Efekt DMA – coraz więcej osób rezygnuje z Safari na urządzeniach Apple
Wraz z wejściem w życie europejskiej ustawy o rynkach cyfrowych (DMA), giganci technologiczni, tacy jak Google czy Apple musieli ułatwić użytkownikom ich urządzeń możliwość wyboru alternatywnej przeglądarki internetowej. Efekty są już widoczne.
Zgodnie z informacją opublikowaną przez Reuters, który zebrał dane od sześciu firm, wielu użytkowników na terenie UE po wejściu w życie ustawy DMA chętnie rezygnuje np. z Safari czy Google Chrome na rzecz alternatywnego oprogramowania. To co daje się zaobserwować to wzrost popularności przeglądarek oferujących lepsze opcje związane z ochroną prywatności użytkownika.
Największym przegranym wdrożenia w życie ustawy DMA jest wg Reuters właśnie Apple, ze względu na fakt, że na rynku europejskim iPhone’y mają znacznie większy udział niż smartfony Google (seria Pixel, zresztą niedostępna oficjalnie w Polsce).
Kto zyskuje? Już wcześniej Agnieszka pisała o wzroście popularności Opery w całej UE, z kolei Reuters podaje przykład cypryjskiej firmy wydającej przeglądarkę Aloha Browser. Jej twórcy pochwalili się dziennikarzom Reuters, że tylko w marcu (przypomnę, DMA obowiązuje od 7 marca 2024 roku) łączna liczba użytkowników przeglądarki Aloha Browser wzrosła o 250 proc. Dlaczego dziennikarze Reuters zwrócili uwagę właśnie na ten produkt? Aloha Browser obiecuje ponoć „całkowitą prywatność”. Skąd zatem firma czerpie zyski? Podobno z płatnych subskrypcji funkcji premium, takich jak zaawansowany VPN. W każdym razie agresywne targetowanie reklam pod kątem użytkowników (co narusza prywatność) nie jest podobno w tym przypadku w ogóle stosowane.
Ponadto oprócz wspomnianej wcześniej Opery, wzrosła też popularność innej, norweskiej przeglądarki internetowej: Vivaldi. Wzrost liczby użytkowników odnotowały również: niemiecka Ecosia i amerykańskie DuckDuckGo oraz Brave.
Jednak to wciąż za mało. Apple jest przedmiotem prowadzonego przez organy UE dochodzenia w sprawie potencjalnej niezgodności ekranów wyboru przeglądarki z wymaganiami nakładanymi przez ustawę DMA. Reuters podał na przykład, że np. DuckDuckGo i Opera, znajdują się na liście ekranów wyboru w urządzeniachApple we wszystkich 27 krajach członkowskich UE, ale już np. przeglądarka Aloha w jednym z państw członkowskich w ogóle się nie pojawia, niemiecki produkt (przegląarka Ecosia) występuje tylko w 13 państwach UE, a Vivaldi zaledwie w ośmiu.
Dochodzenie wszczęto po tym jak grupa inżynierów oprogramowania skupiająca się na blokowaniu i śledzeniu działań monopoli technologicznych ujawniła stosowanie przez Apple tzw. ciemnych wzorców, które mają na celu powstrzymać użytkowników sprzętu Apple od zmiany domyślnej przeglądarki na inną niż Safari.