostatnio podczas jednej tras przerobiłem trzy ładowarki samochodowe. Ładowarka samochodowa Forever (w pakiecie z kablem) jest do niczego, na domiar złego po 200km zepsuł się sam kabel. Natomiast z przyjemnością polecę ładowarkę Hama zintegrowaną z kablem do ładowania ze złączem Lightning.
Ja rozumiem, że firmowa ładowarka sporo kosztuje, ale to są już szczyty. W życiu bym nie dał 117zł za tą ładowarkę. Producent mógł chociaż dorzucić kabel lightning, który jak wiadomo sporo kosztuje, jeżeli mówimy o firmowym kablu. Co do tematu, to sam szukałem dla siebieb ładowarki i znalazłem taką:
http://www.m-life.pl/pl/12414-ladowarka-samochodowa-m-life-dual-usb-3-1a-m-life
Ładowarka ta bez problemu ładuje mi iPada i iPhone’a równocześnie. Moc wyjściowa jest prawdziwa, także urządzenia szybko się ładują i nie przegrzewają się. Dodatkowym atutem jest podwójne wyjście USB, więc nie ma problemu, gdy mamy większą ilość urządzeń. A kosztowała mnie jedynie 20zł, także można znaleźć dobry produkt, za rozsądne pieniądze. ;)