BitTorrent Sync – NAS i jeszcze więcej folderów

Wojtek Pietrusiewicz

5

Dodane: 9 lat temu

Tydzień temu po raz pierwszy uruchomiłem BitTorrent Sync Pro na swoich komputerach i muszę powiedzieć, że to jednak świetne rozwiązanie. Szczególnie do gustu przypadła mi możliwość synchronizowania folderów ~/Desktop i ~/Downloads – tego ostatniego jeszcze nie podłączyłem, bo muszę najpierw zrobić w nim porządek, ale prawdopodobnie stanie się to na dniach.

Kolejnym celem, jaki przed sobą postawiłem, było udostępnienie sobie wybranych folderów z archiwami, które spoczywają na HDD mojego stacjonarnego komputera. Gdy podróżuję, często potrzebuję dostać się do zdjęć prasowych, a te starsze czasami nie są już dostępne. Z tego powodu powoli buduję własne archiwum.

Ponieważ folder Press Images znajduje się na dużym Macu, to tam dodałem go do listy poprzez funkcję Add folder → Standard Folder.

Chciałem mieć nad nim kontrolę wszędzie – zmieniłem wobec tego prawa dostępu na Read & Write, dzięki czemu mogę modyfikować jego zawartość z MacBooka lub iUrządzenia.

Bardzo szybko pojawił się na moim NAS-ie. Mam z nim obecnie jeden problem – wywalenie foldera z listy synchronizowanych powinno również usunąć pliki z dysku NAS-a, ale tak się nie dzieje – jeszcze nie wiem dlaczego; nie miałem czasu się tym zająć.

Najważniejsze jednak, że folder natychmiast trafił na MacBooka, ale z placeholderami – plikami, które mogę pobrać na żądanie, ale nie zajmują żadnego miejsca na dysku. Automatycznie włączony był też Selective Sync, czyli tak, jak chciałem. Niestety, trochę wstyd się przyznać, nie wiem jeszcze, od czego zależy czy domyślnie jest on włączony, czy nie.

Ładnie zresztą widać na powyższym przykładzie, jak takie pliki wyglądają. Mają zerowy rozmiar, a struktura katalogów jest zachowana. Wystarczy kliknąć dwukrotnie którymkolwiek z nich, aby po chwili pojawił się na dysku.

Wygoda BitTorrent Sync Pro z opcją selektywnej synchronizacji dowolnego folderu do dowolnego miejsca na drugim komputerze jest dla mnie nieoceniona. Dotychczas musiałem przewidywać, jakie pliki będę potrzebował przed wyjazdem, a jak wiadomo, zawsze czegoś się zapomni. Teraz mogą one leżeć w archiwum na powolnym HDD, a zawsze, w razie potrzeby, mogę się do nich dobrać w bardzo komfortowy sposób.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.