Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

iPhone 12 Pro vs. iPhone 11 Pro – porównanie aparatów [500+ MB zdjęć!]

6
Dodane: 4 lata temu

Strona 4/7

iPhone 11 Pro vs. iPhone 12 Pro – przykład nr 5

Ultrawide 13 mm

[twenty20 img1=”142999″ img2=”143000″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

Na tej parze zdjęć z 13-tki widać przepaść, szczególnie na niebie oraz w rogach zdjęcia. Potwierdza to moje słowa ze wcześniejszych stron – obiektyw 13 mm jest ostrzejszy, lepiej zachowuje się w kwestii dystorsji, a nowy SmartHDR 3 zdecydowanie lepiej (ale nie idealnie) radzi sobie z trudnymi scenami.

Wide 26 mm

[twenty20 img1=”143001″ img2=”143002″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

W przypadku tej pary, znowu zwróćcie uwagę na niebo. Specjalnie szukałem tak trudnego zdjęcia pod względem światła (i robione pod światło) – mamy jasne, nieprzyjemne niebo, oraz znacznie ciemniej wokół mnie. Normalnie naświetlałbym na niebo, a potem wyciągał detale z cieni, ale chciałem zobaczyć, jak poradzi sobie automat. 11 Pro ma SmartHDR 2, ale jak widać, różnica względem SmartHDR 3, wraz ze zmianami w oprogramowaniu, jest spora. Jeśli chodzi o balans bieli, to oba aparaty chybiły, a rzeczywistość jest gdzieś pośrodku obu. Najważniejsze jednak jest to, że w przypadku wszystkich 3 zdjęć (jedno powyżej i poniżej), balans bieli jest podobny do siebie w ramach jednego iPhone’ach, więc nawet jeśli zrobicie trzy różne zdjęcia, jak te, to będą wyglądały podobnie.

Tele 52 mm

[twenty20 img1=”143003″ img2=”143004″ offset=”0.5″]

iPhone 11 Pro po lewej, iPhone 12 Pro po prawej.

W przypadku teleobiektywu (a właściwie standardu, bo rejon 50 mm jest uznawany właśnie za standard, podczas gdy tele zaczyna się od rejonu 75 mm), jest podobnie jak powyżej – największa różnica jest w niebie. Widać przy okazji, że 12 Pro z niebem poradził sobie gorzej, niż przy obiektywach 13 mm i 26 mm.

Strony: 1 2 3 4 5 6 7

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 6

No cóż, jak dla mnie to iPhone 12 Pro rejestruje więcej detali, zdjęcia są jakby ostrzejsze, ale nie zawsze. Ten nowy HDR praktycznie zmienia całe zdjęcie, jeśli chodzi o kolory i czy mi się to podoba? Nie wiem, kwestia gustu. Na pewno nie podoba mi się białe, przepalone niebo. Jesli chodzi o noc to moim skomnym zdaniem, do Pixela to im jeszcze brakuje, dodając fakt, że niby Apple poprawiło tryb nocny do portretów, ale ponownie o ultraszerokim kącie zapomniało… iPhone 11 czy 12 to smartfony, które na takim obiektywnie, w warunkach low-light plują wręcz mydłem, kiedy Google w zaledwie rok dostarczył taki obiektyw i usprawnił w nim wszystkie nowe funkcje. To zdjęcie w nocy uratowało nieco iPhone bo jest relatywnie dużo światła. W gorszych warunkach to to wymiękka. No, ale czym jest Google a czym Apple? Na rynku smartfonów to ten pierwszy jest wręcz niczym, więc nikt nie będzie się tym głowić, kto robi lepsze zdjęcia. ;) Fajnie, gdyby plotki o nowym Pixelu 5 (Super) z marca 2021 były prawdziwe. Chętnie bym sobie kupił takiego killera, skoro sam Pixel 5 robi świetną robotę.

Z tego co wyczytałem to chodzi tylko i wyłącznie o format RAW tak?
Chodzi mi głównie o to czy jak patrzę na te wszystkie zdjęcia (IMO świetne porównanie) to czy mogę te zdjęcia tak samo traktować jakbym czytał i oglądał porównanie 12/12mini vs 11 pro? (pomijając oczywiście brak teleobiektywu o którym mam świadomość) Głównie zastanawiam się pomiędzy tymi modelami i zdjęcia są dla mnie istotnym wyznacznikiem w wyborze.
Pozdrawiam serdecznie.

Ciekaw jestem historii jaka kryje się za fobią autora związaną z obiektywem szerokokątnym. To będzie już jakiś 46 raz gdy słyszymy, że nigdy z niego nie korzysta ;)

No a co do tematu. Nie zgodzę się tylko z wnioskami o balansie bieli w nocy. Według mnie zdecydowanie lepiej tu wypada 12. Wciąż jest to żółte światło nocne, ale lepiej zachowuje tonalność i barwy własne obiektów. 11 wygląda jak surówka, a 12 jak po korekcji kolorów.
Niestety night mode odbiera klimat i przesadza z wyciąganiem cieni, ale podoba mi się to, że te obrazki są całkiem płaskie w porównaniu do 11 czy wszelkich samsungów. Jest to zdecydowanie lepsza opcja do działania w obróbce, niż na odwrót.
Mocne fragmenty i przepałki zachowują też jakby lepszy zakres tonalny.

A w pozostałych no jest lepiej. Odrobinę. Przesadza z ostrzeniem liści i wyostrzaniem cieni, ale tak ogólnie jakiś progres jest. Również czekam na ProRaw w akcji, bo sam jednak zawsze obrabiam wszystkie zdjęcia telefonowe.

No i ciągle niewiadomą dla mnie jest lidar. Na zdjęciu z lusterkiem czy skrzynkami za liśćmi wyraźnie lepiej to działa. Ale wciąż nie widzę w nim jakichś spektakularnych dowodów działania w testach szerzej. Gdzieś wyczytałem, że on działa tylko w zdjęciach nocnych, ale chyba raczej się ktoś pomylił?