Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Spaces w OS X zależnie od rozmiaru ekranu

Spaces w OS X zależnie od rozmiaru ekranu

0
Dodane: 8 lat temu

W zeszłym tygodniu wspominałem o swoim setupie, który niestety nadal nie jest idealny, ale zbliżam się do takiego, który będzie mi odpowiadał. Nie wspomniałem jednak o tym, że mój setup jest zależny od aktualnego sposobu i miejsca życia. Gdybym zdecydował się rzucić wszystko i podróżować po świecie, to prawdopodobnie zmieniłbym go drastycznie. Może próbę zdefiniowania takowego podejmę za tydzień? Tymczasem żyję raczej stacjonarnie, ale mnogość urządzeń, z pozoru miejscami się dublujących, pozwala mi dobrać hardware do każdego wyjazdu indywidualnie. Dla przykładu, jak jechałem na Martynikę, to wziąłem ze sobą MacBooka Pro 13″, iPhone’a 6S+ i Fuji X100T. Gdybym nie miał w planach obróbki zdjęć na miejscu, co zaoszczędziło mi mnóstwo czasu po powrocie, to zamiast MacBooka wziąłbym iPada Pro. Ten ostatni w takiej sytuacji prawdopodobnie służyłby mi jako hotspot i nie wykupiłbym pakietu z roamingiem na iPhone’a. Ale miałem dzisiaj o czym innym…

OS X Mission Control icon

Spaces w OS X

Jak wiecie, korzystam z dwóch różnych komputerów i dwóch ekranów o różnych rozmiarach. Skrajnie różnych. Podstawowy to Eizo EV3237 z ekranem 32″ o rozdzielczości 3840 x 2160 px. Obraz z OS X na nim można wyświetlać w kilku różnych rozdzielczościach. Podstawową jest pełna Retina, czyli 1920 x 1080 punktów (pt) @2x. W takiej sytuacji każdy punkt ekranu w OS X obsługiwany jest przez cztery fizyczne piksele na ekranie – zupełnie jak w iOS. Dzięki wysokiej rozdzielczości ekranu oko nie widzi poszczególnych pikseli, a wszystko staje się ostre jak brzytwa. Niestety, 1920 x 1080 pt wygląda na absurdalnie duże na powierzchni 32″ i przy okazji oferuje zbyt małą (dla mnie) przestrzeń roboczą. Zdecydowanie bardziej wolę odpowiednik 2560 x 1440 pt, znany z 27″ iMaca. W takiej sytuacji pamiętając, że panel ma 3840 x 2160 px, obraz jest wyświetlany przy @1,6x – nie jest to idealna „Retina”, ale dla moich starzejących się oczu kompromis jest tego wart. Z normalnej pozycji siedzącej i tak nie widzę pikseli i niedoskonałości, a dodatkowy obszar roboczy ułatwia życie.

Podobnie wygląda sprawa z MacBookiem Pro 13″ z ekranem Retina. Na 13,3″ ma rozłożone 2560 x 1600 px, czyli @2x ma 1280 x 800 pt. Ten obszar jest również dla mnie za mały, a wszystko na ekranie ciut za duże, zdecydowałem się więc na ustawienie „o jedno wyżej” – odpowiedni 1440 x 900 pt @1.78x. Również nie widzę pikseli, a dodatkowa przestrzeń zdecydowanie ułatwia pracę.

Okazuje się, że rozdzielczość i rozmiar ekranu ma ogromny wpływ na to, jak korzystam ze Spaces w OS X i jak korzystam z samych aplikacji – w tradycyjnym oknie lub na pełnym ekranie. Częściowo zależy to od samego programu, ale pracuję w ten sposób od lat, tak mi najwygodniej. Wiem też, że inni mają swoje własne dziwactwa, których ja z kolei nie rozumiem, dlatego chwała programistom za możliwość dostosowania systemu do swoich potrzeb.

Moj-setup---Mac-Spaces-hero

32″

Na „dużym” ekranie mam zawsze otwarte cztery Spaces, do których mam przypisane różne aplikacje – oznacza to, że wybrany program otworzy się zawsze w predefiniowanym Space. Przełączam się między nimi albo za pomocą gestów na Magic Trackpad, albo dzięki skrótom klawiszowym CTRL+𝑥, gdzie 𝑥 jest numerem danego Space (1 po lewej do 4 po prawej). Jedyne dwie aplikacje, których używam w trybie pełnoekranowym, to Ulysses i iA Writer.

Space 1 służy mi do obsługi:

  • Safari (okno ustawione na około 1500 px na szerokość)
  • BBEdit
  • Tweetbot (do lewej krawędzi, obok okna Safari, zawsze widoczne)
  • Wiadomości (Messages)

… i podobnych programów, których rzadko używam.

Space 2 to miejsce dla komunikacji:

  • Mail
  • Slack
  • Kalendarz

Space 3 służy z kolei do wszelkich prac zdjęciowo-graficznych:

  • Photoshop/Affinity Photo
  • Zdjęcia dla OS X
  • Lightroom
  • Final Cut Pro X
  • InDesign
  • Illustrator

Space 4 przeznaczyłem w zasadzie wyłącznie dla iTunes – jest otwarty non-stop i gra przez większość dnia.

Moj-setup---rMBP13-Spaces-hero

13,3″

Skrajnie różne podejście mam na MacBooku, na którym korzystam tylko z jednego Space, na którym znajduje się Finder i Tweetbot. Wszystkich innych aplikacji używam w trybie pełnoekranowym. Na prawo od biurka zawsze znajduje się Safari, a zaraz za nim Mail (jeśli jest włączony), a potem Slack. O kolejność pozostałych pełnoekranowych aplikacji już nie dbam, ale rzadko kiedy mam otwarte więcej niż cztery równocześnie (Safari, Mail, Slack i Ulysses).


Ten system służy mi z powodzeniem od ponad sześciu lat i nie przewiduję żadnych zmian. Stosowałem go na 24″ ekranie w połączeniu z 11″ Airem , na 27″ iMac z małym Airem i MacBook Pro 13″, a teraz na 32″ z tym samym MacBookiem. Możliwe, że w przypadku 15″ MacBooka wprowadziłbym delikatne zmiany…


Jeśli chcecie podzielić się swoimi przyzwyczajeniami, to odezwijcie się w komentarzach lub bezpośrednio do mnie na w.pietrusiewicz@imagazine.pl.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .