Warszawa–Zakopane–Warszawa w Audi Q4 50 e-tron
Kilka tygodni temu otworzyłem mail, a w nim przeczytałem…
Twoja misja, jeśli ją przyjmiesz, będzie polegać na przejechaniu z Warszawy do Zakopanego, obejrzeniu skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi i powrocie do Warszawy. Będziesz podróżował za pomocą Audi Q4 50 e-tron Quattro.
Challenge accepted! Szkoda tylko, że potem komputer mi się spalił, bo wiadomość uległa samozniszczeniu. Hej, Audi, wisisz mi nowy komputer! A przynajmniej tak to sobie wyobrażam, gdyby nakręcono o tym film…
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 2/2022
Piątek, 14 stycznia 2022, 10:22
Stan baterii: 93%
Możliwy zasięg: 344 km
Zimowa aura ewidentnie daje się we znaki, a komputer z góry obniżył teoretyczny zasięg. Na dworze 5,5°C, ale odczuwalna zdecydowanie niższa. Jadę przez miasto, tak jak radzi Waze, zamiast od razu wyskoczyć na S-kę. Po drodze postój na śniadanie, więc w sumie dobrze wyszło. Chwilę później, dzięki buspasom, z których mogłem korzystać (w Waze ustawiłem, że mam auto elektryczne, więc stąd pewnie nietypowa trasa), znalazłem się na wylocie z Warszawy. Od razu zdradzę, że jechałem przepisowo, czyli 50 km/h w terenie zabudowanym i 120/140 km/h na drogach typu S i A.
Piątek, 14 stycznia 2022, 11:58
Stan baterii przed ładowaniem: 61%
Stan baterii po ładowaniu: 93%
Możliwy zasięg po naładowaniu: 297 km
Czas ładowania: 48 min
Dojechałem na stację ładowania Greenway obok KFC Promna Kolonia, gdzie jako jedyny podłączyłem się do całkowicie pustej stacji. Niestety, zapewniono tutaj tylko ładowanie z mocą 40 kW (realnie było 37 kW), a biorąc pod uwagę, że auto potrafi przyjąć 125 kW, to wydłużyło to mój postój przynajmniej dwukrotnie. Ten postój był konieczny, ze względu na fakt, że wyposażono mnie w kartę ładowania Audi, która obsługuje wiele różnych stacji ładowania, ale stacje Orlenu jeszcze nie dołączyły do programu, więc ta jedna, która była ciut dalej, została przeze mnie pominięta.
Piątek, 14 stycznia 2022, 16:46
Stan baterii przed ładowaniem: 8%
Stan baterii po ładowaniu: 84%
Możliwy zasięg po naładowaniu: nie odnotowano
Czas ładowania: 82 min
To był najgorszy odcinek! Kraków stanął w korkach, były jakieś wypadki i wyłączono światła na niektórych skrzyżowaniach, przez co policja kierowała ruchem, a wiecie, co to oznacza. Waze poprowadził nas wokół miasta do KFC Góra Libertowska, gdzie czekał na nas kolejny punkt Greenwaya. CCS na szczęście był pusty, ale do złączki Typu 2 podłączony był elektryczny Traficar, a jego licznik wskazywał 100%. Nie wiem, jak długo tutaj stał, ale to jest temat, do którego jeszcze wrócę. Stacja zapewniała 50 kW, więc ciut lepiej niż na tej wcześniejszej, ale to nadal daleko do oczekiwanego ideału. Ponownie, zamiast stać tutaj 80+ minut, na mocniejszej stacji doładowałbym się w 30–40 minut. Być może w Krakowie były szybsze ładowarki, ale lokalizacja żadnej z nich nie była na mojej trasie, a zbaczanie z kursu, biorąc pod uwagę utrudnienia na drogach, wydawało się bez sensu. Inną sprawą jest fakt, że nie musiałem ładować się do 90+%, ale na trasie Kraków–Zakopane–Kraków była tylko jedna ładowarka (konkretnie w Zakopanem), więc wolałem zabezpieczyć się i móc wrócić tutaj w najgorszym wypadku, zamiast stać w górach, podczas śnieżycy, bez prądu. Jak się okazało, nie było problemów…
Finalnie do Zakopanego dojechałem około 19:00–20:00, bo Zakopianka stała. W sumie był piątek…
Niedziela, 16 stycznia 2022, 9:07
Stan baterii przed ładowaniem: n.d.
Stan baterii po ładowaniu: 97%
Możliwy zasięg po naładowaniu: 266 km
Czas ładowania: n.d.
W piątek wieczorem Q4-ka e-tron pojechała na stację, aby doładować się do 100% i tak przestała na parkingu hotelowym do niedzieli. Trasa powrotna miała być dokładnie taka sama, a więc takie same miały być też punkty ładowania. Wyruszyłem z 97% „w baku”, a temperatura rano oscylowała w rejonie 6°C na minusie. Jak możecie się spodziewać, trasa z góry w dół potrzebuje mniej prądu, bo sporo go regenerujemy podczas długich i stromych zjazdów. Zaskakująco dużo!
Niedziela, 16 stycznia 2022, 10:52
Stan baterii przed ładowaniem: 76%
Stan baterii po ładowaniu: 91%
Możliwy zasięg po naładowaniu: 342 km
Czas ładowania: 25 min
Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po 48 godz. przyjechałem znowu na KFC w Krakowie i znowu spotkałem znajomą już elektryczną Dacię od Traficara, która zalegała tutaj kolejne dwie doby. Zadzwoniłem do firmy i powiadomiłem ich o tym – obiecali ją zabrać tak szybko, jak będzie to możliwe. Nie wracałem się, by sprawdzić…
Niedziela, 16 stycznia 2022, 14:32
Stan baterii przed ładowaniem: nie odnotowano
Stan baterii po ładowaniu: nie odnotowano
Możliwy zasięg po naładowaniu: brak informacji
Czas ładowania: nie odnotowano
Przepraszam, ale myślałem, że spisałem wszystko, co było do spisania, ale tego nie zrobiłem. Spędziłem tutaj jakąś godzinę i doładowałem się na tyle, aby móc dojechać do domu z zapasem ok. 50 km, aby móc oddać w poniedziałek auto Audi, bez dodatkowych wizyt na ładowarkach. Ostatnia faza trasy przebiegła pomyślnie, przy czym w błędzie jest ten, kto myśli, że ładowarki są po obu stronach trasy. Musiałem nadrobić kilka kilometrów, zawrócić, zajechać na to samo KFC Promna Kolonia, co w poprzednią stronę, a po naładowaniu znowu nadrobić, zawrócić i pojechać. Ech.
Konfiguracja
Q4 50 e-tron, którym jechałem, był przepięknie wyposażony. Od koloru nadwozia (fioletowy Aurora), przez rozmiar felg, aż po dodatki do wnętrza. 50-tka daje nam do dyspozycji 299 KM i 460 Nm, co zapewnia 6,2 s do 100 km/h. Spala średnio od 17,5 do 20,9 kWh/100 km według WLTP, czego nie udało mi się osiągnąć, ale nie byłem daleko, bo średnią z całej podróży miałem w rejonie 23–25 kWh/100 km, co, biorąc pod uwagę warunki pogodowe, śnieg, minusowe temperatury, jazdę w górach, mnie trochę zaskoczyło – myślałem, że będzie w rejonie 30 kWh/100 km. Nie zapominajmy też, że ta Q4-ka stała na 21-calowych felgach, z oponami 235/45/21 na przedniej osi i 255/40/21 na tylnej.
Samo wyposażenie dodatkowe było kompletne, że tak powiem. Cena bazowa tego auta zaczyna się do ok. 249 tys. PLN netto (Audi Perfect Lease mi podpowiada, że oznacza to 2401 PLN netto dla firm lub 2955 PLN brutto dla klientów indywidualnych), ale dołożono sprzęt za dodatkowe 31 tys. PLN, co finalnie daje nam kwotę 336 810 PLN brutto.
Warunki i wrażenia na drodze i z jazdy
Kto prześledził godziny piątkowej trasy, zapewne zauważył, że trochę mi zeszło na dojeździe do celu. Fakt, do czasu podróży doszły jakieś 2 godz. na ładowanie i na pewno nie spędziłbym tyle czasu na standardowych postojach na numer 1 i rozprostowaniu nóg. Problemem jednak były korki w Krakowie oraz czas potrzebny na ich ominięcie jakimiś bocznymi dróżkami wokół Krakowa i stojąca Zakopianka. No cóż – za późno wyjechałem z domu, bo gdybym się zebrał o 8:00, to bym to wszystko ominął.
Ten czas podróży jednak pozwolił mi docenić, jak dobre i wygodne jest Q4 e-tron. Miałem do dyspozycji wersję z napędem na cztery koła (Quattro) i dano mi taką, ze względu na możliwe opady śniegu w górach, abym miał lepszą trakcję w najgorszej sytuacji. Fakt; na Zakopiance napotkałem na śnieżycę, ale taką „suchą”, gdzie śnieg od razu był zdmuchiwany z jezdni. Było jednak miejscami ślisko i raz na Zakopiance, jadąc ciut za szybko na te warunki, w ostrym zakręcie (ograniczenie było do 80 km/h i tyle też miałem na tempomacie ustawione), poczułem uślizg przedniej osi. Wystarczyło delikatnie ująć gazu i lekko odkręcić kierownicę, a samochód posłusznie zaczął jechać tam, gdzie chciałem. Zero stresu, superprzewidywalnie – tak, jak być powinno. W ogóle przyczepność tego auta jest zaskakująca – jeździłem wieloma Audi w swoim życiu i niewiele modeli dawało mi aż takie poczucie bezpieczeństwa na drodze, jednocześnie nie odrywając mnie od fizycznego czucia tego, co dzieje się z samochodem. Być może są jakieś zalety wysokiej wagi elektryków…
Po całym dniu w aucie nie czułem też fizycznego zmęczenia. Mentalne, owszem. Ale fizycznie było świetnie, co jest w dużej mierze zasługą świetnych foteli oraz wygodnej pozycji za kierownicą. To nie są rzeczy bez znaczenia, szczególnie na dłuższych trasach. Istotne jest też dobrze zestrojone zawieszenie – na tyle twarde, że Q4 nie buja się zakrętach i czuje się, co auto robi, ale na tyle miękkie, że nie tłucze na nierównościach. Pamiętam auta, z których wysiadałem jak połamany, pomimo że miałem 15 lat mniej na karku i byłem w lepszej kondycji fizycznej.
Pozostaje mi Wam życzyć szerokich dróg i aut tak dobrych, jak Q4 e-tron.