Apple przejmuje Workflow – źle się dzieje →
Maciej Skrzypczak dzisiaj rano opisał ważnego newsa:
Apple od jakiegoś czasu stara się przekonać, że iUrządzenia również doskonale mogą się nadawać dla power-userów. Tim Cook obiecał, że iPady będą jeszcze bardziej pro. Wydaje się, że biorą to na poważnie, o czym świadczy dzisiejsza wiadomość, która obiegła świat – Apple zatrudnia twórców aplikacji Workflow oraz przejmuje ją samą (…)
Część osób prorokuje rychły koniec Workflow po dzisiejszym przejęciu, ale ja jestem pełen nadziei, że Apple nie po to kupiło ten pomysł, żeby go zabijać, a wręcz przeciwnie – żeby jeszcze bardziej go rozwinąć.
Niestety jestem bardzo zawiedziony tą decyzją i uważam, że to oznacza wcześniejszy lub późniejszy koniec tej aplikacji. Skoro Sal Soghoian wyleciał z pracy, a jego stanowisko zostało zlikwidowane w Apple, to trudno mi uwierzyć, że ekipie Workflow uda się zmienić zdanie na temat przyszłości iOS, tym bardziej, że cała automatyzacja w macOS nadal stoi pod znakiem zapytania. Jednocześnie nie uważam też, aby iOS w przyszłości zyskał podobną funkcjonalność jaką dzisiaj oferuje Workflow – to sprzeczne z filozofią Apple. iOS ma być prosty, a Workflow jest sposobem na skomplikowanie go, dla osób które potrzebują z niego więcej wyciągnąć.
Chyba bardziej zasmuciłbym się jedynie czytając o zakończeniu rozwijania Tweetbota…
Komentarze: 5
Do tego Workflow jest od dziś za free,
Mam Workflow zanim to było modne i darmowe…
Już kastrują funkcjonalność. Parę pomysłów wejdzie do iOSa i pozamiatane. Nie kumam tej polityki, nie zależy im na rozwoju całej platformy/ekosystemu, że upośledzają to, co jest i funkcjonuje?! Przecież powinno być odwrotnie i jak z taką automatyzacją im nie po drodze, to po kiego grzyba przejmować i finalnie ubijać coś, co stanowiło wartość dla wielu userów???
Ja tu widzę dwie rzeczy. Obie niedobre. Raz, że to wyraz wypalenia samego Apple, które samo z siebie nie potrafi niczego ciekawego wykrzesać. Dwa – ruch ala wrogie przejęcie, w tym sensie, że jak coś nie koresponduje z wąską (tak właśnie!) wizją własnego systemu to się to “uwala”.
I jak to się ma do “Twój następny komputer” doprawdy nie pojmuję…
Dzień dobry.
takie tam z Twittera z wczoraj…
Marco Arment (@marcoarment)
23/03/2017, 14:27
Don’t blame Workflow or Apple for removing Google, etc. actions in last night’s Workflow update. It was lawyers, not strategy. 1/x
Marco Arment (@marcoarment)
23/03/2017, 14:27
A few weeks ago, Workflow asked all supported apps to sign a simple 1-page contract confirming permission to call our URL schemes. 2/x
Marco Arment (@marcoarment)
23/03/2017, 14:27
People sue Apple over ANYTHING, ALL THE TIME, so it makes sense for their lawyers to be overly cautious like this in an acquisition. 3/x
Marco Arment (@marcoarment)
23/03/2017, 14:28
I was a bit put off by the need to review and enter into a legal contract for continued Overcast support in Workflow, but I signed it. 4/x
Marco Arment (@marcoarment)
23/03/2017, 14:31
Google’s lawyers probably ignored such a “small” request or decided it wasn’t worth the hassle or legal risks, so they didn’t sign. 5/x
Takie tam z iMagazine wczoraj https://imagazine.pl/2017/03/23/to-nie-apple-usuneo-wsparcie-dla-google-i-innych-w-workflow/
O! Przepraszam zatem, nie zauważyłem tamtej notatki. Nie zamieściłem też tych cytatów, żeby Apple w jakiś sposób bronić. Celem było ukazanie szerszej sceny wydarzeń w kontekście zarzutu z komentarza wyżej dotyczącego upośledzania istniejących rozwiązań.
Swoją drogą – może mógłbyś podlinkować tamtą notatkę tutaj w ramach update’u?