Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Z iPhone’em na rower

Z iPhone’em na rower

6
Dodane: 8 lat temu

Kilka miesięcy temu na łamach iMagazine pisałem o kilku prostych zasadach, których należy przestrzegać, aby bezpiecznie poruszać się rowerem po mieście. Recenzowałem także smart kask marki Livall, przy okazji czego podkreślałem:

Używajmy smart rzeczy, cieszmy się nimi, ale pamiętajmy, że tak dziś, jak i kiedyś, o wszystkim decyduje zdrowy rozsądek.

Pod tymi słowami nadal się podpisuję, z tą różnicą, że do mojego rowerowego setupu dołączył ostatnio uchwyt marki PNY. Tak – uchwyt na iPhone’a. Wariactwo? Przyjrzyjmy się temu produktowi bliżej.

Prostota

PNY Expand Bike Mount składa się z dwóch części – mocowania z pokrętłem umożliwiającym rozszerzenie solidnych kleszczy, wykonanych z plastiku i zabezpieczonych gumą, za pomocą których przytwierdzamy uchwyt do ramy kierownicy oraz chwytaka na telefon wraz ze stalowym, sprężynowym zapięciem, które także wykończono gumą, by umiejscowiony w nim smartfon nie uległ otarciom.

Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Expand Bike Mount zdaje w tym aspekcie egzamin na celujący z plusem. Montaż uchwytu jest banalnie prosty, a siła śruby spajającej kleszcze odpowiednia, aby mieć pewność, że spoczywający w uchwycie iPhone nie wypadnie nam podczas jazdy jednośladem. Sam chwytak na smartfona również jest dość solidnie spasowany z resztą konstrukcji.

Praktyka

No dobrze, pora na praktykę. Pierwsze, co rzuca się w oczy, gdy zamontujemy naszą nadgryzioną słuchawkę na ramie roweru, to stabilność jej ułożenia. Tutaj PNY dało ciała. Wystarczy wjechać na krawężnik, aby pozycja ruchomego ramienia uległa zmianie. Ten problem można ograć, zmieniając kąt nachylenia kleszczy, które przykręcamy do ramy kierownicy, ale i tak nie da się go wyeliminować do końca.

Druga wada wynika z tego, o czym pisałem przy okazji recenzji kasku Livall. Są nią rozproszenia. Pokusa, aby szybko odblokować Touch ID naszego iPhone’a i przewinąć listę w Centrum Powiadomień jest spora. Mając na uwadze względy bezpieczeństwa, de facto wypadałoby podróżować z iPhone’em, który ma aktywowany tryb samolotowy. Tylko jak wówczas używać nawigacji? Podstawowego i chyba jedynego powodu, dla którego decydujemy się umieścić smartfon na kierownicy? A może jednak jest coś jeszcze?

Odkryłem, że ustawiając odpowiednio iPhone’a (maksymalnie w poziomie względem podłoża) oraz uruchamiając w nim lampę błyskową (wybierając najmniejszą z dostępnych intensywność światła; zrobicie to w iPhonie z 3D Touch, używając siły na przycisku latarki w Centrum sterowania), możemy dodać do słuchawki z Cupertino nową funkcjonalność. Jaką? No chyba już wiecie – światło rowerowe! I to całkiem dobre, dalekosiężne światło. Oczywiście uważajcie z tym lifehackiem – nie ręczę za to, jak zareaguje na niego policja podczas rutynowej kontroli.

Rozsądek do kwadratu

Po testach uchwytu PNY Expand Bike Mount utwierdziłem się w przekonaniu, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Naprawdę nie potrzebujemy obudowywać rowerów smart gadżetami ani gadżetami na smart gadżety. Rower to relaks. To przyjemność z jazdy. To wysiłek. Wolność. Nie oddawajmy jej technologii, bez której możemy się obejść.

Więcej informacji o produkcje znajdziecie na stronie producenta: www.pny-europe.com.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 05/2017

Krzysztof Kołacz

🎙️ O technologii i nas samych w podcaście oraz newsletterze „Bo czemu nie?”. ☕️ O kawie w podcaście „Kawa. Bo czemu nie?”. 🏃🏻‍♂️ Po godzinach biegam z wdzięczności za życie.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

Z uchwytami na rower jest pewien problem. Latem telefon wystawiony na działanie promieni słonecznych nagrzewa się i wyłącza. Wystarczy 15-20min popołudniowego słońca, temperatura otoczenia jak dzisiaj 25-28C, i przegrzanie gotowe. Jak jeszcze w tle pracuje aplikacja typu Endomondo, to auto power down murowane.

Jeżdżę na rowerze z iphonem 5s z 2014 r. z endomondo i jednocześnie słucham e-muzyki z apple przez ok. 4 h do rozładowania baterii. Potem podłączam power bank. Nie mam problemu z nagrzewaniem i rozłączaniem. Jedyny problem to przy prędkości powyżej 40 km/h lub szybciej (z górki) wyskakuje mi telefon z uchwytu (4 razy). Nie uszkodził się. Teraz dodatkowo używam gumki do włosów do mocowania telefonu do uchwytu.

Dziekuję z informację. Może z moim czarnym iPhone 5 jest coś nie tak. Może to kwestia czarnego, dosyć grubego etui, które nie odprowadza ciepła. Potestuję.