Fitbit Sense – pierwsze wrażenia [Aktualizacja]
Równo pięć dni temu trafił do mnie, do testów, najnowszy smartzegarek od Fitbit, model Sense. Zastępuje on przedziwnego Ionic. Sense bardzo przypomina swoim wyglądem niższe modele – Versa – jednak jest to zupełnie inna klasa urządzenia.
Gdy Google kupił Fitbit, zastanawiałem się nad dwoma opcjami, a nawet trzema. Po pierwsze myślałem, że wyssane zostaną z Fitbita wszelkie patenty i pomysły, a sama marka zostanie zabita. Druga wersja, jaką obstawiałem, była taka, że zrezygnują z rozwoju smartzegarków i zostawią w ofercie tylko opaski, skoro wypuścili bardzo udanego Charge 4. Trzecia opcja, którą brałem pod uwagę, zakładała zostawienie pełnego spektrum produktów, ale smartzegarki miałyby dostać WearOS.
Póki co, żadna z opcji nie ziściła się, mamy za to zupełnie nowy model smartzegarka, z nową wersją autorskiego OS od Fitbit. Fitbit Sense, to bardzo ciekawa propozycja dla wszystkich poszukujących dobrego, a przede wszystkim “medycznego” nosidła, a nie są jednocześnie mocno uzależnieni od jakiejś platformy.
Jak wspomniałem na początku, dziś mija 5-ty dzień odkąd testuję Fitbit Sense, zaliczyłem pełny cykl ładowania i mogę podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami, tradycyjnie już spisanych na żywo, nie chronologicznie.
Zapraszam do komentarzy co byście chcieli dodatkowo sprawdzić – pełna recenzja znajdzie się w listopadowym wydaniu iMagazine.
- Pierwsze wrażenie, to świetna jakość wykonania. Metal, szkło, pasek. Wszystko robi absolutnie premium wrażenie.
- Bardzo dobry ekran, jasny, widoczny w słońcu, oczywiście dotykowy – 1,58″ OLED (336 x 336 pikseli). To spore zaskoczenie na duży plus, po moich doświadczeniach np. z Versa.
- Niestety przycisk nie jest do końca wygodny. Trzeba się do niego przyzwyczaić. Po prawdzie, to nie do końca przycisk fizyczny, tylko dotykowy. Umieszczony jest na krzywiźnie koperty i nie zawsze w niego trafiam.
- W podstawowym zestawie znajdziemy bardzo fajny pasek, w moim przypadku jest czarny. Fitbit zdecydował się zastosować zupełnie nowy, ciekawy system jego montażu.
- Sense oczywiście jest wodoodporny, do 50m.
- W sklepie z aplikacjami Fitbit znajdziemy setki cyferblatów. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, większość z nich jest koszmarna, ale znajdziemy też niezłe perełki – obok bardzo funkcjonalnych pokazujących wiele informacji, do minimalistycznych. Moimi faworytami są dwie – fitbitowa pokazująca SpO2, oraz imitująca cyferblaty szwajcarskiej firmy Mondaine.
- Jak już jesteśmy przy sklepie Fitbit, to niestety niewiele jest w nim aplikacji, ale niektóre są fajne i przydatne, np. Uber, monitorowanie nawodnienia, monitorowanie położenia ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej), Strava (tu mnie zaskoczyli!), Spotify/Deezer.
- Always-on display niestety zżera baterię. Włącza i wyłącza się go z poziomu menu podręcznego. Od razu wyłączyłem, bo jak czytałem potrafi skrócić czas pracy o ponad połowę.
- Odnoszę wrażenie, że jest lekki lag przy podnoszeniu ręki i wybudzaniu ekranu. Może to moje skrzywienie po doświadczeniach z innymi produktami.
- Fajna, długo działająca bateria i szybkie ładowanie. Producent deklaruje 6+ dni. Mi po pięciu dniach zostało 10% i zdecydowałem się na ładowanie, tym bardziej, że Sense sam zaczął się tego dopominać.
- Znów… nowa, inna od pozostałych, ładowarka… ech, kompletnie nie rozumiem tego podejścia Fitbita. Nie ma dwóch urządzeń z taką samą ładowarką w ofercie. Plus jest taki, że ładowarka oferuje szybkie ładowanie – 12 minut ładowania daje nam cały dzień pracy.
- Fitbit Sense wprowadza nowe czujniki do swojego zegarka. Mamy pomiar saturacji we krwi (SpO2), temperatury ciała oraz EKG. Wszystkie czujniki poparte są certyfikatami i szerokimi badaniami. Niestety, o ile zawsze ceniłem Fitbit za czytelność obsługi i aplikacji, to tym razem muszę się przyczepić. Każda z nowości mierzona jest niejako w tle, zazwyczaj w nocy. Nie znalazłem opcji wymuszenia pomiaru ani w zegarku ani w aplikacji na telefonie. Trochę to jest nieintuicyjne.
- Pomiar saturacji, w odróżnieniu do Apple Watch 6, działa od razu i nie trzeba kombinować z jego uruchamianiem…
Na ten moment brak działającego EKG – czekamy na certyfikację. Teoretycznie powinna być skończona do końca 2020 roku. Można włączyć EKG z poziomu aplikacji Fitbit i zainstalować EKG na zegarku.
- Pomiar EDA (aktywności elektrodermalnej) – Fitbit Sense to pierwszy na świecie smartwatch z czujnikiem aktywności elektrodermalnej (EDA) na urządzeniu i aplikacją Pomiar EDA na nadgarstku, który pomaga śledzić reakcję organizmu na stres. Pomiaru można dokonać na dwa sposoby:
- Szybki skan – przechodzimy do aplikacji „Pomiar EDA” na zegarku, wybieramy opcję „Szybki skan” i przytrzymujemy dłoń na urządzeniu, zakrywając cały ekran na dwie minuty. Postępujemy zgodnie z instrukcjami – nie ruszamy się się i dotykamy dłonią metalowej obręczy urządzenia ze wszystkich czterech stron podczas sesji. Skanowanie zostanie wstrzymane, jeśli podniesiemy dłoń zbyt wcześnie. Trzeba przyłożyć dłoń z powrotem do ekranu, aby je wznowić. Po zakończeniu Sense zacznie wibrować, a będziemy mieć możliwość zastanowienia się nad tym, jak się czujemy i zobaczenia podsumowania sesji na nadgarstku.
- Prowadzona sesja – aby rozpocząć tę sesję, otwieramy aplikację „Pomiar EDA” na smartatchu i przewijamy w dół do sekcji „Prowadzona sesja”, a następnie otwieramy aplikację Fitbit i przechodzimy do „Świadomość”. Wybieramy ulubioną opcję prowadzonych medytacji, a następnie kładziemy dłoń na całym ekranie zegarka na czas sesji. Po zakończeniu sesji, po prostu zdejmujemy dłoń z urządzenia i postępujemy zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi w aplikacji mobilnej, aby zastanowić się, jak się czujemy i sprawdzić nasz wynik.
- Wynik zarządzania stresem – wskaźnik wynoszący od 1 do 100, który pokazuje jakie objawy stresu wykazuje nasz organizm i pomaga nim zarządzać. Im wyższy jest wynik, tym mniej oznak stresu odnotowało urządzenie. Dzięki „Prowadzonym sesjom” można obniżyć ten wynik i, teoretycznie, ponownie poczuć spokój.
- Płatności Fitbit Pay działają świetnie. Oczywiście można dodać kilka kart i wybierać, którą chcemy płacić1.
- Zegarek wspiera asystentów głosowych. Od razu mamy amazonową Alexę. Niestety nie wiem jak ją zmusić, aby działała w Polsce, niby można ją w pełni skonfigurować w aplikacji na telefonie, jednak przez brak oficjalnego wsparcia dla rynku, nie ma aplikacji na zegarku, która ją aktywuje. Google Assistant ma być dostępny do końca 2020.
- Jest możliwość odbierania połączeń w Fitbit Sense.
- Wraz z Fitbit Sense dostajemy 6 miesięcy usługi Fitbit Premium, czyli świetne treningi itd. Bardzo warto.
- Czego mi najbardziej brakuje? Możliwości odblokowywania komputera.
Fitbit Sense pozytywnie mnie zaskakuje. Jest świetnie wykonany no i ma bardzo dobrą, jak na smartzegarek, baterię. 5-6 dni pracy na jednym ładowaniu to świetny wynik. Do tego zestaw funkcji zdrowotnych, których nie oferuje nikt na rynku, robi robotę. Wisienką na torcie jest Fitbit Pay, który dostępny jest w coraz większej ilości polskich banków.
Fitbit Sense już jest w sklepach. Można go kupić za 1570 PLN. Dostępny jest dwóch wersjach kolorystycznych – grafitowej z czarnym paskiem oraz złotej z białym, a w zasadzie kremowym paskiem. Rozmiar jest jeden.
- W tej chwili Fitbit Pay dostępny jest w następujących bankach w Polsce: Alior (tylko Mastercard), Bank Pekao, Santander, mBank, Nest Bank, Banki Spółdzielcze SGB, Krakowski Bank Spółdzielczy, Credit Agricole, a także Revolut i Bunq. ↩
Komentarze: 4
Mając iPhone i chcąc wydać na msartwatcha do 1600 zł lepiej jednak wybrać Apple Watch SE. Cena zegarka Fitbit Sense niemal zrównuje się z ceną Apple Watcha SE 40mm Cellular, a rozmiar 44mm z modemem LTE jest tylko o 100 zł droższy. W zbliżonej cenie w grę wchodzi też Apple Watch 6 bez LTE. Ja zdecydowałem się na używany Apple Watch 5 LTE, bo chciałem mieć EKG. W każdym razie po wejściu nowych modeli Apple Watcha i obniżce cen poprzednich nowe zegarki Fitbit stały się znacznie mniej konkurencyjne, a dodatkowo wchodzimy w nowy ekosystem z aplikacją, która nie przekazuje danych do Apple Health (są zewnętrzne aplikacje do tego celu, ale po co utrudniać sobie życie). Podobnie rzecz się ma z płatnościami, bo Fitbit Pay to niszowy system. Są kraje np. Tajlandia, gdzie nie funkcjonuje Apple Pay, natomiast funkcjonuje Fitbit Pay i w tym przypadku zegarek Fitbit jest pewnym wyjściem pozwalającym płacić zegarkiem
Jeśli nie masz iPhone to Apple Watch nie wchodzi w grę. Z drugiej strony wiele osób szuka NOWYCH urządzeń, nie chcą mieć używek. Są też użytkownicy, którzy chcą mieć medyczne urządzenie z EKG, czujnikiem SpO2 i innymi czujnikami…za tę cenę nie kupisz tak wyposażone innego NOWEGO smartwatcha🤷♂️
W temacie asystenta Google – na stronie Fitbit nie ma Polski na liście krajów europejskich (fitbit.com/voice). Obawiam się, że Google Assistant podobnie jak Alexa w Polsce nie będą dostępne. Bardzo szkoda.
Aplikacja TTMM-S for Fitbit Versa, zawiera nagrodzone aplikacje zegarkowe wyposażone w alarmy dotyczące złej jakości powietrza. To może ochronić zdrowie. https://ttmm.is/ttmm-s/
https://uploads.disquscdn.com/images/c824a29a0018b167e05d67bcd033369ba9b77465ea934c67d22a277f736e8634.png