Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu 77 dni z HomePodem

77 dni z HomePodem

6
Dodane: 5 lat temu

Trudno uwierzyć, że zbliża się już trzeci miesiąc, w którym HomePod znajduje się w naszym domu. Odkąd opublikowałem swoje pierwsze wrażenia, które rozwinąłem po 10 dniach, mam kilka kolejnych przemyśleń na jego temat, wraz z subiektywnymi pomysłami na temat potencjalnej rodziny HomePodów.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 6/2018


Mesh Wi-Fi i Time Capsule

Apple zamknęło swój dział zajmujący się routerami z serii AirPort i przy okazji zlikwidowało Time Capsule – router z wbudowanym dyskiem twardym do robienia backupów za pomocą Time Machine. To o tyle zaskakujące, że teraz pozostaje nam korzystanie albo z fizycznie podpinanych dysków twardych, co jest kłopotliwe w przypadku MacBooków, które najczęściej wykorzystywane są zdalnie, albo z rozwiązań trzecich, wbudowanych w NAS-y. Sam kilka lat korzystałem z Time Capsule i ten spisywał się prawie wzorowo – od czasu do czasu jedynie informował mnie o konieczności skasowania całego backupu, bo „wystąpił błąd” i musiał go robić od nowa. Od kiedy pod moim biurkiem w końcu pojawił się 4-dyskowy NAS od QNAP, to w końcu odłączyłem ten pierwszy i przerzuciłem się całkowicie na archiwizację na ten drugi. Odkąd go mam, a minęły już chyba trzy lata, spisuje się idealnie – ani razu nie wyrzucił błędu.

Nie zmienia to jednak faktu, że HomePod miał ogromny potencjał i zastąpił nam kilka urządzeń jednym. Oczywiście, odbyłoby się to kosztem albo jakości dźwięku, albo rozmiaru konstrukcji, a już na pewno spowodowałoby dodatkowe zwiększenie jego wagi. Nietrudno sobie wyobrazić, jak niesamowite byłoby rozmieszczenie kilku HomePodów w domu, a każdy z nich dostarczałby nam internet do naszych zakątków, które dotychczas miały gorszy zasięg. System mesh Wi-Fi jest nadal świeżym tematem i jest na rynku kilka bardzo ciekawych propozycji, ale każda satelita oznacza konieczność podłączenia do prądu i kolejne urządzenie, które trzeba gdzieś umieścić. HomePod z wbudowanym routerem rozwiązałby ten problem automagicznie.

Dopełnieniem jego możliwości mógłby być mały fizycznie HDD lub najlepiej SSD M.2 – może być nawet najwolniejszy z dostępnych na rynku i zaczynać się od 128 lub 256 GB – do archiwizowania danych. To wystarczyłoby w zupełności dla tak ogromnej liczby MacBooków, MacBooków Air i MacBooków Pro, wyposażonych w 128 lub 256 GB SSD – sam mam tego ostatniego i mam na nim obecnie 188 GB wolnej przestrzeni na swoje pliki.

Optymalnie zatem HomePod byłby dostępny w trzech lub czterech wersjach:

  • sam HomePod,
  • HomePod z mesh Wi-Fi,
  • HomePod z HDD/SSD,
  • HomePod z mesh Wi-Fi i HDD/SSD.

Rodzina HomePodów

Obecnie w ofercie Apple HomePod występuje w jednej wersji i w jednym rozmiarze. To być może zabieg celowy, ale jeśli wierzyć plotkom, wkrótce pojawi się ich więcej. Już wspominałem kiedyś, że chciałbym zobaczyć cały ich zestaw, za pomocą którego możliwe byłoby stworzenie zestawu 5.1 dla kina domowego, ale najpierw mile widziane byłyby modele mniejsze, które mógłbym umieścić na przykład w łazience i sypialni. W tym przypadku wskazana byłaby możliwość „przyklejenia” ich do ściany, na przykład nad łóżkiem, aby nie tylko mieć źródło smooth jazzu przed snem, ale przydałoby się to też do pomieszczeń, w których nie mamy gotowej półki lub odpowiedniej płaskiej powierzchni.

Optymalnie na początek widziałbym dwa modele – większy i mniejszy od obecnego HomePoda. Istotna dla mnie byłaby jakość dźwięku, szczególnie w przypadku tego drugiego, żeby on mógł nie tylko służyć do obsługi Siri, ale przede wszystkim do odtwarzania muzyki – podobne konkurencyjne produkty w tym względzie zawodzą bardzo mocno. Jeśli chodzi o model większy, to piszę o nim dlatego, że nie każdy ma możliwość lub chęć postawienia dwóch HomePodów, aby spiąć je w parę.

Zmiany w użytkowaniu mojego HomePoda

HomePoda używamy przede wszystkim do słuchania muzyki. Rano, przed i podczas śniadania, streamowany jest na niego RMF Classic z iPada, a później leci z niego jedna z naszych playlist na Apple Music (najczęściej „Film Music”, z muzyką filmową, jak się można domyślić, jej powstanie pielęgnowałem przez wiele dni).

Od paru tygodni staram się jednak konwersować z Siri częściej i korzystam z niej głównie do ustawiania Przypomnień lub wysyłania SMS-ów. Nowością jest dla mnie jednak coś innego. Gdy oglądamy jakiś film lub serial, to często chcę się czegoś dodatkowego dowiedzieć na temat aktorów lub wydarzeń. Dotychczas w tym celu sięgałem po iPhone’a lub iPada i na nich wyzwalałem Siri, ale skoro mam HomePoda w zasięgu głosu, to powinno to być wygodniejsze. Teoretycznie. W praktyce jedyne, co mi Siri odpowiada, to jedno z dwóch poniższych:

  • „Sorry, I can’t get info on TV shows on Homepod”,
  • „Sorry, I can’t find which dragon died in a »Game of Thrones« in Apple Music”.

Nie wiem, czy Google Home sobie z tym poradzi, ale wiem, że nie jest to odpowiedź od Siri, której oczekuję. Prawda jest taka, że pytałem ją już kilkunastokrotnie o podobne rzeczy i nigdy nie była w stanie mi udzielić żadnej odpowiedzi – zawsze tylko przeprasza. Spowodowało to, że przestałem jej zadawać jakiekolwiek pytania, nawet jeśli więc zacznie coś działać, to się tego nie dowiem.

Przyszłość Siri

To tylko jeden przykład tego, jak Apple całkowicie położyło rozwój Siri, mając przy okazji ogromną przewagę nad konkurencją. Winę tutaj niewątpliwie ponosi Richard Williamson, które zdecydował między innymi o tym, że możliwości Siri będą uaktualniane tylko raz w roku – jego pracownicy się z tym nie zgadzali i rzekomo walczyli o zmiany w tym względzie. Williamson dodatkowo całą winą „za porażkę Siri” zwalił na oryginalny zespół, który nad nią pracował, co wywołało spore oburzenie Daga Kittlausa – współtwórcy Siri.

Czekam z niecierpliwością, aż Siri będzie w stanie dogonić ten rok lub trzy straty, którą obecnie ma do produktów konkurencyjnych. Mam nadzieję, że projekt jest już w odpowiednich rękach, a obecny zarząd dostrzegł problem i stara się całość wyprostować.

No i czekam też na tryb stereo i AirPlay 2… Na tym etapie nie zdziwię się, jeśli obie te rzeczy pojawią się dopiero w modelu 2.0.1

  1. Odkąd się pojawiło AirPlay 2, to korzystam z niego niemal codziennie i bardzo go sobie chwalę – przyp. aut. 2018/12/12.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

Szkoda że homepod jest tak sterylnie nastawiony na środowisko apple. Nie wymagam wsparcia dla spotify czy Tidala hifi, ale przynajmniej możliwość odtwarzania WŁASNEJ muzyki zgromadzonej w bibliotece itunes, bez żadnego cholernego abonamentu, czy z dysku NAS. LITOŚCI jak oni są pazerni na kasę.

Oj tak, HomePod u mnie jest też zwykłym głośnikiem. Siri jest bezużyteczna. A mam porównanie do polskiego G Asystenta. Ostatnio zapytałem o ceny szczepionek na rotawirusy. Dostałem odpowiedz – wykład po polsku z aktualnymi cenami. SZOK jak się Asystent rozwija.

Mam pytanie – czy HomePod (ewentualnie komplet HomePodów) może sprawnie zastąpić zewnętrzne głośniki w iMacu? Czy podczas odtwarzania filmów (YT, VLC) obraz i dźwięk są dobrze zsynchronizowane, czy też są jakieś opóźnienia?

Mam pytanie – czy HomePod (ewentualnie komplet HomePodów) może sprawnie zastąpić zewnętrzne głośniki w iMacu? Czy podczas odtwarzania filmów (YT, VLC) obraz i dźwięk są dobrze zsynchronizowane, czy też są jakieś opóźnienia?

Oj tak, HomePod u mnie jest też zwykłym głośnikiem. Siri jest bezużyteczna. A mam porównanie do polskiego G Asystenta. Ostatnio zapytałem o ceny szczepionek na rotawirusy. Dostałem odpowiedz – wykład po polsku z aktualnymi cenami. SZOK jak się Asystent rozwija.

Szkoda że homepod jest tak sterylnie nastawiony na środowisko apple. Nie wymagam wsparcia dla spotify czy Tidala hifi, ale przynajmniej możliwość odtwarzania WŁASNEJ muzyki zgromadzonej w bibliotece itunes, bez żadnego cholernego abonamentu, czy z dysku NAS. LITOŚCI jak oni są pazerni na kasę.