Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

6
Dodane: 4 lata temu

Strona 2/7

iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 1

Ultrawide 13 mm

[twenty20 img1=”142965″ img2=”142966″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Jak widać, różnica pomiędzy obiektywami 13 mm jest kolosalna, nie tylko ze względu na fakt, że iPhone 12 Pro (oraz każdy inny z serii 12, czyli 12 Mini, 12 i 12 Pro Max) ma teraz na tym obiektywie Night Mode, ale również dlatego, że wymieniono i poprawiono jego obiektyw. Sporo zmian też dzieje się w softwarze, co zademonstruję na innych zdjęciach.

Wide 26 mm

[twenty20 img1=”142980″ img2=”142981″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

W przypadku standardowego obiektywu szerokokątnego, różnice są znacznie mniejsze. Po pierwsze, ujęcia były robione w deszczu i na obiektywie 12 Pro chyba byłą kropla wody. Po drugie, zdjęcie z nowszego iPhone’a jest mniej konstrastowe. Automatyczny balans bieli, w tym przypadku, jest na korzyść 11 Pro – lepiej oddał klimat zastany przy sodowych lampach. Szumy są na korzyć 12 Pro, ale wiele z tego prawdopodobnie wynika z innej ekspozycji.

[twenty20 img1=”142983″ img2=”142984″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Powyżej powinniście widzieć 100% crop, jeśli oglądacie te zdjęcia na ekranie komputera. O ile w przypadku pełnych zdjęć wydaje się, że to z 12 Pro ma więcej detali, to zbliżenie na rejestrację pokazuje, że jest bardzo podobnie.

Tele 52 mm

[twenty20 img1=”142986″ img2=”142987″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Na parze zdjęć z 52 mm obiektywów widać podobne różnice, co przy 26 mm – aparaty inaczej naświetlają scenę, 12 Pro lepiej sobie radzi z szumami (co może też wynikać z faktu, że są po prostu jaśniej naświetlone), a 11 Pro ma AWB zdecydowanie bliższy rzeczywistości.

Tryb Portretowy (selfie)

[twenty20 img1=”142989″ img2=”142990″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Nie wiem czy iPhone 11 Pro tutaj chybił z ostrością, czy poruszyłem zdjęcie, ale to z 12 Pro jest zdecydowanie lepsze. Może to być błąd użytkownika, ale jeśli chodzi o bokeh, to zdecydowanie przyjemniej, w tych trudnych warunkach, poradził sobie 12 Pro – zwróćcie uwagę na włosy. Oba zdjęcia są naświetlone prawie identycznie, przy ISO 1250, f/2,2 i 1/14 sekundy, ale im dłużej patrzę na to z 11 Pro, tym bardziej jestem przekonany, że ruszyłem ręką podczas naświetlania, ale wrzuciłem je ze względu na różnice w rysowaniu świateł poza głębią ostrości – te z 12 Pro są ładniejsze (chociaż to subiektywna sprawa).

Strony: 1 2 3 4 5 6 7

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

No cóż, jak dla mnie to iPhone 12 Pro rejestruje więcej detali, zdjęcia są jakby ostrzejsze, ale nie zawsze. Ten nowy HDR praktycznie zmienia całe zdjęcie, jeśli chodzi o kolory i czy mi się to podoba? Nie wiem, kwestia gustu. Na pewno nie podoba mi się białe, przepalone niebo. Jesli chodzi o noc to moim skomnym zdaniem, do Pixela to im jeszcze brakuje, dodając fakt, że niby Apple poprawiło tryb nocny do portretów, ale ponownie o ultraszerokim kącie zapomniało… iPhone 11 czy 12 to smartfony, które na takim obiektywnie, w warunkach low-light plują wręcz mydłem, kiedy Google w zaledwie rok dostarczył taki obiektyw i usprawnił w nim wszystkie nowe funkcje. To zdjęcie w nocy uratowało nieco iPhone bo jest relatywnie dużo światła. W gorszych warunkach to to wymiękka. No, ale czym jest Google a czym Apple? Na rynku smartfonów to ten pierwszy jest wręcz niczym, więc nikt nie będzie się tym głowić, kto robi lepsze zdjęcia. ;) Fajnie, gdyby plotki o nowym Pixelu 5 (Super) z marca 2021 były prawdziwe. Chętnie bym sobie kupił takiego killera, skoro sam Pixel 5 robi świetną robotę.

Z tego co wyczytałem to chodzi tylko i wyłącznie o format RAW tak?
Chodzi mi głównie o to czy jak patrzę na te wszystkie zdjęcia (IMO świetne porównanie) to czy mogę te zdjęcia tak samo traktować jakbym czytał i oglądał porównanie 12/12mini vs 11 pro? (pomijając oczywiście brak teleobiektywu o którym mam świadomość) Głównie zastanawiam się pomiędzy tymi modelami i zdjęcia są dla mnie istotnym wyznacznikiem w wyborze.
Pozdrawiam serdecznie.

Ciekaw jestem historii jaka kryje się za fobią autora związaną z obiektywem szerokokątnym. To będzie już jakiś 46 raz gdy słyszymy, że nigdy z niego nie korzysta ;)

No a co do tematu. Nie zgodzę się tylko z wnioskami o balansie bieli w nocy. Według mnie zdecydowanie lepiej tu wypada 12. Wciąż jest to żółte światło nocne, ale lepiej zachowuje tonalność i barwy własne obiektów. 11 wygląda jak surówka, a 12 jak po korekcji kolorów.
Niestety night mode odbiera klimat i przesadza z wyciąganiem cieni, ale podoba mi się to, że te obrazki są całkiem płaskie w porównaniu do 11 czy wszelkich samsungów. Jest to zdecydowanie lepsza opcja do działania w obróbce, niż na odwrót.
Mocne fragmenty i przepałki zachowują też jakby lepszy zakres tonalny.

A w pozostałych no jest lepiej. Odrobinę. Przesadza z ostrzeniem liści i wyostrzaniem cieni, ale tak ogólnie jakiś progres jest. Również czekam na ProRaw w akcji, bo sam jednak zawsze obrabiam wszystkie zdjęcia telefonowe.

No i ciągle niewiadomą dla mnie jest lidar. Na zdjęciu z lusterkiem czy skrzynkami za liśćmi wyraźnie lepiej to działa. Ale wciąż nie widzę w nim jakichś spektakularnych dowodów działania w testach szerzej. Gdzieś wyczytałem, że on działa tylko w zdjęciach nocnych, ale chyba raczej się ktoś pomylił?