Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

6
Dodane: 3 lata temu

Strona 7/7

iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 8

Tryb portretowy (52 mm)

[twenty20 img1=”143021″ img2=”143022″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Zwróćcie uwagę na prawe lusterko tego boskiego oldtimera – 11 Pro i 12 Pro ciut inaczej potraktowały tę scenę rozmywaniem tła.

iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 8

Wide 26 mm

[twenty20 img1=”143023″ img2=”143024″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Tutaj mamy ładny przykład, jak dużo lepiej smartfony sobie radzą przy lepszym świetle. Oba zdjęcia są bardzo zbliżone, ale widzę tutaj problem ze SmartHDR 3, który pojawił się pierwszy raz w iPhone XS – cienie drzew w zdjęciu z 12 Pro zostały za mocno rozjaśnione. Dużo bardziej podobna mi się bardziej konstrastowe zdjęcie z 11 Pro w tej sytuacji. Podobnie było w przypadku pary X i XS – w takich sytuacjach, zdjęcia z tego pierwszego były wizualnie atrakcyjniejsze.

Tele 52 mm

[twenty20 img1=”143025″ img2=”143026″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Nie mam pojęcia co tutaj iPhone 11 Pro zmajstrował, ale szumy na niebie, budynku i ulicy są okropne. Chyba nigdy nie udało mi się jeszcze zrobić tak tragicznego ujęcia przez ostatnie 13 miesięcy, odkąd go mam. 12 Pro, dla przykładu, poradził sobie znacznie lepiej i SmartHDR 3 również spisał się w tej sytuacji.


Ocenę finalną zostawiam Wam, ale o ile widać poprawę w aparatach i algorytmach w sytuacjach ekstremalnych, to w bardziej codziennych warunkach są one bardzo zbliżone do siebie i jestem przekonany, że nie zauważyłbym różnicy w 99% zdjęć, oczywiście poza sytuacjami, gdzie korzystam z Night Mode, który teraz obecny jest również na obiektywie ultraszerokokątnym (z którego prawie nigdy nie korzystam). Po cichu myślałem, że ostatnich kilkaście dni z 12 Pro przekona mnie do niego, ale tak się nie stało – zdecydowanie preferuję kształt, wagę i rozmiar 11 Pro pod każdym względem i będę bardzo ciężko wzdychał w dniu, w którym będę go wymieniał na nowszy model.

Strony: 1 2 3 4 5 6 7

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

No cóż, jak dla mnie to iPhone 12 Pro rejestruje więcej detali, zdjęcia są jakby ostrzejsze, ale nie zawsze. Ten nowy HDR praktycznie zmienia całe zdjęcie, jeśli chodzi o kolory i czy mi się to podoba? Nie wiem, kwestia gustu. Na pewno nie podoba mi się białe, przepalone niebo. Jesli chodzi o noc to moim skomnym zdaniem, do Pixela to im jeszcze brakuje, dodając fakt, że niby Apple poprawiło tryb nocny do portretów, ale ponownie o ultraszerokim kącie zapomniało… iPhone 11 czy 12 to smartfony, które na takim obiektywnie, w warunkach low-light plują wręcz mydłem, kiedy Google w zaledwie rok dostarczył taki obiektyw i usprawnił w nim wszystkie nowe funkcje. To zdjęcie w nocy uratowało nieco iPhone bo jest relatywnie dużo światła. W gorszych warunkach to to wymiękka. No, ale czym jest Google a czym Apple? Na rynku smartfonów to ten pierwszy jest wręcz niczym, więc nikt nie będzie się tym głowić, kto robi lepsze zdjęcia. ;) Fajnie, gdyby plotki o nowym Pixelu 5 (Super) z marca 2021 były prawdziwe. Chętnie bym sobie kupił takiego killera, skoro sam Pixel 5 robi świetną robotę.

Z tego co wyczytałem to chodzi tylko i wyłącznie o format RAW tak?
Chodzi mi głównie o to czy jak patrzę na te wszystkie zdjęcia (IMO świetne porównanie) to czy mogę te zdjęcia tak samo traktować jakbym czytał i oglądał porównanie 12/12mini vs 11 pro? (pomijając oczywiście brak teleobiektywu o którym mam świadomość) Głównie zastanawiam się pomiędzy tymi modelami i zdjęcia są dla mnie istotnym wyznacznikiem w wyborze.
Pozdrawiam serdecznie.

Ciekaw jestem historii jaka kryje się za fobią autora związaną z obiektywem szerokokątnym. To będzie już jakiś 46 raz gdy słyszymy, że nigdy z niego nie korzysta ;)

No a co do tematu. Nie zgodzę się tylko z wnioskami o balansie bieli w nocy. Według mnie zdecydowanie lepiej tu wypada 12. Wciąż jest to żółte światło nocne, ale lepiej zachowuje tonalność i barwy własne obiektów. 11 wygląda jak surówka, a 12 jak po korekcji kolorów.
Niestety night mode odbiera klimat i przesadza z wyciąganiem cieni, ale podoba mi się to, że te obrazki są całkiem płaskie w porównaniu do 11 czy wszelkich samsungów. Jest to zdecydowanie lepsza opcja do działania w obróbce, niż na odwrót.
Mocne fragmenty i przepałki zachowują też jakby lepszy zakres tonalny.

A w pozostałych no jest lepiej. Odrobinę. Przesadza z ostrzeniem liści i wyostrzaniem cieni, ale tak ogólnie jakiś progres jest. Również czekam na ProRaw w akcji, bo sam jednak zawsze obrabiam wszystkie zdjęcia telefonowe.

No i ciągle niewiadomą dla mnie jest lidar. Na zdjęciu z lusterkiem czy skrzynkami za liśćmi wyraźnie lepiej to działa. Ale wciąż nie widzę w nim jakichś spektakularnych dowodów działania w testach szerzej. Gdzieś wyczytałem, że on działa tylko w zdjęciach nocnych, ale chyba raczej się ktoś pomylił?