Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Hyundai Elantra – kompaktowy sedan na miasto i w trasę

Hyundai Elantra – kompaktowy sedan na miasto i w trasę

2
Dodane: 7 lat temu
fot. Tomasz Szykulski

Kompaktowe auta od koreańskich producentów w ostatnich latach bardzo zyskały na popularności. Wpływ na to na pewno miała zmiana wzornictwa i atrakcyjne ceny. Model Elantra, choć w nie tylko w Polsce, ale i w Europie jest mało popularny, to z tą generacją powinno się to zmienić.

Mam wrażenie, że niewiele osób w ogóle słyszało o tym modelu z koncernu Hyundaia. Jakież może być ich zdziwienie, kiedy dowiedzą się, że aktualna generacja tego wozu, jest już szóstą z kolei. Jego produkcja rozpoczęła się w 1990 roku i od tego czasu przeszła bardzo dużą metamorfozę. Można to powiedzieć o wszystkich modelach koreańskiego producenta. Niegdyś nudne, niczym się nie wyróżniające, od kilku lat wyglądają coraz lepiej i pod względem wzornictwa nie można im odmówić oryginalności i stylu.

Wsiadając do wnętrza Elantry czuje się, że wszystko jest na swoim miejscu.

Miałem okazję jeździć wcześniejszymi generacjami Elantry, a dokładnie trzecią i piątą. Ta pierwsza nie wyróżniała się kompletnie niczym, a druga była z kolei mocno przekombinowana, zwłaszcza jeśli chodzi o wnętrze. Najnowsza wersja to już jednak zupełnie co innego.

elantra6-foto-tomasz-szykulski

Kiedy zobaczyłem aktualną generację po praz pierwszy, od razu między nami zaiskrzyło. Piękna, smukła i lekko sportowa linia nadwozia, profil, „mordka” i „dupka” – poczułem się trochę tak, jakbym zobaczył piękną kobietę, którą od razu chciałbym zaprosić na kawę. Nie mogę powiedzieć o miłości, ale o chęci bliższego poznania już na pewno. Samochód ten po prostu bardzo mi się spodobał. Dodatkowo ostatnio miałem okazję jeździć głównie większymi autami i coś mniejszego było mile widziane. Kompaktowy sedan pasował idealnie.

Wsiadając do wnętrza Elantry czuje się, że wszystko jest na swoim miejscu. Kokpit nie jest w żaden sposób przekombinowany, jest prosty, wręcz minimalistyczny, ale przy tym ładny, nie wieje aż taką nudą. Oczywiście, kiedy zaczniemy mieć z nim fizyczny kontakt, szybko zorientujemy się, że nie ma tu materiałów najwyższej jakości, nie można też jednak mówić o tandecie, bo mimo wszystko plastiki są dobrze spasowane, nic przesadnie nie trzeszczy, a całość również ładnie wygląda.

Czy za niższe pieniądze, poza trochę gorszą (ale nie złą) jakością materiałów, mamy liczyć również na gorsze wyposażenie? Zdecydowanie nie.

No, może nieco razić to pomieszanie materiałów błyszczących z matowymi, różnych odcieni szarości pomieszanych z czernią, ale wszystko wygląda dobrze. Nic do nas nie krzyczy, nic nie mówi, że wsiedliśmy do statku kosmicznego, a po wciśnięciu przycisku Start nie pojawią się skrzydła. Całość jest skonstruowana tak, że wszystko jest na swoim miejscu. Według mnie to duży plus. Elantra jest przede wszystkim autem użytkowym i praktycznym. To samochód dla tych, którzy chcą mieć ładne auta, wykonane z dobrej jakości materiałów, w którym wnętrze jest intuicyjne i łatwe w obsłudze, a przy tym nie będzie ono kosztować majątku, jak na przykład auta niemieckie.

elantra11-foto-tomasz-szykulski

Czy za niższe pieniądze, poza trochę gorszą (ale nie złą) jakością materiałów, mamy liczyć również na gorsze wyposażenie? Zdecydowanie nie. W wersji testowej mogliśmy znaleźć właściwie wszystko, co jest potrzebne do szczęścia. Auto było wyposażone w automatyczną dwusprzęgłową skrzynię biegów. Dawało to przede wszystkim wygodę podczas jazdy – osobiście sens skrzyń manualnych widzę w tym momencie tylko w autach „do zabawy”. Skrzynia ta miała jeden mankament, ale o tym później. Z wyposażenia wnętrza znalazły się takie rzeczy, jak skórzana tapicerka, podgrzewane przednie i tyle fotele (przednie miały dodatkowo chłodzenie na lato), podgrzewana kierownica, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, multimedialna kierownica, tempomat, elektryczne szyby i lusterka, elektryczne ustawienie fotela kierowcy, w tym pamięć na dwa ustawienia. Na kokpicie znalazło się również radio z 5-calowym wyświetlaczem dotykowym (opcjonalnie może być jeszcze model wyższy, z większym wyświetlaczem i nawigacją), fotochromatyczne lusterko wsteczne, podłokietnik z regulacją, a także przycisk zapłonu. Bardzo bogaty jest tu również komputer pokładowy, pozwalający na zmianę wielu ustawień. Z „bajerów” oczywiście automatyczne wycieraczki i światła oraz czujniki i kamera cofania. To na pewno nie jest pełna lista, ale trzeba przyznać, że jest dość bogata i Elantra naprawdę nie ma się czego wstydzić. Z zewnątrz natomiast mogą nam się rzucić w oczy lampy LED (tylne i przednie do jazdy dziennej) czy podświetlane klamki, które zapalają się, gdy zbliżamy się do auta. Klapa bagażnika jest wyposażona w system automatycznego otwierania, gdy znajdziemy się z tyłu samochodu na 3 sekundy – praktyczne, gdy chcemy otworzyć bagażnik, a nie mamy wolnych rąk. Co prawda system nie jest idealny, gdyż klapa nie otwiera się do końca sama. Po zwolnieniu blokady musimy już samodzielnie podnieść ją do góry.

elantra1-foto-tomasz-szykulski

Skoro już jesteśmy przy bagażniku, to nie jest on za duży (458 litrów), ale w większości sytuacji nam wystarczy. W razie potrzeby możemy zwiększyć przestrzeń bagażową poprzez położenie oparć tylnej kanapy.

W trybie SPORT silnik wchodzi na nieco wyższe obroty, układ kierowniczy jest bardziej sztywny, a skrzynia inaczej zmienia przełożenia.

Dźwignie do zwolnienia zaczepów znajdują się w bagażniku, lecz po ich pociągnięciu oparcia się nie kładą. Musimy wrócić do kabiny i położyć je ręcznie. Dziwny zabieg. Tak samo, jak ten, że zawiasy klapy wchodzą do bagażnika i automatycznie zmniejszają przestrzeń bagażową, a mogą nawet przy większej ilości bagażu utrudniać zamknięcie klapy.
Pozostając przy wnętrzu, warto wspomnieć o sporej ilości gniazd, takich jak 12 V, USB (w tym jedno w schowku w podłokietniku) oraz AUX. Dzięki temu możemy na przykład ładować kilka urządzeń z różnych źródeł. Testowany egzemplarz nie został wyposażony w nawigację, ale ja nie postrzegam tego jako minus. Uważam, że w dobie aplikacji na smartfony i choćby Google Maps nie ma sensu inwestować w seryjną nawigację w samochodzie. Nie dość, że rzadko kiedy są one ładne, to najczęściej nie są aktualne, a potencjalne aktualizacje pojawiają się z opóźnieniem oraz są płatne. Naprawdę lepiej te pieniądze (nawigacja to zazwyczaj koszt kilku tysięcy złotych) dołożyć do czegoś innego – automatycznej skrzyni biegów, napędu 4 x 4 czy dodatkowego pakietu bezpieczeństwa. W aucie mamy oczywiście zestaw głośnomówiący, odtwarzanie muzyki przez Bluetooth i dobrej jakości audio.

elantra15-foto-tomasz-szykulski

Wspomniałem wcześniej, że obecna tu skrzynia miała jeden mankament. Całościowo byłem z niej bardzo zadowolony, ale miała ona bardzo słaby kickdown. Często, chcąc szybko kogoś wyprzedzić, wciskałem pedał w podłogę i przez chwilę nic się nie działo. Dopiero po jakiejś sekundzie, może dwóch silnik wchodził na wyższe obroty, by później wejść jeszcze wyżej i gwałtownie przyspieszyć. O wiele lepiej wyglądało to w przypadku (również dwusprzęgłowej) skrzyni DSG w Škodzie Superb. Słyszałem jednak, że ta sama skrzynia co w Elantrze, dostępna jest również w modelu i30 i tam wygląda to lepiej. Mam nadzieję, że uda mi się to w przyszłości sprawdzić. Co do samej jazdy nie mam tu większych zastrzeżeń. Auto prowadzi się dobrze, pewnie i bardzo przyjemnie. Możemy za pomocną przycisku wybrać jeden z trzech trybów jazdy: normalny, ECO i SPORT. W trybie ECO wiele systemów jest trochę ograniczonych, tak, by spalanie było jak najniższe (mowa tu na przykład o klimatyzacji). W trybie SPORT silnik wchodzi na nieco wyższe obroty, układ kierowniczy jest bardziej sztywny, a skrzynia inaczej zmienia przełożenia. W tym trybie zdecydowanie auto pokazuje swój bardziej drapieżny charakter.
Przejdźmy jeszcze do silnika. W testowanym modelu dostępny był motor wysokoprężny CRDi o pojemności 1.6 litra i mocy 136 KM. Jest on dość elastyczny oraz dynamiczny i myślę, że zadowoli większość osób zarówno w mieście, jak i w trasie.

Hyundai Elantra to samochód, którym warto się zainteresować.

Na dodatek ma bardzo porządne spalanie; w mieście średnio osiągałem poziom 6–6,5 litrów, a w trasie 5 l/100 km. Pewnie udałoby się zejść jeszcze niżej, lecz lubię poruszać się bardziej dynamicznie, więc uważam to za naprawdę przyzwoity wynik.
Hyundai Elantra to samochód, którym warto się zainteresować. Jeśli poszukujemy kompaktowego sedana, który na co dzień miałby przewozić dwie osoby, ale od czasu do czasu zabrać również znajomych lub małe dzieci na wycieczkę, to będzie to bardzo dobra propozycja. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na jego bogate wyposażenie, piękny wygląd i całkiem przyzwoitą cenę. Wiem, że znajdą się auta ładniejsze, jeszcze lepiej wyposażone i wykonane z lepszej jakości materiałów. Będą one również droższe i wcale nie znajdzie się ich tak dużo. W swojej klasie i pułapie cenowym Elantra jest naprawdę mocnym zawodnikiem.

Plusy:

  • design
  • bogate wyposażenie
  • dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna
  • niskie spalanie silnika wysokoprężnego

Minusy:

  • słaby kickdown w skrzyni automatycznej
  • zawiasy klapy wchodzące do bagażnika
  • system opuszczania siedzeń tylnej kanapy

Cena: od 68 900 PLN – testowany egzemplarz 110 100 PLN

Autorem zdjęć jest Tomasz Szykulski

Zapraszam również do styczniowego wydania iMagazine, w którym możecie poczytać o Škodzie Superb Sportline.

Jan Urbanowicz

🎬 Kino, filmy, seriale.  Apple user od 2006 roku. 🎙 Podcaster z 10-letnim stażem. Chcesz posłuchać o popkulturze? 👉🏻 www.innkultura.pl

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 2