Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Kupujemy rower na 2021: Gravel

Kupujemy rower na 2021: Gravel

3
Dodane: 3 lata temu

Dlaczego piszę teraz o zakupach na rok 2021? Sytuacja jest bardzo prosta, w większości sklepów rowerowych wyprzedano wszystkie starsze modele. Obecnie, jeśli ktokolwiek chce zamówić rower, to ma możliwość wybrać czasem rower z ubiegłorocznej kolekcji 2020 lub z nowej 2021, ale dostawa jest pod koniec lub w przyszłym roku.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 9/2020


Gdy jeszcze dwa, trzy lata temu ktoś mówił „Gravel”, to raczej nikt nie wiedział, o co rozmówcy chodzi. A jeśli był dociekliwy i drążył temat? Co to za rower? Ma kierownicę od szosówki, wygląda jak rower przełajowy, a czasami jak wyprawowy. Więc jaki jest?

By wiedzieć, jaki warto kupić, najpierw wyjaśnię, czym jest rower Gravel. Gravel to dokładne tłumaczenie z angielskiego oznacza „szuter”. Drogi szutrowe wymagają od roweru kilku rzeczy. Podstawową rzeczą, gdy mówimy o Gravelu, jest rama. Wielu producentów stara się dostosować swoje ramy szosowe typu „endurance”, czyli „wygodne”, dla amatorów. Były też próby dostosowania ram przełajowych, ale to był zły pomysł. Rowery przełajowe są krótkie i wyższe. Bardzo zwinne i trudniejsze do prowadzenia, mają szybko pokonywać trudne zakręty. Gravele są niższe i dłuższe. Bardziej majestatyczne, choć nadal dosyć szybkie i bardzo przyjemne w prowadzeniu.

Rama zastosowana musi spełniać jeszcze kilka warunków. Rama to kręgosłup konstrukcji. Ważne, by miała spore prześwity kół, czyli by można było użyć szerokich opon, prawie takich jak w MTB. Oczywiście jest spory wybór opon gravelowych. Tu mamy też różnicę z rowerami przełajowymi, w których najszerszą oponą jest rozmiar 32 mm, bo tylko takie opony są dopuszczane do zawodów.

Rama Gravela ma sporo punktów montażowych, dwa lub trzy miejsca na bidony, możliwość montażu na przednim widelcu sakw, z tyłu bagażnika torby podsiodłowe itp.

Kierownica zastosowana to dla wielu laików zwykła kierownica, ale w tego rodzaju rowerach stosujemy kierownice lekko szersze i z tzw. flarą – jej dolne chwyty rozchodzą się na zewnątrz. Daje to pewniejsze prowadzenie roweru na nieutwardzonych drogach, piasku. 

Dla mnie najważniejszy jest rodzaj zastosowanych hamulców oraz typ osi. Oczywiście to, jakie są oba wymienione wcześniej komponenty, jest uzależnione od zastosowanej ramy. 

Na koniec zostawiłem do omówienia zastosowany napęd. Moim zdaniem to najmniej istotny element, niemniej jednak wiele osób kupuje rower, dając się nabrać na typ tylnej przerzutki. Bardzo wielu producentów stosuje tylną przerzutkę z lepszej grupy niż reszta komponentów. Łącznie pracują one gorzej niż gdyby były z grupy niższej, ale tej samej.

Wiemy już, czym jest rower typu Gravel. Teraz kilka porad. Gdybym to ja szukał nowego roweru szutrowego to:

  1. Najważniejszy dla mnie jest rodzaj zastosowanych hamulców. Muszą to być hamulce tarczowe. Nie zwracajcie nawet uwagi na rowery z innymi rodzajami zastosowanych hamulców. Najlepiej, oczywiście, gdyby były hydrauliczne, jednak już mechaniczne dają na tyle dobrą siłę hamowania, że nie ma co narzekać. Sam ostatnio zjeżdżałem w górach na takich hamulcach i z dobrymi klockami spokojnie można pokonywać każdy zjazd.
  2. Sztywne osie teraz to już standard. Warto jednak kupując nowy rower, na to zwrócić uwagę. Daje to pewność, że raz ustawione hamulce tarczowe nie odezwą się Wam po zdejmowaniu kół czy po mocnym podjeździe.
  3. Istotny jest karbonowy widelec w przypadku ram aluminiowych. Bardzo mocno tłumi drgania, co ma wpływ na nasze ręce i odczucie zmęczenia.
  4. Korba zastosowana dobrana do naszego doświadczenia i siły. Ja sam mam korbę z dwoma blatami 50 zębów duży i 34 mały. Jak na Gravel to wartości zbyt duże. Mój Gravel jest z 2019 roku, czyli wyprodukowany został w 2018. Wtedy nie było jeszcze na rynku napędów przeznaczonych do tego typu rowerów. Dopiero Shimano wprowadziło grupę GRX w 2019 i taką polecam. Z doświadczenia i obserwacji widzę, że najlepsza byłaby korba 46 zębów duża i 30 mała. To ważne, bo niewiele osób na zwraca na to uwagę, a później jest problem, by podjechać pod nawet niewielkie wzniesienie. Jest też często stosowany napęd firmy SRAM z jednym blatem z przodu. Też dobry, jednak ja bym rekomendował GRX400 z 10 biegami na każdy blat lub GRX800 z 11 biegami na każdy blat.
  5. Jeśli uda się znaleźć rower z karbonową sztycą, to byłoby genialnie. Jeśli jest to standardowa, okrągła, to polecam wymienić w pierwszej kolejności. Odczujecie bardzo duży wzrost komfortu jazdy. Tu jednak przestrzegam przed zakupem sztyc z aliexpress. Dokładnie taka sztyca złamała mi się podczas wjazdu w niewielką dziurę po kałuży. Na szczęście było to w pobliżu samochodu i spokojnie doprowadziłem rower.

Jakie marki polecam? Bardzo dobrym wyborem są marki polskie. Rondo specjalizuje się w produkcji Graveli. Sam jeżdżę na rowerze marki Scott i też z czystym sumieniem mogę polecić. Teraz też testowałem rower ze stajni Giant i byłem zachwycony. Raczej nie polecam z popularnej sieciówki na zakup tego typu roweru, ponieważ są to rowery szosowe tylko podrasowane na Gravele.

Ile to kosztuje? To zależy, jaka marka i jaki osprzęt. Najtańsze można kupić w okolicach 4000 zł, najdroższe pewnie koło 20 000 zł. Rozsądnie będzie jednak przeznaczyć koło 6000–8000 zł. Mamy wtedy zastosowane wszystkie wyżej opisane komponenty, bez zbędnych dodatków. Oczywiście każda marka inaczej się ceni. 

Mam nadzieję, że pomoże to w wyborze roweru na szuter, słabe drogi asfaltowe czy ścieżki leśne. Następny opis będzie dotyczył rowerów szosowych. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania.

Adalbert Freeman

Fotoreporter i dziennikarz. Zakochany w krajach arabskich i islamie. Użytkownik nadgryzionych jabłek.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 3

Z tą świńką morską 100% przy zakupie gravela, chyba, że się ma na tyle kasy żeby mieć kilka rowerów, trzeba się kierować tym gdzie się będzie głównie jeździć… w sumie tak sobie myślałem przed zakupem😂 zjechałem moim nowo zakupionym gravelem do lasu, jak to było na tej całej masie filmików jak to ludzie pomykają na gravelach także po ścieżkach leśnych. Niby się da, ale nie ma w tym absolutnie żadnej frajdy. Zjazd w teren takim rowerem, nawet na chwilę to tylko w przypadku konieczności. Telepie tak, że nawet te tarczowki nie pomogą😂 skończyło się na full suspension do lasu – i od tego czasu na szosę ani szutr już wcale nie ciągnie😉 szczególnie biorąc pod uwagę te rosnące jak grzyby po deszczy single tracki w całej Polsce

No to jest tez kwestia techniki i wytrenowania….dodam, że mam tez MTB ale po okolicznych lasach (łodzkie) wolę gravelem-mi to daje więcej radochy i zabawy.
Na szczęście jest tyle rodzajów rowerów, że każdy znajdzie coś dla siebie :).