#lifehacker – Jak osiągnąć sukces?
Wszyscy chcemy osiągnąć sukces, ale czy wiemy, jak to zrobić?
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 8/2016
Jeśli trafiliście kiedyś na filmiki, w których jakiś człowiek stoi na tle pięknego domu w Beverly Hills i przekonuje, że za chwilę możecie mieć taki sam dom i trzy ferrari w garażu, to zetknęliście się z najgorszym z możliwych rodzajów motywacji. W zasadzie nie jest to nawet motywacja sama w sobie, ale sprzedawanie marzeń. Klikasz link, dostajesz darmową lekcję, dzięki której odmienisz swoje życie, a potem już tylko szkolenia, warsztaty, konferencje i zakup książek, z których każda zawiera TEN sekret, który uczyni z Was multimilionerów.
Nieco dziwi mnie mechanizm działania internetowych guru. Nie – nie dziwi mnie to, jak oni to robią, bo co do zasady proces jest bardzo prosty. Dziwi mnie, że ich klienci nadal się na to łapią. Bo gdyby zainwestowali te same pieniądze, które dobrowolnie wepchnęli do kieszeni guru, w zrobienie czegoś produktywnego, zapewne już byliby ludźmi sukcesu.
W dzisiejszych czasach sukces idzie w parze z pieniędzmi. Utożsamianie sukcesu i mamony to jeden z podstawowych błędów, które popełniamy. Żeby osiągnąć sukces, musimy najpierw poznać samych siebie, określić, co jest dla nas najważniejsze i właściwie ustawić sobie cele.
Spróbujemy zatem usystematyzować to wszystko. Nie będzie w tych poradach nic bardzo odkrywczego, bo i przepis na sukces nie jest specjalnie skomplikowany. Jak wiadomo, zawsze najciemniej jest pod latarnią.
1. Wyznacz sobie cele
Zastanów się, co jest dla Ciebie ważne. Każdy z nas ma swoje własne marzenia i dążenia. Dla jednych będzie to praca i pozycja, dla innych szczęśliwa rodzina, dla jeszcze innych podróżowanie po świecie albo domek w środku lasu. Cel i definicja sukcesu zależą od Ciebie.
2. Nie porównuj się z innymi
Nie myśl o tym, co jest ważne dla innych. Ci „inni” nie będą żyli Twoim życiem. Ich cele nie muszą być Twoimi. Co więcej, nawet na pewno nimi nie są. Nie pożyczaj cudzych celów, nie patrz na siebie przez pryzmat innych. Jesteś dorosłą, autonomiczną jednostką. Masz prawo do podejmowania swoich własnych decyzji.
3. Nie słuchaj pustej krytyki
Gdy zaczynasz coś robić, zawsze znajdą się tacy, którzy uznają to za bezwartościowe, głupie i bez sensu. Jeśli krytyka nie zawiera w sobie pozytywnych elementów pozwalających Ci naprawić błędy i rozwijać się puszczaj je mimo uszu.
4. Nie przejmuj się opiniami innych
Opinia jest jak… – dość powiedzieć, że każdy ma własną. Gdy otoczenie mówi, że to się nie uda, że nie dasz rady, to mówi to przez pryzmat swoich własnych doświadczeń. Jeśli nie spróbujesz, to się nie dowiesz.
5. Bądź wytrwały
Bardzo często dobre pomysły umierają nie dlatego, że nie miały potencjału, ale dlatego, że zostały porzucone wtedy, kiedy pojawiły się pierwsze przeszkody. Rzadko kiedy zdarza się, że cały proces jest usłany różami. Najważniejsze to nie zniechęcać się i nie przestawać. Podobno, jeśli robisz coś wystarczająco długo, to nie masz innej możliwości, jak osiągnąć sukces.
6. Ucz się na błędach
Są błędy i błędy. Jednym z najczęściej popełnianych jest szukanie tych, którym się udało i patrzenie, jak to zrobili. Warto jednak spojrzeć na tych, którym się nie powiodło i zastanowić nad tym, jakie błędy im się przydarzyły po drodze. Na swoich własnych potknięciach warto się uczyć, ale na cudzych również można. I naprawdę warto.
Na koniec mała dygresja. Kiedy ekipa iMagazine zaczynała prowadzić magazyn, jeszcze w czasach poprzedniego tytułu – „Mojego Jabłuszka” – nikt nie wierzył, że to może się udać. Ot, grupka pasjonatów z zapałem, który szybko ostygnie i cała impreza się skończy. To się nie uda – mówili. To bez sensu, bezwartościowe i głupie. Co z tego będziecie mieć? Taki magazyn nikomu nie jest potrzebny. Gdyby wtedy ekipa posłuchała tych głosów, nie czytalibyście dzisiaj tego magazynu. Co zrobili, zamiast się załamać pierwszą falą krytyki i schować w swoich norkach? Otóż… Wyznaczyli sobie cele. Nie porównywali się z innymi. Nie słuchali pustej krytyki. Nie przejmowali się opiniami innych. Byli wytrwali i uczyli się na błędach. Dzięki temu dziewięć lat później… sami zobaczcie. Czy nie warto wytrwać i robić wszystko najlepiej, jak się potrafi?
Moim zdaniem – warto.
Mam nadzieję, że Waszym też.
Powodzenia w odnoszeniu sukcesów, czymkolwiek dla Was są!
Komentarze: 2
bardzo fajne, ale szkoda, że takie trudne w realizacji w codziennym życiu :( moim pierwszym krokiem do sukcesu będą warsztaty iSupport w iSpot, myślę, ze na początek warto posłuchać ludzi, którzy odnieśli sukces
Gorzej jeśli ktoś cierpi na choroby psychiczne i nie potrafi z tego wyjść nawet przy pomocy szpitala psychiatrycznego. Człowiek czuje się tak słabo, że wszystko mu jedno