Logitech MK850: Praca na trzech frontach
Zdziwiłem się, gdy Logitech zaproponował mi do testów zestaw klawiatury i myszy, który wygląda jak typowa para peryferiów dla PC, jest czarny i nie ma płaskiego skoku klawiszy. Okazało się, że z jednej strony moje obawy były uzasadnione, z drugiej jednak – MK850 na wielu płaszczyznach był w stanie mnie nieźle zaskoczyć.
Wieloplatformowość na trzy fronty
Podstawową, widoczną już na pierwszy rzut oka, cechą tego zestawu są trzy odróżniające się kolorem w porównaniu z pozostałymi przyciski funkcyjne, oznaczone kolejno cyframi: 1, 2, 3. Zdradzają one możliwość sparowania peryferiów zestawu MK850 z trzema urządzeniami i przełączania się pomiędzy nimi z wykorzystaniem jednego z przycisków. Na myszy również znajdziemy specjalny przełącznik pozwalający na szybkie przeskakiwanie pomiędzy sparowanymi z nią urządzeniami.
Klawiatur wspierających podobne rozwiązania jest na rynku wiele, jednakże to właśnie marka Logitech uznawana jest po dziś dzień za ich lidera. Nasz redakcyjny kolega – Michał Śliwiński – zanim jeszcze Apple wprowadziło do sprzedaży iPady Pro oraz Smart Keyboard, takie właśnie klawiatury wykorzystywał w swoim workflow opartym o #iPadOnly.
Warto zaznaczyć, że MK850 wspiera nie tylko system iOS, ale de facto każdy, który umożliwia obsługę połączeń Bluetooth® Smart (z profilem HID). Na potrzeby testu sparowałem więc z zestawem Nexusa 5X, iPada Pro 10.5 oraz iMaca. Czas opóźnienia w przełączaniu obsługi peryferiów między nimi to jakaś sekunda. Należy nadmienić, że Logitech naprawdę nie dąży do podziałów! Klawiatura ma nadrukowane oznaczenia, zarówno dla Windows, jak i dla macOS . Bardzo dobry zabieg.
MK850 to według zapewnień producenta także dbałość o ergonomię i komfort pracy. Zapewniają je: miękka podpórka pod nadgarstki (szkoda, że nie skórzana), opływowy kształt profilowanej myszy oraz regulowane nóżki, zapewniające odpowiedni kąt pisania (możliwa regulacja w dwóch zakresach odchylenia). Klawisze mają wklęsły profil, lecz dla mnie – użytkownika najbardziej zaawansowanych klawiatur na świecie, takich jak Apple Magic Keyboard 2 – jakakolwiek próba złagodzenia skoku nadal lokuje go w dalekiej przeszłości. Po prostu od poziomu wykonania i technologii Apple nie ma odwrotu.
Wiele osób doceni jednak zastosowane przez Logitech rozwiązania. Kolejnym jest funkcja DuoLink, która pozwala korzystać z różnych zestawów działań przycisków myszy po naciśnięciu klawisza Fn. Deklarowany przez producenta czas pracy na komplecie baterii wynosi trzy lata (w przypadku klawiatury) oraz rok (mysz). Bezprzewodowe połączenie z urządzeniami jest możliwe także za pośrednictwem dołączonego do zestawu odbiornika USB Logitech Unifying™. Na tym nie kończy się funkcjonalność i możliwości tego zestawu. Wszystkie możemy skonfigurować w oprogramowaniu Logitech Options, które pobieramy ze strony producenta.
Nie ma jednak róży bez kolców.
Drogie szczegóły
Ten zestaw ma swoje wady. Mysz w mojej ocenie jest za ciężka, jeśli spojrzeć na inne obecne w portfolio marki gryzonie. Klik zdecydowanie za głośny, a zachwalany ultrapłynny scroll jest po prostu zbyt płynny. Nie potrzeba absolutnie żadnej siły, aby przewinąć stronę, co w przypadku dotykowego interfejsu ma sens, jednakże rolka po prostu sprawia wrażenie popsutej, latającej w górę i w dół nawet przy lekkim podniesieniu myszki.
O ile przełączanie się pomiędzy urządzeniami działa płynnie, o tyle parowanie z zestawem tych urządzeń zadziałało za drugim lub czwartym razem. Nigdy za pierwszym. To dość rzadko spotykane w przypadku produktów Logitech i do końca nie wiem, z czego wynika ten problem w przypadku MK850. Pomimo podwójnego mapowania klawiszy nie działał skrót usypiana komputera w systemie macOS. Na koniec muszę dodać jeszcze jedno. Design – według mnie zdecydowanie niepasujący do stylistyki Apple i wyglądający po prostu sztucznie i tanio. MK850 to niezły zestaw, ale Logitech ma w swoim portfolio dużo lepsze produkty. Zajrzycie, warto.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 09/2017.
Komentarze: 2
mam takie marzenie, żeby kiedyś na iMagazine zobaczyć zdjęcie całego produktu, bo nawet fotografię pudełka żeś uciął. Wielki mi perfekcjonista ;-)
Nie lubię oczywistych kadrów, bo nudzą. Zdjęcia są dostępne na stronie Logitecha. Niemniej jednak dzięki za uwagę.